Kara dla wrocławskich ginekologów za nadużywanie histeroskopii
Ponad 274 tys. zł kary musi zapłacić wrocławska klinika ginekologiczno-położniczaza masowo wykonywane badania inwazyjne. To efekt kontroli dolnośląskiego NFZ.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Kontrolę wszczęto w kwietniu po artykule „Gazety“,w którym opisaliśmy, że w II Katedrze i Klinice Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii przy ul. Dyrekcyjnej kierowanej przez prof. Mariusza Zimmera masowo robiono histeroskopie, nawet bez wskazań medycznych. Zarzut postawili szefowi kliniki trzej ginekolodzy: prof. Jerzy Zalewski, dr hab. Jerzy Heimrath i dr Marek Elias.
Histeroskopia to inwazyjne badanie macicy przy użyciu endoskopu. Robi się je m.in.przy poronieniach, niepłodności lub polipach w macicy. Trwa kilkanaście minut, najczęściej wykonuje się je w znieczuleniu miejscowym.
Klinika była rekordzistą na Dolnym Śląsku i w kraju. Tylko w 2007 r. zrobiono tu 988 histeroskopii. w tym samym czasie w dziewięciu klinikach Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu było ich 70, w dwóch lubelskich klinikach - 14.
W 2007 r. klinika prof. Zimmera dostała za te badania blisko milion złotych. Prof. Andrzej Stelmachów, krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii onkologicznej, mówił „Gazecie“ kilka miesięcy temu: - Histeroskopie są bardzo dobrze opłacane przez NFZ. Niektóre szpitale mogą w ten sposób szukać źródeł pieniędzy.
Kontrolę wszczęto w kwietniu po artykule „Gazety“,w którym opisaliśmy, że w II Katedrze i Klinice Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii przy ul. Dyrekcyjnej kierowanej przez prof. Mariusza Zimmera masowo robiono histeroskopie, nawet bez wskazań medycznych. Zarzut postawili szefowi kliniki trzej ginekolodzy: prof. Jerzy Zalewski, dr hab. Jerzy Heimrath i dr Marek Elias.
Histeroskopia to inwazyjne badanie macicy przy użyciu endoskopu. Robi się je m.in.przy poronieniach, niepłodności lub polipach w macicy. Trwa kilkanaście minut, najczęściej wykonuje się je w znieczuleniu miejscowym.
Klinika była rekordzistą na Dolnym Śląsku i w kraju. Tylko w 2007 r. zrobiono tu 988 histeroskopii. w tym samym czasie w dziewięciu klinikach Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu było ich 70, w dwóch lubelskich klinikach - 14.
W 2007 r. klinika prof. Zimmera dostała za te badania blisko milion złotych. Prof. Andrzej Stelmachów, krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii onkologicznej, mówił „Gazecie“ kilka miesięcy temu: - Histeroskopie są bardzo dobrze opłacane przez NFZ. Niektóre szpitale mogą w ten sposób szukać źródeł pieniędzy.