
Polska transplantologia odbija się od dna
-Udało się w ciągu ostatnich czterech znacznie poprawić atmosferę wokół przeszczepów – cieszył się Maciej Piróg, doradca prezydenta RP w sprawach zdrowia podsumowując roczne efekty Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. –W tym roku aż o 13 proc. wzrosła liczba transplantacji w Polsce, wtórowała mu Ewa Kopacz, Minister Zdrowia.
Spotkanie podsumowujące obowiązywania Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej zorganizowano w tym samym miejscu, w którym rok temu go ogłoszono: w Instytucie – Pomniku Centrum Zdrowia Dziecka. Program zaplanowano na 10 lat: każdego roku wydawane na transplantacje ma być 45 mln. złotych.
-Za te pieniądze udało się zmodernizować 16 ośrodków transplantacji, doposażyć 33 – mówiła Ewa Kopacz. Zmodernizowano 17 banki tkanek, doposażono 19. Sukcesem był też ponad pięciokrotny wzrost liczby zarejestrowanych potencjalnych dawców szpiku w latach 2008 – 2011, oraz wzrost liczby przeszczepów rodzinnych. –Pięć lat temu na przeszczep nerki dziecko czekało 3 lata. Udało się ten okres skrócić do 10 miesięcy – informował Ryszard Grenda, kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantacji Nerek i Nadciśnienia Tętniczego I-PCZD.
-W polskiej transplantologii oparliśmy się o model hiszpański, oceniany jak najefektywniejszy w Europie – mówił Roman Danielewicz, dyrektor Centrum Organizacyjno – Koordynacyjnego ds Transplantacji „Poltransplant”. – I przynosi to coraz lepsze efekty, których już zaczynają nam zazdrościć w Europie - dodawał.
-Za te pieniądze udało się zmodernizować 16 ośrodków transplantacji, doposażyć 33 – mówiła Ewa Kopacz. Zmodernizowano 17 banki tkanek, doposażono 19. Sukcesem był też ponad pięciokrotny wzrost liczby zarejestrowanych potencjalnych dawców szpiku w latach 2008 – 2011, oraz wzrost liczby przeszczepów rodzinnych. –Pięć lat temu na przeszczep nerki dziecko czekało 3 lata. Udało się ten okres skrócić do 10 miesięcy – informował Ryszard Grenda, kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantacji Nerek i Nadciśnienia Tętniczego I-PCZD.
-W polskiej transplantologii oparliśmy się o model hiszpański, oceniany jak najefektywniejszy w Europie – mówił Roman Danielewicz, dyrektor Centrum Organizacyjno – Koordynacyjnego ds Transplantacji „Poltransplant”. – I przynosi to coraz lepsze efekty, których już zaczynają nam zazdrościć w Europie - dodawał.