
Serduszko puka w rytmie bogacza ►
– Czy jest sposób na zysk? Bardzo prosty, trzeba zamknąć prawie wszystkie oddziały szpitalne, zostawiając jedynie kardiologiczny – stwierdziła dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Tytusa Chałubińskiego Barbara Łopyta podczas omawiania projektu programu naprawczego jej lecznicy. Mówiła, że kiepskie finanse wynikają z konieczności prowadzenia oddziałów, które nie są dochodowe.
- Radomski Szpital Specjalistyczny im. dr. Tytusa Chałubińskiego ma problemy finansowe – dlatego konieczne było przygotowanie programu naprawczego
- O projekcie mówiła dyrektor Barbara Łopyta
- Wprost przyznała, że kiepskie finanse szpitala to konwsekwencja zbyt niskiej wyceny świadczeń i konieczności prowadzenia oddziałów, które nie są dochodowe i musi do nich dopłacać
- Podała dane dotyczące długów
- Mówiła też, że zna jeden prosty sposób na zysk (i poprawę kasy lecznicy)
16 września 2025 r. podczas sesji rady miejskiej rozpatrywano projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia programu naprawczego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Tytusa Chałubińskiego na lata 2025–2027 – prezentacja o programie znajduje się na dole artykułu.
Plan jest potrzebny, ponieważ sytuacja finansowa szpitala jest bardzo trudna.
Lecznica w ubiegłym roku miała przychody w wysokości prawie 300 mln zł i straty ponad 37 mln zł, co po odjęciu kosztów amortyzacji dało kwotę ponad 23 mln zł na minusie. Zobowiązania wymagalne na 31 marca 2025 r. wyniosły już ponad 55 mln zł, a zobowiązania wobec dostawców mediów 3 mln zł. Głównymi wierzycielami były firmy medyczne i farmaceutyczne – więcej o najnowszej sytuacji ekonomiczno-finansowej radomskiego szpitala na stronie internetowej: www.szpital.radom.pl/raport-za-2024-r.
Podczas sesji dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Tytusa Chałubińskiego Barbara Łopyta opowiedziała o finansach lecznicy i omówiła projekt programu.
Dokument trzeba było szybko przyjąć, bo, po pierwsze, poprzedni nie przystawał do obecnych realiów, w jakich znalazła się lecznica, a po drugie, przyjęcie nowego programu naprawczego pozwoli na staranie się o kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego, po który szpital chce sięgnąć.
Nową wersję planu przygotowano zgodnie ze zmienionymi przepisami ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej.
Fragment posiedzenia poniżej.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.transmisja.esesja.pl/bc5-4a32.
Niedochodowe i potrzebne
Łopyta przyznała, że kiepskie finanse szpitala to konwsekwencja zbyt niskiej wyceny świadczeń i konieczności prowadzenia oddziałów, które nie są dochodowe i musi do nich dopłacać, a których prace musi zorganizować, bo są ważne dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców.
– Nieopłacalne jest na przykład prowadzenie szpitalnego oddziału ratunkowego. Ryczałt dzienny to nieco ponad 80 tys. zł. W ciągu doby przyjmujemy ponad setkę osób, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nowym Mieście nad Pilicą, w którym też jest SOR, tylu pacjentów przyjmuje w ciągu roku. Prawda jest taka, że choć w regionie są inne szpitale ze szpitalnymi oddziałami ratunkowymi, to Radomski Szpital Specjalistyczny przejął rolę szpitala regionalnego – stwierdziła.
Podała też, że pacjenci, którzy trafiają zarówno na SOR, jak i na inne oddziały szpitalne to w około 60 proc. mieszkańcy Radomia.
– Pozostali przyjeżdżają z ościennych powiatów, najwięcej z szydłowieckiego i przysuskiego – mówiła dyrektor Łopyta, dodając, że dużo kosztują też pacjenci przywożeni w stanie upojenia alkoholowego.
– W 2022 r. pacjentów SOR, u których stwierdzono poziom etanolu powyżej 0 promila, było 1436, w 2023 r. – 1732, a rok temu 1852 – wyliczyła.
Kliniczne też ważne
Dyrektor mówiła też o zmianie w sposobie finansowania oddziałów klinicznych, które od niedawna, decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia, są mniej korzystne dla szpitala.
– Mimo to chcemy rozwijać oddziały kliniczne, bo jest to ważne dla naszych lekarzy, chcących robić doktoraty i brać udział w pracach badawczych. To część ich rozwoju zawodowego i naukowego. Ważna jest dla nas współpraca z uczelniami wyższymi i szkolenie młodych lekarzy. Dlatego nie zrezygnujemy z tworzenia oddziałów klinicznych – zapewniła.
