123RF
123RF

Edukacja zdrowotna – MEN zapowiada zmiany

Udostępnij:

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało, że będzie ewaluacja edukacji zdrowotnej. Być może jeszcze w tym roku zapadnie decyzja o tym, aby przedmiot był obowiązkowy.

MEN opublikowało 13 listopada dane o udziale uczniów w zajęciach z edukacji zdrowotnej w poszczególnych województwach i większych miastach. Wynika z nich, że w zajęciach w tym roku szkolnym uczestniczy 920 925 uczniów, czyli około 30 proc. wszystkich uprawnionych.

Edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa?

Wiceszefowa MEN Paulina Piechna-Więckiewicz rozmowie z dziennikarzami 14 listopada przyznała, że „wolałaby, żeby dane były inne”. – Ten przedmiot jest po prostu potrzebny. W mojej opinii – niezbędny do prowadzenia działań profilaktycznych w szkołach – dodała.

Zapytana, co dalej z przedmiotem, odparła, że będzie to zapowiadana wcześniej ewaluacja oraz - wyraziła nadzieję - w ciągu tego roku szkolnego „decyzja o tym, że przedmiot nabierze charakteru obowiązkowego”. – To jest dla mnie, także jako wiceministra odpowiedzialnego za profilaktykę, bardzo istotne – powiedziała.

Piechna-Więckiewicz argumentowała, że „jeżeli mielibyśmy do dyspozycji edukację zdrowotną jako przedmiot obowiązkowy, to (...) jest dużo łatwiej, bo do każdego dziecka ona dociera również jako działanie profilaktyczne”.

– Mam nadzieję, że ewaluacja wykaże potrzebę, że edukacja zdrowotna powinna stać się przedmiotem obowiązkowym – dodała wiceszefowa MEN.

Zapytana, kiedy zapadnie ostateczna decyzja, czy zmiana nastąpi od przyszłego roku szkolnego, odparła: - Nie umiem tego w tej chwili powiedzieć. Natomiast obowiązuje nas kalendarz legislacyjny (...), więc myślę, że odpowiedź musi się kształtować pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku - dodała. Zaznaczyła, że decyzja należy do ministra edukacji.

Z czego wynika niska frekwencja?

Zdaniem wiceminister na frekwencję złożyło się kilka czynników. - Z jednej strony mamy negatywną kampanię pewnych środowisk, które uznały błędnie, że edukacja zdrowotna jest jakimś zagrożeniem dla konstytucyjnych uprawnień rodziców (...). W to wmieszała się polityka i edukacja zdrowotna na tym „ołtarzu politycznym” została przez wiele środowisk złożona - powiedziała.

–  Myślę jednak, że podstawowym czynnikiem, szczególnie w klasach szkół średnich, jest to, że pracując z uczniami (...) wiemy, że czują się przeciążeni. Dodatkowy przedmiot, który nie jest przedmiotem obowiązkowym, pozostawia lekkość w decydowaniu o tym, żeby na niego nie uczęszczać – oceniła Piechna-Więckiewicz. – Jeżeli chodzi o uczniów szkół podstawowych, to myślę, że czasami to była też kwestia tego, że część dyrektorów postanowiła, że lekcje będą się odbywać o godzinie 7 rano – dodała.

Wiceminister została zapytana, czy resort planuje kampanię informacyjną, by rozwiewać wątpliwości wokół edukacji zdrowotnej. –  Planujemy przede wszystkim pozyskanie informacji od rodziców, uczniów i nauczycieli o tym, jak ten przedmiot jest odbierany, co powinno jeszcze się zmienić – odpowiedziała.

Na pytanie, czy po wypisaniu z edukacji zdrowotnej można zmienić zdanie w trakcie roku szkolnego, wiceminister odpowiedziała, że są pewnie „różne interpretacje”.

– Myślę, że jeżeli uczeń zdecyduje się, rodzice będą chcieli, żeby dziecko uczęszczało na te zajęcia – niekoniecznie związane jest to z zapisem – to pewnie część szkół nie będzie miała z tym problemu – oceniła Piechna-Więckiewicz.

Edukacja zdrowotna w szkołach 

Edukacja zdrowotna to przedmiot, który w tym roku szkolnym zastąpił wychowanie do życia w rodzinie – w szkołach podstawowych w klasach IV-VIII (w wymiarze jednej godziny tygodniowo w każdej z tych klas, przy czym zajęcia w klasie VIII mają być realizowane tylko w pierwszym semestrze) i w szkołach ponadpodstawowych (w wymiarze jednej godziny tygodniowo przez dwa lata).

Wbrew pierwotnym zapowiedziom resortu, edukacja zdrowotna nie jest w tym roku szkolnym obowiązkowa. Rodzic, który nie chciał, by jego dziecko uczestniczyło w zajęciach, musiał złożyć do 25 września pisemną rezygnację dyrektorowi szkoły, a uczeń pełnoletni musiał to zrobić samodzielnie.

MEN wyjaśniło, że wskazanie terminu „usprawni organizację pracy szkoły, w tym jej odpowiednie funkcjonowanie, a także zaplanowanie etatów koniecznych do realizacji zajęć z edukacji zdrowotnej. Jednocześnie rezygnacja będzie dotyczyła danego roku szkolnego”. Resort poinformował ponadto, iż „zakłada się, że decyzja w sprawie rezygnacji z zajęć będzie podejmowana świadomie (ze względu na organizowanie spotkań informacyjnych nt. zajęć z tego przedmiotu) i z tego też względu nie przewiduje się możliwości wycofania rezygnacji dotyczącej udziału w zajęciach w trakcie roku szkolnego”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.