
Sejmowy sąd nad Krzysztofem Łandą
Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia rozważał podanie do sądu autorów krytycznych artykułów pod swoim adresem. Wypadki potoczyły się szybciej. W prawdziwy „sąd nad Łandą” zamieniło się środowe posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia.
O co poszło? - Już przy powoływaniu dr. Łandy na stanowisko wiceministra zdrowia wielu ekspertów mówiło, że owszem jest on niekwestionowanym specjalistą, jednak zwracali uwagę, że fundacja WHC, której był szefem współpracowała z przemysłem farmaceutycznym. A to może wzbudzić podejrzenia, że wiceminister nie będzie w swoich decyzjach, dotyczących chociażby polityki lekowej, obiektywny – pisze natemat.pl .
Wszystko za sprawą listy Infarmy. Nie wszyscy, z którymi współpracują firmy farmaceutyczne zgodzili się na to by opublikowano ich dane w raporcie ale zgodziła się np. Fundacja WHC, której szefem do czasu powołania na stanowisko wiceministra zdrowia był dr Łanda. Po tej publikacji, wiceminister nie miał dobrej prasy. Co gorsza zbiegło się to ze zmianą zakresu kompetencji dr Łandy.
- W związku z tym, na wniosek posłów przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia zwołał posiedzenie Komisji dotyczące "Informacji Ministra Zdrowia na temat zmian kompetencyjnych w nadzorze Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w odniesieniu do informacji medialnych dotyczących wiceministra Krzysztofa Łandy” – pisze portal. Posłowie zadawali pytania, na które odpowiadali wiceminister Łanda oraz wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas – dodaje.
Większość pytań do wiceministra Łandy kierował były minister zdrowia, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia Bartosz Arłukowicz. Dotyczyły one powiązań Łandy z Fundacją WHC oraz instytucjami lub osobami z nią współpracującymi.
Łanda wskazywał, że zrzekł się wszelkich udziałów i funkcji, funkcji prezesa WHC, a w Fundacji pracował bez wynagrodzenia a nawet wspierał ją darowiznami jeszcze przed objęciem stanowiska wiceministra zdrowia.
- Arłukowicz wskazywał jednak, że osoby związane z Fundacją WHC (m.in. prezes i wiceprezes) zasiadają w dwóch zespołach resortu zdrowia, z których jeden pracuje nad uproszczeniem regulacji dotyczących wykonywania działalności leczniczej a drugi nad mapami potrzeb zdrowotnych. Arłukowicz poinformował również, że prezes WHC jest członkiem Rady Taryfikacji, czyli kluczowego ciała zajmującego się wyceną świadczeń medycznych - relacjonuje natemat.pl .
Na te zarzuty odpowiedział wiceminister Jarosław Pinkas, wiceminister zdrowia - Żeby móc zarządzać trzeba mieć zaufanie do współpracowników – mówił.
Dodał do tego piłkarskie porównanie pytając, czy trener Nawałka nie powinien wystawiać Roberta Lewandowskiego w meczu z Niemcami, skoro piłkarz gra w Bundeslidze?
Wszystko za sprawą listy Infarmy. Nie wszyscy, z którymi współpracują firmy farmaceutyczne zgodzili się na to by opublikowano ich dane w raporcie ale zgodziła się np. Fundacja WHC, której szefem do czasu powołania na stanowisko wiceministra zdrowia był dr Łanda. Po tej publikacji, wiceminister nie miał dobrej prasy. Co gorsza zbiegło się to ze zmianą zakresu kompetencji dr Łandy.
- W związku z tym, na wniosek posłów przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia zwołał posiedzenie Komisji dotyczące "Informacji Ministra Zdrowia na temat zmian kompetencyjnych w nadzorze Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w odniesieniu do informacji medialnych dotyczących wiceministra Krzysztofa Łandy” – pisze portal. Posłowie zadawali pytania, na które odpowiadali wiceminister Łanda oraz wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas – dodaje.
Większość pytań do wiceministra Łandy kierował były minister zdrowia, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia Bartosz Arłukowicz. Dotyczyły one powiązań Łandy z Fundacją WHC oraz instytucjami lub osobami z nią współpracującymi.
Łanda wskazywał, że zrzekł się wszelkich udziałów i funkcji, funkcji prezesa WHC, a w Fundacji pracował bez wynagrodzenia a nawet wspierał ją darowiznami jeszcze przed objęciem stanowiska wiceministra zdrowia.
- Arłukowicz wskazywał jednak, że osoby związane z Fundacją WHC (m.in. prezes i wiceprezes) zasiadają w dwóch zespołach resortu zdrowia, z których jeden pracuje nad uproszczeniem regulacji dotyczących wykonywania działalności leczniczej a drugi nad mapami potrzeb zdrowotnych. Arłukowicz poinformował również, że prezes WHC jest członkiem Rady Taryfikacji, czyli kluczowego ciała zajmującego się wyceną świadczeń medycznych - relacjonuje natemat.pl .
Na te zarzuty odpowiedział wiceminister Jarosław Pinkas, wiceminister zdrowia - Żeby móc zarządzać trzeba mieć zaufanie do współpracowników – mówił.
Dodał do tego piłkarskie porównanie pytając, czy trener Nawałka nie powinien wystawiać Roberta Lewandowskiego w meczu z Niemcami, skoro piłkarz gra w Bundeslidze?