Ministerstwo Zdrowia szuka pediatrów, ignoruje geriatrów
2,5 tys. medyków ma szansę zrobić specjalizację dzięki pensji pobieranej od państwa. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło właśnie zapisy na wolne miejsca rezydenckie.
-Najwięcej jest na dziedziny deficytowe, m.in. pediatrię, anestezjologię czy kardiologię. Nie ma za to ani jednej oferty dla przyszłego geriatry. A ich brak jest w Polsce odczuwalny coraz bardziej – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Na 10 tys. osób powyżej 65. roku życia przypada zaledwie 0,16 geriatry. Będzie jeszcze gorzej – w związku ze zwiększaniem się liczby osób starszych może to być jedna z najpotrzebniejszych specjalizacji w najbliższych latach. Zresztą sugerował to sam szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz podczas pierwszego przemówienia po objęciu teki ministra. Na sugestiach, zdaniem „Dziennika” poprzestał.
–Ministerstwo przyznało także mniej miejsc, niż prosili konsultanci, w specjalizacjach neurologicznej i chorób wewnętrznych. Tak jest m.in. w woj. mazowieckim, kujawskopomorskim, pomorskim i opolskim. Za to z uporem ministerstwo stawia na medycynę rodzinną. Na Mazowszu przyznało 40 miejsc na tej specjalizacji. Pytanie, czy znajdą się na nią chętni, ponieważ – jak pokazują doświadczenia z poprzednich lat – miejsca są, ale lekarze się nie zgłaszają.
–Ministerstwo przyznało także mniej miejsc, niż prosili konsultanci, w specjalizacjach neurologicznej i chorób wewnętrznych. Tak jest m.in. w woj. mazowieckim, kujawskopomorskim, pomorskim i opolskim. Za to z uporem ministerstwo stawia na medycynę rodzinną. Na Mazowszu przyznało 40 miejsc na tej specjalizacji. Pytanie, czy znajdą się na nią chętni, ponieważ – jak pokazują doświadczenia z poprzednich lat – miejsca są, ale lekarze się nie zgłaszają.