123RF
123RF

Nie dla „biedapsychiatrii”

Udostępnij:

Nakłady na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień spadły w przyszłorocznym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia o 1,2 mld zł. W ocenie specjalistów ucierpi na tym cała psychiatria, a konsekwencje zmian poniosą dzieci, młodzież i cała opieka środowiskowa. 

  • Zgodnie z planem finansowym NFZ na 2026 rok nastąpi zmniejszenie nakładów na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień
  • Środowisko psychiatrów alarmuje, że decydenci chcą przeznaczyć mniej na psychiatrię dzieci i dorosłych pomimo deklaracji o dalszym wsparciu zdrowia psychicznego w Polsce oraz rozwoju opieki środowiskowej
  • Odebranie 1,2 mld zł spowoduje organiczenie dostępu do świadczeń, wydłużenie kolejek oraz redukcję personelu medycznego
  • Bez odpowiedniego finansowania psychiatrii – zarówno w szpitalach, jak i w systemie opieki środowiskowej – nie będziemy w stanie zapewnić pacjentom właściwego wsparcia – wskazują specjaliści
  • O zagrożeniach związanych z redukcją nakładów na psychiatrię dyskutowano 16 września podczas konferencji prasowej w Warszawie „Stop miliardowi mniej na system ochrony zdrowia psychicznego w przyszłym roku. Stop likwidacji centrów zdrowia psychicznego” .

Ponad miliard mniej na opiekę psychiatryczną w 2026 roku

W 2025 r. planowany budżet na psychiatrę wynosi 9,1 mld zł, na co składa się 6,6 mld zł na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień oraz koszty pilotażu centów zdrowia psychicznego w wysokości 2,5 mld zł.

W 2025 r. nakłady na świadczenia z zakresu psychiatrii wynoszą 4,16 proc. budżetu NFZ (łącznie z CZP). Fundusz na świadczenia w tym zakresie w przyszłym roku ma przeznaczyć 3,67 proc.

Dr Izabela Ciuńczyk, szefowa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Centrów Zdrowia Psychicznego podczas konferencji prasowej w Warszawie wskazała, że projekt budżetu na 2026 r. zakłada zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia o 25 mld zł. – Dlaczego niedofinansowana ma zostać psychiatria? Tego nie wiemy – przyznała.

– Z ogromnym niepokojem przyjęliśmy informacje o planowanym zmniejszeniu budżetu na ochronę zdrowia psychicznego o 1,2 mld zł w 2026 roku. Oznacza to spadek finansowania o 12,5 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym. To nie są abstrakcyjne liczby – za nimi kryją się realne ograniczenia w dostępie do pomocy – zaznaczyła dr Ciuńczyk.

Jak dodała, propozycje Ministerstwa Zdrowia dotyczące zmniejszenia finansowania psychiatrii w 2026 r. zostały wskazane w dwóch oficjalnych pismach. Jednym była odpowiedź na interpelację poselską z 5 sierpnia, której udzielił były już wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. We wrześniu OSCZP otrzymało informację z resortu, że na finansowanie psychiatrii w przyszłym roku przewidziana jest kwota na poziomie 7,9 mld zł, czyli o jeden miliard i 200 milionów złotych mniej. 

Co oznacza obniżenie nakładów?

Jak zobrazowała dr Ciuńczyk, kwota 1,2 mld zł to równowartość rocznego budżetu piętnastu 300-łóżkowych szpitali psychiatrycznych. To o 32 tysiące mniej porad psychologicznych dziennie – rocznie to o 8 milionów porad mniej na terenie całego kraju (w 2024 r. udzielonych zostało 14 milionów porad psychologicznych).

Zdaniem specjalistki, jeśli budżet zostanie obniżony, tysiące osób w kryzysie psychicznym ponownie staną w kolejkach, a lekarze i terapeuci będą musieli decydować, komu pomóc, a komu odmówić.

Centra zdrowia psychicznego, które od kilku lat stanowią fundament reformy psychiatrii w Polsce, zapewniają kompleksową, zintegrowaną pomoc ambulatoryjną, środowiskową oraz stacjonarną. Specjaliści podkreślają, że to opieka szybka, lokalna i skuteczna.

 Byliśmy w czołówce, jeśli chodzi o reformę psychiatrii. Eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia zmiany związane z centrami zdrowia psychicznego oceniło bardzo pozytywnie – podkreśliła dr Ciuńczyk.

