Koniec kontraktowania na Podlasiu
Zakończyło się kontraktowanie świadczeń medycznych na najbliższe lata przez podlaski oddział NFZ. Nie obyło się bez wielu emocji, ale większość usług jest już zabezpieczona.
Będziemy natomiast ogłaszać postępowania w tych zakresach, gdzie jeszcze występują braki - poinformował na wczorajszej konferencji prasowej Jacek Roleder, dyrektor podlaskiego oddziału NFZ. Konkursy uzupełniające są już ogłoszone w ok. 20 zakresach, kolejne będą ogłaszane do końca marca.
Na świadczenia medyczne w 2012 r. podlaski NFZ ma 1 mld 859 mln zł, o ponad 130 mln zł więcej niż w 2011. Umowy ze świadczeniodawcami zawierane były na 3 albo 5 lat. - To dla takiego podmiotu oznacza gwarancję finansowania przez taki czas, co roku odbywać się będą jedynie aneksowania umów dotyczące wysokości zawartych kontraktów - mówił Roleder.
-Pięcioletnie umowy mają np. szpitale. Na świadczenia w tych placówkach NFZ wyda o 66 mln zł więcej niż dotychczas. Wykupiono m.in. świadczenia okulistyczne w białostockim szpitalu wojewódzkim (w 2011 roku placówka przestała pełnić całodobowe dyżury, przyjmowała tylko planowych pacjentów). Ale umowy na te świadczenia nie dostał suwalski szpital, pacjenci z północy województwa będą musieli jeździć do Augustowa - pisze Gazeta Współczesna.
Na świadczenia medyczne w 2012 r. podlaski NFZ ma 1 mld 859 mln zł, o ponad 130 mln zł więcej niż w 2011. Umowy ze świadczeniodawcami zawierane były na 3 albo 5 lat. - To dla takiego podmiotu oznacza gwarancję finansowania przez taki czas, co roku odbywać się będą jedynie aneksowania umów dotyczące wysokości zawartych kontraktów - mówił Roleder.
-Pięcioletnie umowy mają np. szpitale. Na świadczenia w tych placówkach NFZ wyda o 66 mln zł więcej niż dotychczas. Wykupiono m.in. świadczenia okulistyczne w białostockim szpitalu wojewódzkim (w 2011 roku placówka przestała pełnić całodobowe dyżury, przyjmowała tylko planowych pacjentów). Ale umowy na te świadczenia nie dostał suwalski szpital, pacjenci z północy województwa będą musieli jeździć do Augustowa - pisze Gazeta Współczesna.