Jak piją dzieci? ►
| Tagi: | Sejm |
Kiedy politycy zastanawiają się i procedują przepisy dotyczące wychowania w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, spierając się o prohibicję i to, czy wycofać alkohol ze sprzedaży na stacjach benzynowych, młodzi piją – często, także przed ukończeniem 14. roku życia.
- 44 proc. ankietowanych w badaniu „Zero procent prawdy” przyznało, że pierwszy trunek wypiło jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności – wśród nich 6,8 proc., zanim ukończyło 14 lat
- Ponad 64 proc. ankietowych wyznało, że sięgnęło minionego lata po napoje wyskokowe –ok. 17 proc. raz w tygodniu, a ponad 6 proc. częściej. Tylko 21,8 proc. badanych z grupy wiekowej 18–29 lat wybrało wakacje bez alkoholu
- O tym mówili w Sejmie Jan Pieniążek i Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE – podczas posiedzenia Podkomisji stałej do spraw zdrowia psychicznego na temat aktualnej sytuacji dotyczącej zdrowia psychicznego młodych Polek i Polaków, w związku ze wczesną inicjacją alkoholową
- Aktywiści postulowali, by całkowicie zakazać reklamy alkoholu i piwa zero
- Jan Pieniążek stwierdził, że z perspektywy prawnej wyniki raportu to akt oskarżenia wobec obowiązującego systemu ochrony zdrowia publicznego
Aktywiści z Fundacji GrowSPACE sprawdzili to – przeprowadzili badanie, by dowiedzieć się, kiedy młodzi ludzie po raz pierwszy sięgają po alkohol i jak często mieli z nim do czynienia w minione wakacje. Wyniki, które są przygnębiające, omówili w Sejmie, przedstawiając raport „Zero procent prawdy” – dokument w całości znajduje się na dole artykułu.
Badanie zlecili Ogólnopolskiej Grupie Badawczej – trwało w pierwszych dwóch tygodniach września i objęło reprezentatywną próbę 1001 pełnoletnich mieszkańców i mieszkanek Polski.
W skrócie – wyniki potwierdziły to, że Polacy nie wylewają za kołnierz, a picie zaczynają wcześnie.
Przykłady:
- 44 proc. ankietowanych przyznało, że pierwszy trunek wypiło jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności – wśród nich 6,8 proc., zanim ukończyło 14 lat
- Większość przyznała, że zdobycie napoju z procentami nie stanowiło większego wyzwania.
- 49,83 proc. z nich po prostu kupiło go w sklepie, a o dowód nikt nie spytał. 28 proc. poprosiło o zakup kogoś dorosłego z powodzeniem.
- Młodzi najczęściej wybierali piwo (49 proc.), w drugiej kolejności zaś wino (28,56 proc.). Okoliczności to wspólny czas ze znajomymi lub impreza rodzinna.
- Ponad 64 proc. ankietowanych wyznało, że sięgnęło minionego lata po napoje wyskokowe – ok. 17 proc. raz w tygodniu, a ponad 6 proc. częściej. Tylko 21,8 proc. badanych z grupy wiekowej 18–29 lat wybrało wakacje bez alkoholu.
Wyniki omówili Jan Pieniążek i Dominik Kuc z Fundacji Fundacji GrowSPACE.
Fragment posiedzenia – które odbyło się 8 października – poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
ideo pochodzi ze strony internetowej: www.sejm.gov.pl/03E1EF4.
– Celem badania – i kampanii „Zero procent prawdy” – było i jest zwrócenie uwagi na wczesną inicjację alkoholową dzieci i młodzieży oraz konsekwentne doprowadzenie do całkowitego zakazu publicznej reklamy alkoholu, w tym w szczególności piwa i napojów zeroprocentowych. Udowodniliśmy, że reklama alkoholu wpływa na coraz to wcześniejszą inicjację alkoholową dzieci i młodzieży i kreuje wizerunek piwa, i innych alkoholi, jako czegoś przyjemnego i przyjaznego. Reklamy te często są kierowane do osób małoletnich, jeśli nie bezpośrednio, to pośrednio. Mieliśmy takich przykładów w ostatnich latach dużo – mówił Jan Pieniążek podczas prezentacji.