Specjalistka przypomniała, że Polska od lat przeznacza na psychiatrię mniej niż większość krajów Europy. Podczas gdy średnia europejska to 6–7 proc. całego budżetu na zdrowie, w Polsce wydatki w najlepszym okresie sięgały jedynie 4,5 proc. W 2026 r. nakłady na psychiatrię miały wzrosnąć i wynieść 5,5 proc. budżetu na świadczenia.

– Obniżanie finansowania w momencie, gdy reforma przynosi dobre efekty, jest krokiem wstecz – stwierdziła dr Ciuńczyk. 

– Nie możemy się zgodzić na cofnięcie osiągniętego postępu. Osoby w kryzysach psychicznych zasługują na szybki, realny dostęp do pomocy – a nie na wielomiesięczne oczekiwanie w kolejkach – podkreśliła. 

Lekarze staną przed dramatycznymi decyzjami

– Chcę bardzo wyraźnie podkreślić: nie możemy dopuścić do powrotu do „biedapsychiatrii”. Już dziś obserwujemy, jak skomplikowana jest droga pacjenta przez system. Naszym celem powinno być zapewnienie opieki kompleksowej i łatwo dostępnej, tak aby pomoc mogła być udzielona jak najszybciej. Niestety, w przypadku redukcji finansowania stanie się dokładnie odwrotnie – powiedziała psychiatra Julia Pankiewicz z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

– W obliczu ograniczeń budżetowych powstaje dramatyczne pytanie: komu zostanie udzielone świadczenie w pierwszej kolejności? Nastolatce po próbie samobójczej, dwudziestolatkowi z pierwszym epizodem psychotycznym czy pięćdziesięcioletniej pacjentce z przewlekłą chorobą psychiczną? Lekarze nie powinni być zmuszani do takich wyborów – zauważyła dr Pankiewicz.

– Mam wrażenie, że decydenci nie do końca zdają sobie sprawę z ciężaru tej odpowiedzialności – a to my, pracując z pacjentami każdego dnia, słyszymy ich historie i jesteśmy świadkami ich cierpienia – dodała psycholog.

Podkreśliła, że młodzi lekarze chcieliby uczyć się zawodu w najlepszym możliwym wydaniu.

– Psychiatria to nie tylko farmakoterapia i hospitalizacja. To również opieka ambulatoryjna, środowiskowa, psychologiczna i psychoterapeutyczna, które są kluczowe w procesie zdrowienia. Pacjent po wyjściu ze szpitala wraca do swojego środowiska – i to tam rozgrywa się zasadnicza część leczenia. Naszym zadaniem jest nie tylko ustabilizować go na oddziale, lecz także umożliwić powrót do codziennego funkcjonowania – stwierdziła dr Pankiewicz. 

Brak legislacyjnej ścieżki – co dalej z CZP i opieką środowiskową?

Dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka z Fundacji eFkropka, przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Kongresu Zdrowia Psychicznego, poinformowała, że w trybie pilnym na 9 października został zwołany Kongres Zdrowia Psychicznego.

Specjalistka wskazała, że psychiatrzy nie wiedzą, jakie są plany resortu zdrowia wobec CZP od przyszłego roku. Podkreśliła, że nadal nie ma legislacyjnych decyzji dotyczących kontynuowania centrów oraz ich wdrożenia systemowego na cały kraj.

– Po raz kolejny nie wiemy, co będzie – zaznaczyła.

– Opieka psychiatryczna powinna być częścią rozsądnego systemu opieki zdrowotnej, obejmująca całą populację –powiedziała dr Krzyżanowska-Zbucka, dodając, że nie wyklucza zwołania protestu przed gmachem Sejmu.

– Według badań jedna czwarta populacji doświadczy kryzysu psychicznego w najbliższych latach. Osoby te mają rodziny, które także potrzebują pomocy i wsparcia. Nie możemy oszczędzać na leczeniu chorób psychicznych, bo jeśli nie zadbany o odporność, zarówno indywidualną, jak i zbiorową, to skutki tej złej decyzji odczujemy wszyscy – oceniła.

– Psychiatria zawsze była niedofinansowana. Wynikało to z tego, że całe środowisko związane z ochroną zdrowia psychicznego było stygmatyzowane. Nas się nie słuchało. Być może nadal panuje przekonanie, że osoba w kryzysie psychicznym nie zawalczy o swoje zdrowie i pomoc w ramach NFZ – dodała dr Ciuńczyk.

Przeczytaj także: „Loża samobójców”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.