
Zamkną szkolne gabinety dentystyczne. Za brak radiowizjografów i RTG
Wbrew zapowiedziom premier Beaty Szydło wkrótce ze szkół mogą zniknąć gabinety stomatologiczne. To efekt propozycji zmian w ustawie złożonych przez PiS. W kontraktach z dentystami premiowane ma być posiadanie przez gabinety skomplikowanego i niepotrzebnego w szkołach sprzętu, np. radiowizjografu.
- Joanna Mucha (Platforma Obywatelska) ostrzegała przed zmianami proponowanymi przez rządzącą koalicję wraz z blisko trzydziestoma stomatolożkami podczas czwartkowej konferencji prasowej – pisze „Gazeta Wyborcza”.
O tym, że gabinety dentystów mają w szkołach powstawać mówiła podczas expose premier Beata Szydło (PiS). - Tymczasem z załączników do proponowanych zmian w ustawie wynika co innego. Ministerstwo Zdrowia będzie premiowało duże, akademickie ośrodki. Starając się o kontrakt z NFZ małe gabinety w szkołach nie będą miały szans - przekonywała Joanna Mucha.
Dlaczego? Bo podczas oceny ofert w kategorii świadczeń dla dzieci i młodzieży premiowane będą gabinety, w których znajdzie się aparat RTG lub radiowizjograf. Tymczasem takich urządzeń w większości gabinetów szkolnych nie ma, bo nie są w nich potrzebne.
Jak zauważa gazeta dodatkowe punkty dostaną też dentyści leczący kanałowo lub przygotowujący do takiego leczenia. W szkołach robi się to bardzo rzadko albo prawie wcale. Wyżej w rankingu znajdą się dentyści leczący złamania żuchwy, kości czaszki i twarzoczaszki, czy wykonujący zabiegi w znieczuleniu ogólnym.
- Nie będzie natomiast punktów za profilaktykę czyli to na czym często skupiają się szkolni stomatolodzy. To doprowadzi do zamknięcia szkolnych gabinetów. Liczę na to, że pani premier i minister zdrowia zwrócą uwagę na nasze argumenty i wycofają się z tych propozycji, które mają być procedowane na najbliższym posiedzeniu sejmu podczas obrad komisji zdrowia - apeluje Mucha.
O tym, że gabinety dentystów mają w szkołach powstawać mówiła podczas expose premier Beata Szydło (PiS). - Tymczasem z załączników do proponowanych zmian w ustawie wynika co innego. Ministerstwo Zdrowia będzie premiowało duże, akademickie ośrodki. Starając się o kontrakt z NFZ małe gabinety w szkołach nie będą miały szans - przekonywała Joanna Mucha.
Dlaczego? Bo podczas oceny ofert w kategorii świadczeń dla dzieci i młodzieży premiowane będą gabinety, w których znajdzie się aparat RTG lub radiowizjograf. Tymczasem takich urządzeń w większości gabinetów szkolnych nie ma, bo nie są w nich potrzebne.
Jak zauważa gazeta dodatkowe punkty dostaną też dentyści leczący kanałowo lub przygotowujący do takiego leczenia. W szkołach robi się to bardzo rzadko albo prawie wcale. Wyżej w rankingu znajdą się dentyści leczący złamania żuchwy, kości czaszki i twarzoczaszki, czy wykonujący zabiegi w znieczuleniu ogólnym.
- Nie będzie natomiast punktów za profilaktykę czyli to na czym często skupiają się szkolni stomatolodzy. To doprowadzi do zamknięcia szkolnych gabinetów. Liczę na to, że pani premier i minister zdrowia zwrócą uwagę na nasze argumenty i wycofają się z tych propozycji, które mają być procedowane na najbliższym posiedzeniu sejmu podczas obrad komisji zdrowia - apeluje Mucha.