– Z perspektywy prawnej wyniki naszego raportu to w istocie akt oskarżenia wobec obowiązującego systemu ochrony zdrowia publicznego. Mamy do czynienia z fikcją prawną. Piwo, które stanowi dla młodzieży produkt pierwszego kontaktu z alkoholem, jest traktowane przez ustawodawcę w sposób uprzywilejowany – mówił Jan Pieniążek z GrowSPACE, podkreślając powszechność reklam piwa w przestrzeni publicznej.
– Wyniki raportu pokazały, jak głęboko zakorzenione są w naszej kulturze wzorce, które reklama bezwzględnie wykorzystuje i wzmacnia – podkreślił Jan Pieniążek, przekonując, że jedynym skutecznym rozwiązaniem jest pilna interwencja ustawodawcza wprowadzająca całkowity zakaz publicznej reklamy alkoholu, ze szczególnym uwzględnieniem piwa.
Podał, że ponad 90 proc. ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że spożywanie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia. Niemal 69 proc. oczekuje od polityków „bardziej stanowczych działań w sprawie wczesnej inicjacji alkoholowej młodych ludzi”.
– Postulujemy, by całkowicie zakazać reklamy alkoholu i piwa zero. Każdego dnia polskie dzieci i młodzież mają stycznosć z komunikatami, które oswajają ich z alkoholem, na długo zanim prawo pozwoli im go spróbować. Wszechobecne reklamy przedstawiające alkohol jako nieodłączny element relaksu, sukcesu i dobrej zabawy tworzą iluzję, którą jako społeczeństwo kupujemy bez zastanowienia – mówił Dominik Kuc.
Materiał (i inne), o którym mowa na koniec wideo dostępne są na stronie internetowej: www.youtube.com/EEKw5uc.
Raport w całości poniżej.
Nie reklamować alkoholu
W ocenie prof. dr. hab. n. med. Leszka Czupryniaka, specjalisty chorób wewnętrznych i diabetologii, kierownika Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, to potrzebna inicjatywa, która może realnie wpłynąć na świadomość społeczną i zdrowie Polaków.
W rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” (opublikowanej 23 września) ekspert zwrócił uwagę, że publiczne osoby mają ogromny wpływ na postawy społeczne, szczególnie młodych ludzi.
– To, że ktoś znany pokazuje się w reklamie alkoholu, jest odbierane jako przyzwolenie. Tymczasem alkohol to produkt, który niesie za sobą ogromne konsekwencje zdrowotne – od chorób wątroby, trzustki, układu krążenia, układu nerwowego, po zaburzenia metaboliczne – zaznaczył specjalista.
– Około jednej trzeciej pacjentów trafia do naszego szpitala przy Banacha z powodu ostrego lub przewlekłego spożywania alkoholu. Nie są to osoby – jak często ludzie myślą – pijane, które wyprowadzamy z upojenia alkoholowego i odciążamy izbę wytrzeźwień. Przebywanie w szpitalu jest konsekwencją kilku- albo wieloletniego przewlekłego spożywania alkoholu. Są to pacjenci z marskością wątroby, z różnym stopniem jej rozwoju i zdekompensowania, są to pacjenci z ostrym zapaleniem trzustki, zaburzeniami świadomości i uszkodzonym mózgiem, nowo wykrytą cukrzycą w przebiegu przewlekłego zapalenia trzustki – wytłumaczył prof. Czupryniak.
Więcej w tekście „Osoby publiczne nie powinny reklamować alkoholu”.
Przeczytaj także: „Po co nam nocna prohibicja?”, „Trzeźwi po godz. 22”, „Czy Polacy chcą nocnej prohibicji?”, „Zakaz sprzedaży alkoholu – sonda”, „Ile pije Polak”, „Prezydenckie weto”, „Alkoprzyzwolenie”, „Nałogi najdroższe” i „Alkohol – ojciec polskich chorób”.
