Andrzej Drybański przestawia szpital w Tychach z głowy na nogi
Andrzej Drybański, nowy dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 1, wręczył wczoraj lekarzom propozycje nowych, mniejszych wynagrodzeń. Ordynatorzy stracą od 200 do 2000 zł, lekarze - od 200 do 1000 zł. Dyrektor zapowiedział także zmniejszenie liczby łóżek w szpitalu.
Źródło: Dziennik Zachodni
- W tej chwili 84 proc. wpływów z NFZ idzie na płace -tłumaczy Andrzej Drybański, który dyrektorem szpitala został 11 października. - Muszę fundusz płac obniżyć do 40 proc.
Dziś do dyrektora ma dotrzeć opinia lekarzy na temat cięć, ale my już wczoraj słyszeliśmy głosy ich oburzenia i niezgody na nowe warunki płacy.
- Wystarczy mi 117 lekarzy, w tej chwili jest ich 226 - mówi dyrektor Drybański, który postawił sobie za punkt honoru wyprowadzenie szpitala z długów. Pierwszym posunięciem było ograniczenie liczby dyżurów lekarskich. - Przez miesiąc zaoszczędziłem 120 tys. zł - podkreśla.
Jednym z kolejnych kroków będzie zmniejszenie liczby łóżek szpitalnych z 742 do 490. - Chirurgia sama zwróciła się do mnie o zmniejszenie liczby łóżek, bo ma 80, a wykorzystuje 40. Powiedziano mi, że wystarczy tam 50 - mówi dyrektor.
- W tej chwili 84 proc. wpływów z NFZ idzie na płace -tłumaczy Andrzej Drybański, który dyrektorem szpitala został 11 października. - Muszę fundusz płac obniżyć do 40 proc.
Dziś do dyrektora ma dotrzeć opinia lekarzy na temat cięć, ale my już wczoraj słyszeliśmy głosy ich oburzenia i niezgody na nowe warunki płacy.
- Wystarczy mi 117 lekarzy, w tej chwili jest ich 226 - mówi dyrektor Drybański, który postawił sobie za punkt honoru wyprowadzenie szpitala z długów. Pierwszym posunięciem było ograniczenie liczby dyżurów lekarskich. - Przez miesiąc zaoszczędziłem 120 tys. zł - podkreśla.
Jednym z kolejnych kroków będzie zmniejszenie liczby łóżek szpitalnych z 742 do 490. - Chirurgia sama zwróciła się do mnie o zmniejszenie liczby łóżek, bo ma 80, a wykorzystuje 40. Powiedziano mi, że wystarczy tam 50 - mówi dyrektor.