Szymon Czerwiński
Szymon Czerwiński

Prof. Andrzej Bochenek: Wszystko w medycynie się zmienia

Udostępnij:

– Wszystko się zmienia. Ta konferencja pokazuje, że możliwości ludzkiego umysłu są nieograniczone. Dzisiaj już na przykład mówimy o operacjach na odległość. 40 lat temu, kiedy przeszczepialiśmy z prof. Religą po raz pierwszy z powodzeniem pacjentowi serce, było to niemożliwe – powiedział prof. Andrzej Bochenek w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” podczas III Beskidzkiej Akademii Kardiologii i Innowacji Medycznych BesdKard 2025.

Był pan członkiem zespołu profesora Religi, który przeszczep serca przeprowadził w siermiężnych czasach PRL. W zeszłym roku wykonano w Polsce ponad 200 przeszczepów serca. Jesteśmy na konferencji BesdKard, podczas której widać, że Polska należy do czołówki nie tylko europejskiej, ale i światowej w dziedzinie kardiochirurgii. Jak z perspektywy 40 lat ocenia pan to, gdzie dzisiaj się znajdujemy?

Bardzo dziękuję panu za to pytanie. 40 lat temu faktycznie pracowaliśmy w innych warunkach. Z trudnością zdobywaliśmy sprzęt, chociaż trzeba powiedzieć, że wojewódzki ośrodek kardiologii był jednym z nielicznych w Polsce tak dobrze wyposażonych. Pomagała nam Polonia amerykańska, otrzymywaliśmy przeróżne urządzenia, ale oczywiście to nie było to, co mamy obecnie. Uważam, że operacja, którą z prof. Zbigniewem Religą przeprowadziliśmy 40 lat temu, była przede wszystkim kluczem otwierającym drogę do transplantologii w Polsce, kluczem do innego myślenia o kardiologii i kardiochirurgii. Dzisiaj wykonuje się dziesiątki, setki przeszczepów serca. Trzeba jednak podkreślić, że jesteśmy też bardzo dobrze zorganizowani, jeżeli chodzi o transplantację wątroby i nerek. Pacjenci, u których 20 lat temu wykonano pierwsze przeszczepy wątroby, do dzisiaj żyją.

Konferencja BesdKard pokazuje, że wszystko w medycynie się zmienia, podobnie jak zmienia się cały świat. 25 lat temu po raz pierwszy sprowadziłem robota do kliniki kardiochirurgii w Ochojcu. Dzisiaj mieliśmy okazję wysłuchać wykładu prof. Piotra Suwalskiego, który mówił o obecnym zastosowaniu robotów w kardiochirurgii. Oczywiście nie w każdym szpitalu i na oddziale kardiochirurgicznym, ale jest to pokazanie nowej drogi.

Podczas wykładów kardiolodzy mówili o nowych sposobach naprawy zastawki mitralnej, zastawki aortalnej. Pokazano nowe technologie, stosowane w codziennej praktyce szpitali kardiochirurgicznych – wszczepianie przez tętnicę udową zastawek TAVI. To jest już standard w polskiej medycynie. Uratowaliśmy dzięki temu wielu chorych.

Wszystko się zmienia. Ta konferencja pokazuje, że możliwości ludzkiego umysłu są nieograniczone. Mówimy o robotach, o operacjach na odległość. 40 lat temu było to niemożliwe. Wtedy musieliśmy przywieźć dawcę, żeby pobrać serce. Dzisiaj mamy supernowoczesne urządzenia, które pozwalają serce przewieźć z dużych odległości.

To już trzecia edycja konferencji BesdKard. Jak pan ją ocenia?

Najbardziej cieszy mnie to, że uczestniczą w niej młodzi ludzie, bo mogą się dowiedzieć, jakie są kierunki rozwoju kardiologii i kardiochirurgii. Słuchając wykładów doświadczonych kardiologów i kardiochirurgów, mogą zadecydować, co w życiu będą robić, czemu poświęcą swój czas. Edycje konferencji BesdKard się zmieniają, ale są one przeznaczone dla tych wszystkich, którzy myślą o przyszłości.

Każdy dzień to kolejne wyzwania, także w zakresie chorób sercowo-naczyniowych. Z jakimi wyzwaniami w tej dziedzinie medycyny będziemy się mierzyć w najbliższej i trochę dalszej przyszłości?

Przede wszystkim to są wszystkie choroby dotykające seniorów. Do tego się przygotowujemy. Ale najważniejsze, żeby seniorzy, wszyscy nasi obywatele mieli dostęp do wysokospecjalistycznej usługi kardiologicznej i kardiochirurgicznej niedaleko swojego miejsca zamieszkania.  Abyśmy nie tworzyli na nowo wielkich instytutów, które będą stosowały nowoczesne technologie, tylko żebyśmy wiedzę i możliwości, które mogą wykorzystać młodzi lekarze, mieli w szpitalach rejonowych, miejskich. Dostępność jest kluczem do sukcesu polskiej medycyny.

Sztuczna inteligencja zmienia naszą rzeczywistość, otoczenie, zmienia także medycynę. Widzi pan miejsce dla AI w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych?

Tak, widzę, aczkolwiek ciągle wierzę jeszcze w inteligencję lekarzy, a AI jest tylko kolejnym narzędziem, które można wykorzystać. Jest pomocna na przykład w diagnostyce obrazowej. Sztuczna inteligencja nie zastąpi jednak lekarzy, pielęgniarek i chirurgów jeszcze przez bardzo długi czas. Będzie taką dodatkową książką, którą można otworzyć.

Robot chirurgiczny powstał z myślą o kardiochirurgii. Okazało, że jest to jeszcze niedoskonałe narzędzie…

Jest to zbyt drogie urządzenie, aby stosować je w kardiochirurgii. Doskonale natomiast sprawdza się w urologii. Mamy kolosalne doświadczenia w chirurgii, w torakochirurgii, w chirurgii ginekologicznej. Myślę, że na tym to polega. Uczymy się na błędach, nabierany doświadczenia. Zdarzały się ofiary tych doświadczeń, jak chociażby pierwsze trzy transplantacje serca, które wprawdzie się udały, ale pacjenci ich nie przeżyli. Wniosły wiele wiedzy, co spowodowało, że kolejne transplantacje są wykonywane z powodzeniem.

W pana opinii w przyszłości będą roboty wspomagać kardiochirurgów?

Nie wiem, ale myślę, że jest taka możliwość. Nauczyłem się nie mówić, że coś się nigdy nie zdarzy. Kiedyś powiedziałem, że nie będzie można wszczepiać zastawki aortalnej bez otwarcia klatki piersiowej. Oczywiście to nie była prawda. Teraz w przewidywaniach jestem ostrożniejszy.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.