Po Częstochowie Poznań: miasto dofinansuje program in vitro
Jest kompromis w sprawie finansowania in vitro przez Poznań. Radni miejscy stawiają jednak warunek: wsparcie in vitro musi być częścią większego programu wspomagania rodzin.
- Rząd PiS zrezygnował z programu in vitro, który wprowadziła PO. Program ma obowiązywać tylko do końca czerwca tego roku. Poznańskie media zaproponowały, żeby miasto sfinansowało własny program wsparcia tych par, które starają się o dziecko. Prezydent Jacek Jaśkowiak był "za", radni PO chcieli jednak, żeby program był elementem całościowej polityki prorodzinnej miasta. Pod takim warunkiem go przegłosują – pisze „Gazeta Wyborcza”, do której należała inicjatywa w wysiłkach na rzecz miejskiego programu in vitro.
Dwa tygodnie temu spotkał się miejski zespół ds. polityki prorodzinnej. To miało być spotkanie organizacyjne, ale doszło na nim do awantury. Radni PiS przekonywali, że finansowanie in vitro nie jest "zadaniem własnym" miasta. Radna PiS Ewa Jemielity pytała też, dlaczego - skoro Poznań chce finansować in vitro - nie miałby opłacić konkurencyjnej metody naprotechnologii.
W Poznaniu władza nie należy jednak do PiS, a do Platformy. I ostatecznie od jej postawy zależeć będzie los programu. A ta postawa – jest przychylna inicjatywie.
Dwa tygodnie temu spotkał się miejski zespół ds. polityki prorodzinnej. To miało być spotkanie organizacyjne, ale doszło na nim do awantury. Radni PiS przekonywali, że finansowanie in vitro nie jest "zadaniem własnym" miasta. Radna PiS Ewa Jemielity pytała też, dlaczego - skoro Poznań chce finansować in vitro - nie miałby opłacić konkurencyjnej metody naprotechnologii.
W Poznaniu władza nie należy jednak do PiS, a do Platformy. I ostatecznie od jej postawy zależeć będzie los programu. A ta postawa – jest przychylna inicjatywie.
