
Powstał poradnik, jak przeżyć na szpitalnym oddziale ratunkowym
- Nagrywajcie lekarzy, róbcie zdjęcia, krzyczcie o pomoc. Niestety, nawet na szpitalnym oddziale ratunkowym trzeba walczyć o życie - alarmuje Piotr Piotrowski, autor poradnika "Jak przeżyć SOR".
Piotrowski postanowił spisać zasady postępowania pacjenta na SOR po tragedii w Sosnowcu, gdzie mężczyzna zmarł w kolejce po kilku godzinach oczekiwania na pomoc.
- Takie tragedie zaczynają się coraz częściej powtarzać. To efekt patologicznego systemu zarządzania szpitalnymi oddziałami ratunkowymi. Jak pokazały wydarzenia w Sosnowcu, do szpitala idziesz, aby wciąż walczyć o życie, a nie po gwarantowaną pomoc - przekonuje cytowany przez „Wirtualną Polskę” Piotr Piotrowski, szef Fundacji 1 Czerwca, walczącej o prawa pacjenta.
Wśród rad udzielonych przez Piotrowskiego jest i taka, by nie iść na SOR samemu, lecz w towarzystwie. I tego, by w miarę możności od początku starać się uniknąć zakwalifikowania do grupy pacjentów, którzy mogą czekać.
- Masz prawo poprosić o drugą diagnozę, jeśli odmówią, żądaj odmowy na piśmie i wpisu do dokumentacji. Zbieraj informacje, pytaj o nazwiska, wiedz, z kim masz do czynienia, nie poddawaj się. Czasem tak niewiele trzeba, aby się uratować lub umrzeć – konkluduje autor poradnika.
- Takie tragedie zaczynają się coraz częściej powtarzać. To efekt patologicznego systemu zarządzania szpitalnymi oddziałami ratunkowymi. Jak pokazały wydarzenia w Sosnowcu, do szpitala idziesz, aby wciąż walczyć o życie, a nie po gwarantowaną pomoc - przekonuje cytowany przez „Wirtualną Polskę” Piotr Piotrowski, szef Fundacji 1 Czerwca, walczącej o prawa pacjenta.
Wśród rad udzielonych przez Piotrowskiego jest i taka, by nie iść na SOR samemu, lecz w towarzystwie. I tego, by w miarę możności od początku starać się uniknąć zakwalifikowania do grupy pacjentów, którzy mogą czekać.
- Masz prawo poprosić o drugą diagnozę, jeśli odmówią, żądaj odmowy na piśmie i wpisu do dokumentacji. Zbieraj informacje, pytaj o nazwiska, wiedz, z kim masz do czynienia, nie poddawaj się. Czasem tak niewiele trzeba, aby się uratować lub umrzeć – konkluduje autor poradnika.