Specjalistyczny symulator porodowy trafił na Uniwersytet Medyczny w Lublinie
To jedyne takie urządzenie w Polsce. Na całym świecie zaledwie kilkanaście klinik może się nim pochwalić. Fantom czyli specjalistyczny symulator porodowy kupił właśnie lubelski Uniwersytet Medyczny.
Dzięki niemu z początkiem nowego roku akademickiego studenci medycyny będą mogli ćwiczyć odbieranie porodów. Fantom to model kobiecego krocza i brzucha, wewnątrz którego znajduje się noworodek.
Czujniki znajdujące się wewnątrz sztucznego brzucha pozwalają na kontrolę bicia serca noworodka, można także obserwować jego parametry życiowe. Aby jeszcze lepiej zobrazować akcję porodową w tle słychać nawet… jęki rodzącej.
Jak tłumaczy redakcji „Dziennika Zachodniego” dr Arkadiusz Krzyżanowski, adiunkt katedry - na monitorze, do którego podłączony jest fantom, wyświetla się osiem kobiet. Każda pacjentka to inny scenariusz porodowy, wśród nich są i takie, które zagrażają życiu ciężarnej i jej maleństwa. Do wyboru studenci będą mieli również tzw. poród kleszczowy.
Symulator porodowy kosztował uczelnię 130 tys. zł.
Czujniki znajdujące się wewnątrz sztucznego brzucha pozwalają na kontrolę bicia serca noworodka, można także obserwować jego parametry życiowe. Aby jeszcze lepiej zobrazować akcję porodową w tle słychać nawet… jęki rodzącej.
Jak tłumaczy redakcji „Dziennika Zachodniego” dr Arkadiusz Krzyżanowski, adiunkt katedry - na monitorze, do którego podłączony jest fantom, wyświetla się osiem kobiet. Każda pacjentka to inny scenariusz porodowy, wśród nich są i takie, które zagrażają życiu ciężarnej i jej maleństwa. Do wyboru studenci będą mieli również tzw. poród kleszczowy.
Symulator porodowy kosztował uczelnię 130 tys. zł.