Polska Federacja Szpitali przygotowuje mega-grupę zakupową
Do Polskiej Federacji Szpitali zgłosiło się już 70 chętnych do założenia grupy zakupowej. Jej członkowie mają wspólnie negocjować ceny dostaw szpitali, zbijając cenę. –Do końca roku będzie nas setka, a w ciągu kilku lat aż 80 proc. polskich szpitali. Wspólnie możemy oszczędzić nawet 8 miliardów złotych – zapowiada PFSz.
– Na tym etapie uczestnicy grupy zakupowej, szpitale zarówno publiczne, jak i prywatne, nie muszą być członkami PFSz. Zgłosiło się do nas już 70 chętnych. W perspektywie najbliższych lat chcemy zrzeszać nawet 80 proc. z 760 szpitali w Polsce – mówił „Pulsowi Biznesu” Jarosław J. Fedorowski, prezes PFSz i gubernator Europejskiej Federacji Szpitali HOPE.
Idea jest prosta – jak najtaniej kupić, aby potem jak najmniejszym kosztem zużyć w trakcie wykonywania usług czy produkcji lub z odpowiednim zyskiem sprzedać. Klient mający potrzeby o niskiej wartości nie ma jednak na tyle silnej pozycji przetargowej, aby uzyskać takie ceny zakupu jak duży podmiot. Właściciele podobnych jednostek handlowych lub usługowych coraz częściej decydują się na działanie w grupach zakupowych, aby zwiększyć siłę negocjacyjną i przetargową. Podobnie jest ze szpitalami.
– W ciągu dwóch miesięcy wybierzemy operatora. Korzystając z efektu skali będzie on w stanie wygenerować i pobrać swoją marżę nie obciążając szpitali – mówi Fedorowski.
Działalność grup zakupowych najbardziej rozpowszechniona jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie zazwyczaj zewnętrzne podmioty organizują grupy zakupowe z wielu branż. W Europie ten rynek jest umiarkowanie rozwinięty, ale ma wysoką dynamikę wzrostu. Przoduje Wielka Brytania, jednak tego typu inicjatywy są coraz powszechniejsze szczególnie we Francji, Belgii, Niemczech i Hiszpanii.
Szacowane obniżenie kosztów na rynku polskim, który jeszcze nie stosował takich rozwiązań, wynosi od 10 do 50 proc. w zależności od asortymentu. Wydatki w polskich szpitalach są szacowane na ponad 45 mld zł w roku 2011, a więc realne jest uzyskanie oszczędności od 4,5 do 7–8 mld zł (na podstawie danych porównawczych z rynkiem amerykańskim).
Idea jest prosta – jak najtaniej kupić, aby potem jak najmniejszym kosztem zużyć w trakcie wykonywania usług czy produkcji lub z odpowiednim zyskiem sprzedać. Klient mający potrzeby o niskiej wartości nie ma jednak na tyle silnej pozycji przetargowej, aby uzyskać takie ceny zakupu jak duży podmiot. Właściciele podobnych jednostek handlowych lub usługowych coraz częściej decydują się na działanie w grupach zakupowych, aby zwiększyć siłę negocjacyjną i przetargową. Podobnie jest ze szpitalami.
– W ciągu dwóch miesięcy wybierzemy operatora. Korzystając z efektu skali będzie on w stanie wygenerować i pobrać swoją marżę nie obciążając szpitali – mówi Fedorowski.
Działalność grup zakupowych najbardziej rozpowszechniona jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie zazwyczaj zewnętrzne podmioty organizują grupy zakupowe z wielu branż. W Europie ten rynek jest umiarkowanie rozwinięty, ale ma wysoką dynamikę wzrostu. Przoduje Wielka Brytania, jednak tego typu inicjatywy są coraz powszechniejsze szczególnie we Francji, Belgii, Niemczech i Hiszpanii.
Szacowane obniżenie kosztów na rynku polskim, który jeszcze nie stosował takich rozwiązań, wynosi od 10 do 50 proc. w zależności od asortymentu. Wydatki w polskich szpitalach są szacowane na ponad 45 mld zł w roku 2011, a więc realne jest uzyskanie oszczędności od 4,5 do 7–8 mld zł (na podstawie danych porównawczych z rynkiem amerykańskim).