Wolsztyński szpital traci finansową płynność
Zwiększa się dług wolsztyńskiego szpitala. Na koniec roku może on wynieść nawet 3 mln zł. Według dyrekcji problemy finansowe lecznicy spowodowane są wymogami stawianymi przez NFZ.
- Podczas niedawnego posiedzenia Zarządu Powiatu Wolsztyńskiego, poszerzonego o radnych z komisji zdrowia i budżetowej, główna księgowa szpitala Iwona Hamrol poinformowała, że zaczynają się problemy z utrzymaniem płynności finansowej – podaje „Głos Wielkopolski”.
Dyrekcja szpitala twierdzi, że większość wydatków wynika z faktu wywiązywania się z kontraktów z Funduszem. Szpital inwestuje w nowy sprzęt żeby móc realizować zobowiązania wobec NFZ. Warunkiem zaciągnięcia kredytu przez szpital, postawionym przez radnych powiatowych, było uzyskanie 5 procentowych oszczędności na płacach. Tego dyrekcji nie udało się uzyskać.
- Chcąc utrzymać kontrakty trzeba mieć też lekarzy, którzy nie będą pracować za niższe wynagrodzenie niż w innych lecznicach. Przy obecnych wymogach NFZ niezwykle trudno pozyskać medyków, posiadających odpowiednie przygotowanie – mówi redakcji „Głosu Wielkopolskiego” dyrektor SP ZOZ Aleksandra Sybilska.
Na koniec lipca zadłużenie wolsztyńskiego szpitala wynosiło ok. 1,6 mln zł.
Dyrekcja szpitala twierdzi, że większość wydatków wynika z faktu wywiązywania się z kontraktów z Funduszem. Szpital inwestuje w nowy sprzęt żeby móc realizować zobowiązania wobec NFZ. Warunkiem zaciągnięcia kredytu przez szpital, postawionym przez radnych powiatowych, było uzyskanie 5 procentowych oszczędności na płacach. Tego dyrekcji nie udało się uzyskać.
- Chcąc utrzymać kontrakty trzeba mieć też lekarzy, którzy nie będą pracować za niższe wynagrodzenie niż w innych lecznicach. Przy obecnych wymogach NFZ niezwykle trudno pozyskać medyków, posiadających odpowiednie przygotowanie – mówi redakcji „Głosu Wielkopolskiego” dyrektor SP ZOZ Aleksandra Sybilska.
Na koniec lipca zadłużenie wolsztyńskiego szpitala wynosiło ok. 1,6 mln zł.