
Były wiceminister zdrowia zostanie europosłem?
Senator, były wiceminister zdrowia, Bolesław Piecha będzie liderem listy Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego w województwie śląskim. Czy w Brukseli nie zapomni o sprawach zdrowotnych?
Przedstawicieli do europarlamentu będziemy wybierać 25 maja 2014 roku.
Senator w rozmowie z Termedią przyznaje, że zagadnienia zdrowotne będą mu „w duszy grały”.
A jakie tematy będą szczególnie interesowały senatora Piechę, jeśli dostanie się do Parlamentu Europejskiego?
– Kwestia zdrowia będzie moim szczególnym zainteresowaniem. Zdaję sobie sprawę, że polska infrastruktura zdrowotna – tj. szpitale, przychodnie - potrzebują ogromnego dofinansowania. Sądzę, że program spójności dotyczący kadry medycznej i placówek publicznych, powinien znaleźć uznanie w jakiś propozycjach budżetowych. To ważne, ponieważ lecznictwo jest jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki narodowej i jej zabezpieczanie jest bardzo istotne – mówi i dodaje: – Ważną sprawą jest też obrona interesów polskich farmaceutów. Wydaje mi się, że przemysł generyczny w naszym kraju, powinien być pod szczególną ochroną. Tym bardziej, że regulacje prawne niekoniecznie sprzyjają polskim producentom leków.
Senator w rozmowie z Termedią przyznaje, że zagadnienia zdrowotne będą mu „w duszy grały”.
A jakie tematy będą szczególnie interesowały senatora Piechę, jeśli dostanie się do Parlamentu Europejskiego?
– Kwestia zdrowia będzie moim szczególnym zainteresowaniem. Zdaję sobie sprawę, że polska infrastruktura zdrowotna – tj. szpitale, przychodnie - potrzebują ogromnego dofinansowania. Sądzę, że program spójności dotyczący kadry medycznej i placówek publicznych, powinien znaleźć uznanie w jakiś propozycjach budżetowych. To ważne, ponieważ lecznictwo jest jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki narodowej i jej zabezpieczanie jest bardzo istotne – mówi i dodaje: – Ważną sprawą jest też obrona interesów polskich farmaceutów. Wydaje mi się, że przemysł generyczny w naszym kraju, powinien być pod szczególną ochroną. Tym bardziej, że regulacje prawne niekoniecznie sprzyjają polskim producentom leków.