Gigantyczna kasa na kontach speców od uzależnienia od hazardu

Udostępnij:
Pod wpływem afery hazardowej powołano instytucję do zbierania środków na leczenie nałogowych hazardzistów. Instytucja pieniądze zbiera – ale ich nie wydaje. Jej konta puchną.
Powołując do życia w 2009 r. Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych, rząd tłumaczył, że oprócz wprowadzenia restrykcyjnej ustawy antyhazardowej pomoże też rozwiązać problem uzależnionych od zakładów i gier. Setki tysięcy nałogowych hazardzistów, jakimi straszyli nas terapeuci i rząd, miały być argumentem do zaostrzenia prawa – pisze dziennik.pl.

Na ich leczenie gry i losy Totalizatora Sportowego obłożono specjalnym 3-proc. podatkiem, z którego wpływy miały być przeznaczane na walkę z problemem. Od tamtej pory co roku na poczet funduszu wpływa po ok. 20 mln zł. Od początku jednak FRPH ma poważne problemy z wydaniem tych środków.

Według dziennika wprawdzie tempo wydatkowania pieniędzy zaczęło wzrastać - w 2011 r. udało się wydać zaledwie 89 tys. zł, w 2011 r. już blisko 5,4 mln zł (z czego na zadania statutowe poszło 4,75 mln), a w tym roku, jak poinformowało nas Ministerstwo Zdrowia, podpisano z beneficjentami 9,4 mln zł, ale to wciąż tylko mała część pieniędzy, którymi dysponuje fundusz. Konto z roku na rok puchnie. Jak wynika z kontroli Najwyższej Izby Kontroli, pod koniec 2012 r. na kontach FRPH leżało około 60 mln zł.

-NIK trzykrotnie wnioskował o "rozważenia dalszego funkcjonowania funduszu na dotychczasowych zasadach" – pisze gazeta.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.