
Ustawa „Za życiem” wejdzie w życie. Dla służby zdrowia oznacza to, że...
Redaktor:
Bartłomiej Leśniewski
Data: 06.11.2016
Źródło: BL, Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza, Dziennik Gazeta Prawna
W tempie tak ekspresowym, że nie starczyło czasu na konsultacje społeczne "Za życiem", która przewiduje nie tylko jednorazowy zasiłek 4 tys. zł. z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka, ale i dodatkowe świadczenia zdrowotne dla dzieci niepełnosprawnych. Co to oznacza dla służby zdrowia?
- Przewodnikiem rodzin po systemie wsparcia ma być asystent rodziny, którego zadaniem będzie koordynowanie dostępnej pomocy. Ustawa ma też ułatwić dostęp do świadczeń zdrowotnych, również hospicjów perinatalnych – wylicza „Wirtualna Polska”.
- Rodzina nie zostanie sama. Mama, która będzie miała wiedzę o ewentualnej wadzie swojego dziecka, nie zostanie sama; będzie miała prawo wyboru - zapowiadał wiceminister zdrowia. Dodawał, że zapewniony jej zostanie pełen dostęp do badań prenatalnych oraz opieka psychologiczna na każdym etapie - od momentu, gdy kobieta dowie się o chorobie dziecka, do jego dorosłości. Pinkas mówił też o dostępie do hospicjów prenatalnych i koordynacji pomocy medycznej - na poziomie POZ.
- Chcemy zapłacić lekarzowi POZ, położnej środowiskowej, żeby zajęła się koordynacją zdarzeń - mówił.
W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Pinkas podkreślał, że dzięki programowi rodzina będzie miała przewodnika po systemie i bezlimitowe dojście do środków medycznych, które są potrzebne. Pinkas zaznaczył, że to także będzie koordynowane, choć - jak zauważa dziennik - do pewnych granic kwotowych.
Jak zauważa „Gazeta Wyborcza” w programie nie przewidziano zwiększenia zasiłków dla opiekunów chorych dzieci, którzy obecnie dostają 1300 zł świadczenia pielęgnacyjnego i 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Matki samotnie wychowujące chore potomstwo – a takich jest wiele – ledwo wiążą koniec z końcem. W ustawie nie przewidziano też pomocy dla niepełnosprawnych po 18. roku życia. Jedyne, na co mogą teraz liczyć, to renta socjalna – ok. 640 zł. O jej podniesieniu nikt nie wspomina.
- Rodzina nie zostanie sama. Mama, która będzie miała wiedzę o ewentualnej wadzie swojego dziecka, nie zostanie sama; będzie miała prawo wyboru - zapowiadał wiceminister zdrowia. Dodawał, że zapewniony jej zostanie pełen dostęp do badań prenatalnych oraz opieka psychologiczna na każdym etapie - od momentu, gdy kobieta dowie się o chorobie dziecka, do jego dorosłości. Pinkas mówił też o dostępie do hospicjów prenatalnych i koordynacji pomocy medycznej - na poziomie POZ.
- Chcemy zapłacić lekarzowi POZ, położnej środowiskowej, żeby zajęła się koordynacją zdarzeń - mówił.
W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Pinkas podkreślał, że dzięki programowi rodzina będzie miała przewodnika po systemie i bezlimitowe dojście do środków medycznych, które są potrzebne. Pinkas zaznaczył, że to także będzie koordynowane, choć - jak zauważa dziennik - do pewnych granic kwotowych.
Jak zauważa „Gazeta Wyborcza” w programie nie przewidziano zwiększenia zasiłków dla opiekunów chorych dzieci, którzy obecnie dostają 1300 zł świadczenia pielęgnacyjnego i 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Matki samotnie wychowujące chore potomstwo – a takich jest wiele – ledwo wiążą koniec z końcem. W ustawie nie przewidziano też pomocy dla niepełnosprawnych po 18. roku życia. Jedyne, na co mogą teraz liczyć, to renta socjalna – ok. 640 zł. O jej podniesieniu nikt nie wspomina.