Albert Zawada/PAP
Albert Zawada/PAP

Płacowy impas – lekarze chcą miejsca przy stole

Udostępnij:

– Brak pełnej reprezentacji lekarzy w pracach Trójstronnego Zespołu ds. ochrony zdrowia powoduje, że decyzje dotyczące stawek i współczynników wynagrodzeń mogą być podejmowane bez uwzględnienia specyfiki ich pracy, w tym obciążeń dyżurowych, form zatrudnienia czy odpowiedzialności zawodowej – powiedział „Menedżerowi Zdrowia” prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.   

  • W ostatnich miesiącach kwestia wynagrodzeń lekarzy znów znalazła się w centrum debaty publicznej
  • Kluczową rolę w wypracowywaniu rozwiązań odgrywa Trójstronny Zespół ds. Ochrony Zdrowia, w którym zasiadają przedstawiciele strony rządowej, pracodawcy oraz związki zawodowe
  • Łukasz Jankowski wskazał, że próby merytorycznego dialogu podejmowane przez samorząd lekarski są konsekwentnie odrzucane. – O lekarzach rozmawia się dziś bez lekarzy – zaznaczył prezes Jankowski
  • Zdaniem prezesa NRL ograniczenie udziału samorządu lekarskiego w pracach nad zmianą ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia może znacząco wpłynąć na sposób kształtowania zarobków personelu medycznego
  • Konsekwencją może być zaniżenie propozycji płacowych lub brak ich dostosowania do zróżnicowanych grup lekarzy

Kiedy projekt zmian wejdzie na ścieżkę procedowania?

Ostatnie tygodnie przyniosły zaostrzenie sporu wokół zmian w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Naczelna Rada Lekarska alarmuje, że kierownictwo resortu zdrowia utrudnia samorządowi lekarskiemu udział w pracach dotyczących wynagrodzeń, mimo że decyzje dotyczące zarobów lekarzy mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie całego systemu.

Trójstronny Zespół ds. Ochrony Zdrowia odgrywa kluczową rolę w wypracowywaniu rozwiązań. Wspólny dialog  pomiędzy rządem, pracodawcami i związkami zawodowymi ma służyć wypracowaniu zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu pracowników podmiotów leczniczych. Ministerstwo Zdrowia zaproponowało m.in. wprowadzenie ograniczeń w kontraktach lekarzy, nowy mechanizm waloryzacji płac oraz podwyższenie współczynników pracy dla wybranych grup zawodowych. 

Te propozycje wiążą się z perspektywą, że od 1 stycznia 2027 r. nastąpi modyfikacja sposobu regulacji podwyżek, co ma przyczynić się do lepszego dopasowania terminów waloryzacji do budżetu państwa i finansowania świadczeń ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia.

Nadchodzące posiedzenie zespołu (zaplanowane na 18 listopada 2025 r.) będzie okazją do intensyfikacji negocjacji, także w kontekście finansowania świadczeń za trzeci i czwarty kwartał tego roku.

Prezes NRL ostrzegł, że brak dialogu może poważnie zaszkodzić współpracy na linii pomiędzy rządem a środowiskiem lekarskim. Brak zaufania do obecnej reprezentacji Ministerstwa Zdrowia staje się namacalny. 5 listopada br. przy ulicy Miodowej 15 w Warszawie (siedziba resortu zdrowia – przyp. red.) stanął ogromny baner zamówiony przez Naczelną Izbę Lekarską, z napisem: „Zamiast strategii – likwidacja 1/3 szpitali? To plan Ministerstwa Zdrowia na poprawę zdrowia Polaków. Zamiast szczuć na lekarzy, weźcie się do roboty”.

Nie oznacza to jednak, że środowisko lekarskie nie szuka drogi do dialogu. W tym celu samorząd zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia o dopuszczenie przedstawicieli NRL do obrad Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. 

Resort utrzymuje jednak, że zgodnie z obowiązującymi zasadami w pracach zespołu mogą uczestniczyć jedynie reprezentatywne organizacje pracodawców i związki zawodowe, sugerując NRL, by poszukała możliwości delegowania eksperta przez jedną z nich.

Decyzje dotyczące płac bez głosu lekarzy 

Jak powiedział „Menedżerowi Zdrowia” prezes NRL Łukasz Jankowski, ograniczenie udziału samorządu lekarskiego w pracach Trójstronnego Zespołu ds. ochrony zdrowia może znacząco wpłynąć na sposób kształtowania minimalnych wynagrodzeń personelu medycznego.

– Brak pełnej reprezentacji lekarzy powoduje, że decyzje dotyczące stawek i współczynników wynagrodzeń mogą być podejmowane bez uwzględnienia specyfiki ich pracy, w tym obciążeń dyżurowych, form zatrudnienia czy odpowiedzialności zawodowej. W efekcie przyjmowane rozwiązania mogą być mniej adekwatne do realnych warunków wykonywania zawodu, co grozi zaniżeniem propozycji płacowych lub brakiem ich dostosowania do zróżnicowanych grup lekarzy. Ograniczony udział samorządu oznacza również mniejszą możliwość merytorycznej korekty projektowanych regulacji, co zwiększa ryzyko powstania rozwiązań systemowych oderwanych od praktyki klinicznej i oczekiwań środowiska medycznego. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do narastania napięć oraz poczucia, że kluczowe decyzje dotyczące wynagradzania zapadają bez głosu tych, których najbardziej dotyczą – stwierdził prezes Jankowski.

NRL: Będziemy walczyć 

Zdaniem prezesa NRL obecna sytuacja, w której samorząd lekarski ma utrudniony dostęp do prac trójstronnego zespołu, realnie grozi pogorszeniem współpracy między administracją a środowiskiem medycznym.

– Wykluczanie lekarzy z rozmów o kluczowych kwestiach, takich jak minimalne wynagrodzenia, osłabia zaufanie i poczucie partnerstwa, a jednocześnie zwiększa ryzyko sporów oraz oporu wobec decyzji podejmowanych bez ich udziału. Może to prowadzić do przyjmowania rozwiązań niedostosowanych do realiów pracy lekarzy, co z kolei dodatkowo obciąża relacje z resortem zdrowia. W dłuższej perspektywie taka sytuacja osłabia jakość dialogu, utrudnia wdrażanie zmian i negatywnie wpływa na stabilność całego systemu ochrony zdrowia – zaznaczył.

– Nie ustajemy w próbach nawiązania dialogu z Ministerstwem Zdrowia. Jednocześnie będziemy dalej pokazywać niedostatki systemu ochrony zdrowia i walczyć o poprawę jego funkcjonowania – powiedział prezes NRL Łukasz Jankowski.

Przeczytaj także: „Rządzący i ich spojrzenie lunetowe” i „Płace lekarzy w Polsce i na Zachodzie”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.