Jaki jest plan?
Łopyta poinformowała, że plan naprawczy składa się z trzech części:
- oddłużenia,
- oszczędności,
- nowych źródeł przychodów.
Jakie są konkretne propozycje?
- Szkolenia dla koderów medycznych – by uzyskać efekt zwiększonych przychodów za hospitalizację przez prawidłowe zakwalifikowanie do grupy rozliczeniowej (wyższej i lepiej wycenianej) oraz w świadczeniach ambulatoryjnych, gdzie może dojść do zmniejszenia świadczenia, przez niewypisanie procedury.
- Zwiększenie zakresu informatyzacji szpitala, które pozwoli na wprowadzenie e-rejestracji i oszczędność papieru.
- Angażowanie przedstawicieli samorządu w pomoc finansową dla szpitali, a także pozyskiwanie bezzwrotnych pożyczek z budżetu miejskiego.
- Nawiązanie współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego w zakresie kredytu oddłużeniowego.
- Zwiększenie ryczałtu dziennego na szpitalny oddział ratunkowy.
- Powołanie Klinicznego Oddziału Kardiologii, co spowoduje wycenę świadczeń w rodzaju kardiologia razy 1,1.
- Zainteresowanie pacjentów dobrze wycenionymi procedurami, które oferuje i zamierza zaoferować szpital.
- Stworzenie pakietu pozafinansowych form uznania dla pracowników, co zmniejszy rotację personelu medycznego o 5 proc. w każdym roku.
- Wprowadzenie realizacji świadczeń z zakresów pakiety onkologiczne w poradniach specjalistycznych oraz oddziałach szpitalnych zabiegowych, a także powołanie zespołu koordynatorów, którzy wdrożą realizację tego zadania w życie – to pozwoliłoby na przychody z pakietu onkologicznego odpowiednio 1 mln w 2025 r. i 1,5 mln w 2026 i 2027 r.
- Znalezienie się w Krajowej Sieci Kardiologicznej – to szansa na dofinansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych i wyższe finansowanie z NFZ.
W dokumencie przedstawiono warianty prognoz finansowych dla szpitala na najbliższe lata.
Zgodnie z nimi w wersji pesymistycznej strata szpitala do 2027 r. zwiększy się o kolejne 10 mln złotych, do sumy ponad 51 mln zł, w wersji optymistycznej strata zmniejszy się do 5 mln zł.
Jeden prosty sposób na zysk
Na koniec dyrektor pozwoliła sobie na smutną konstatację.
– Zapytają państwo, czy jest sposób na zysk. Bardzo prosty – trzeba zamknąć wszystkie oddziały, zostawiając jedynie kardiologiczny [świadczenia zdrowotne z kardiologii są dobrze wycenione – red.]. Gwarantuję, że gdybyśmy tak zrobili, to nasz szpital osiągałby bardzo wysokie zyski, z których moglibyśmy być dumni – podsumowała.
Podkreśliła jednak, że tak nie może się stać, bo w regionie nie ma innych szpitali, które mogłyby ich przyjąć.
Wyniki głosowania
Ostatecznie po rozpatrzeniu projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia programu
naprawczego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Tytusa Chałubińskiego w
Radomiu odbyło się głosowanie.
W posiedzeniu uczestniczyło szesnastu radnych – czternastu było za, a dwie osoby nie głosowały.
Projekt programu naprawczego w całości poniżej.
A jak jest w Wielkopolsce?
„Menedżer Zdrowia” opublikował raport, z którego wynika, jakie przychody, koszty, zobowiązania (w tym te wymagalne) miały samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej podległe Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu – więcej w tekście „Szpital duży, szpital mały – oba z kasą problem miały”.
Kontynuowaliśmy sprawę, przedstawiając analizę sytuacji finansowych SPZOZ-ów, autorstwa Piotra Magdziarza, specjalisty do spraw restrukturyzacji szpitali, zarządzającego w Formedis Medical Management & Consulting – więcej w tekście „Jak wymazać długi szpitalne?”.
Na tym nie poprzestaliśmy – zamieściliśmy także artykuł Anny Gołębickiej, ekonomistki i ekspertki Centrum im. Adama Smitha. Więcej w tekście „Jak czytać wynik szpitala”.
Przeczytaj także: „Lista wstydu”, „W pogoni za wydatkami”, „Ranking szpitali klinicznych”, „Zdrow(i)a restrukturyzacja”, „Powiaty na straty”, „Szpitale powiatowe toną w długach”, „Tak to się robi w Wielkopolsce!” i „Przegrana dyrekcja przegrała – poszło o długi”.