
Seks w Łodzi pod specjalną opieką
Badania i rozmowy przeprowadzane w Łodzi z kobietami świadczącymi usługi seksualne na ulicy pokazują, że poziom wiedzy na temat HIV jest wśród nich niski. Wkrótce to się zmieni.
Świadomość zagrożenia chorobami przekazywanymi drogą płciową wśród kobiet świadczących usługi seksualne na ulicach jest wciąż niedostateczna – wynika z informacji zdobywanych podczas akcji edukacyjnych prowadzonych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Pomocy „Słyszę serce” z Łodzi.
Problem jest poważny, bo choć brakuje danych dotyczących liczby kobiet świadczących usługi seksualne na ulicy w Łodzi, to szacuje się, że tylko w śródmieściu może ich pracować około 100. Część nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń zdrowotnych, takich jak HIV, HBV oraz HCV. Część je bagatelizuje. I w rezultacie ryzykuje zakażenie siebie oraz swoich klientów. Celem skierowanego do nich projektu edukacyjnego jest zwiększenie wiedzy o możliwości zakażenia się HIV oraz wspieranie i motywowanie do zmiany zachowań na bardziej bezpieczne. Środki na realizację projektu pochodzą z grantu przyznanego Stowarzyszeniu „Słyszę serce” przez Gilead Sciences Poland w ramach konkursu Pozytywnie Otwarci.
Głównym elementem projektu będą bezpośrednie działania prowadzone w środowisku kobiet oferujących usługi seksualne na łódzkich ulicach. Streetworkerzy ze Stowarzyszenia „Słyszę serce” będą z nimi rozmawiać i edukować poprzez dystrybucję prezerwatyw, ulotek oraz materiałów dotyczących HIV/AIDS i ryzykownych zachowań seksualnych. Dyżury uliczne pracowników stowarzyszenia będą odbywać się w każdy poniedziałek - od marca do początku listopada.
– Do kobiet świadczących usługi seksualne nie dochodzą prawie żadne programy profilaktyczno-lecznicze. Nasze działania będą ukierunkowane na ograniczenie zagrożeń zdrowotnych, promocję postaw prozdrowotnych oraz motywowanie do zmiany zachowań i odpowiedzialnego stylu życia. Najważniejszym jednak założeniem projektu jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się HIV oraz zwiększanie dostępu do informacji o instytucjach świadczących specjalistyczną pomoc osobom najczęściej podejmującym ryzykowne zachowania seksualne – powiedział Tadeusz Adamus, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Pomocy „Słyszę serce”.
– Edukacja to najwłaściwsza i najbardziej sprawdzona metoda walki z epidemią HIV. Zwłaszcza w tak specyficznym środowisku, jak osoby świadczące usługi seksualne. Zakażenie HIV jest niebezpiecznie zarówno dla nich, jak i dla ich klientów, a potem kolejnych partnerek tych klientów. Ograniczenie liczby zakażeń w tej grupie miałoby ogromne znaczenie dla bardzo wielu osób. Jestem przekonany, że ten projekt przyczyni się do poprawy sytuacji epidemiologicznej w województwie – dodał Paweł Mierzejewski, koordynator programu „Pozytywnie Otwarci.”
– Kobiety świadczące usługi seksualne na ulicy są szczególnie narażone na podejmowanie ryzykownych zachowań. Do tego dochodzi skłonność do nadużywania substancji psychoaktywnych i częste konflikty z prawem. Wszystko to buduje w nich poczucie wyobcowania i wykluczenia. Co z kolei nakręca spiralę dalszych ryzykownych zachowań. Jestem dumny, że poprzez projekt Stowarzyszenia „Słyszę serce” możemy przyczynić się do przerwania tego błędnego koła – dodał Michał Kaźmierski, dyrektor generalny firmy Gilead Sciences Poland, która od początku konkursu „Pozytywnie Otwarci” przeznaczyła na realizację kilkudziesięciu projektów granty w wysokości ponad 700 tys. złotych.
Problem jest poważny, bo choć brakuje danych dotyczących liczby kobiet świadczących usługi seksualne na ulicy w Łodzi, to szacuje się, że tylko w śródmieściu może ich pracować około 100. Część nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń zdrowotnych, takich jak HIV, HBV oraz HCV. Część je bagatelizuje. I w rezultacie ryzykuje zakażenie siebie oraz swoich klientów. Celem skierowanego do nich projektu edukacyjnego jest zwiększenie wiedzy o możliwości zakażenia się HIV oraz wspieranie i motywowanie do zmiany zachowań na bardziej bezpieczne. Środki na realizację projektu pochodzą z grantu przyznanego Stowarzyszeniu „Słyszę serce” przez Gilead Sciences Poland w ramach konkursu Pozytywnie Otwarci.
Głównym elementem projektu będą bezpośrednie działania prowadzone w środowisku kobiet oferujących usługi seksualne na łódzkich ulicach. Streetworkerzy ze Stowarzyszenia „Słyszę serce” będą z nimi rozmawiać i edukować poprzez dystrybucję prezerwatyw, ulotek oraz materiałów dotyczących HIV/AIDS i ryzykownych zachowań seksualnych. Dyżury uliczne pracowników stowarzyszenia będą odbywać się w każdy poniedziałek - od marca do początku listopada.
– Do kobiet świadczących usługi seksualne nie dochodzą prawie żadne programy profilaktyczno-lecznicze. Nasze działania będą ukierunkowane na ograniczenie zagrożeń zdrowotnych, promocję postaw prozdrowotnych oraz motywowanie do zmiany zachowań i odpowiedzialnego stylu życia. Najważniejszym jednak założeniem projektu jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się HIV oraz zwiększanie dostępu do informacji o instytucjach świadczących specjalistyczną pomoc osobom najczęściej podejmującym ryzykowne zachowania seksualne – powiedział Tadeusz Adamus, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Pomocy „Słyszę serce”.
– Edukacja to najwłaściwsza i najbardziej sprawdzona metoda walki z epidemią HIV. Zwłaszcza w tak specyficznym środowisku, jak osoby świadczące usługi seksualne. Zakażenie HIV jest niebezpiecznie zarówno dla nich, jak i dla ich klientów, a potem kolejnych partnerek tych klientów. Ograniczenie liczby zakażeń w tej grupie miałoby ogromne znaczenie dla bardzo wielu osób. Jestem przekonany, że ten projekt przyczyni się do poprawy sytuacji epidemiologicznej w województwie – dodał Paweł Mierzejewski, koordynator programu „Pozytywnie Otwarci.”
– Kobiety świadczące usługi seksualne na ulicy są szczególnie narażone na podejmowanie ryzykownych zachowań. Do tego dochodzi skłonność do nadużywania substancji psychoaktywnych i częste konflikty z prawem. Wszystko to buduje w nich poczucie wyobcowania i wykluczenia. Co z kolei nakręca spiralę dalszych ryzykownych zachowań. Jestem dumny, że poprzez projekt Stowarzyszenia „Słyszę serce” możemy przyczynić się do przerwania tego błędnego koła – dodał Michał Kaźmierski, dyrektor generalny firmy Gilead Sciences Poland, która od początku konkursu „Pozytywnie Otwarci” przeznaczyła na realizację kilkudziesięciu projektów granty w wysokości ponad 700 tys. złotych.