Cięcie kosztów, czyli miejsc specjalizacyjnych w Sosnowcu
Śląska Izba Lekarska alarmuje: dyrektorka Szpitala Wojewódzkiego w Sosnowcu Iwona Łobejko zdecydowała o obcięciu liczby miejsc specjalizacyjnych dla lekarzy ze 138 do 69.
- Z dnia na dzień możliwość dalszego kształcenia się w placówce stracili lekarze zdobywający specjalizację na różnych oddziałach. Musieli szukać nowych miejsc. Niektórzy z nich zastanawiają się teraz nad oddaniem sprawy do sądu! - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" prezes Izby dr Jacek Kozakiewicz.
Specjalizacja to dla medyków decydujący dla ich kariery zawodowej okres. W zależności od dziedziny, trwa do sześciu lat. Taki szpital jak ten w Sosnowcu, jest najchętniej wybierany przez młodych lekarzy: duża ilość oddziałów powoduje, że mogą szkolić się w jednym miejscu.- Teraz tę możliwość ograniczono - ocenia dr Kozakiewicz.
Iwona Łobejko odpiera zarzuty. - Chcemy dostosować liczbę miejsc specjalizacyjnych do naszych możliwości finansowych i liczby lekarzy szkolących. Nie będę firmować fikcji - twierdzi dyrektorka. - Szpital chce kształcić lekarzy w tych dziedzinach, które umocnią profil placówki jako Centrum Urazowego
Specjalizacja to dla medyków decydujący dla ich kariery zawodowej okres. W zależności od dziedziny, trwa do sześciu lat. Taki szpital jak ten w Sosnowcu, jest najchętniej wybierany przez młodych lekarzy: duża ilość oddziałów powoduje, że mogą szkolić się w jednym miejscu.- Teraz tę możliwość ograniczono - ocenia dr Kozakiewicz.
Iwona Łobejko odpiera zarzuty. - Chcemy dostosować liczbę miejsc specjalizacyjnych do naszych możliwości finansowych i liczby lekarzy szkolących. Nie będę firmować fikcji - twierdzi dyrektorka. - Szpital chce kształcić lekarzy w tych dziedzinach, które umocnią profil placówki jako Centrum Urazowego