Ministerstwo Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia

Nie chodzi o brak kadr, ale o podział kompetencji

Udostępnij:

– Musimy przeorganizować system tak, aby w pełni wykorzystać kompetencje wszystkich zawodów medycznych. Kadry mogą działać zdecydowanie skuteczniej. Wymaga to interdyscyplinarności i kompleksowości – przygotowujemy poziomy kompetencyjne dla różnych zawodów, które ściśle skorelujemy z ustawą o najniższym wynagrodzeniu – mówiła wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej 30 października w resorcie, wiceminister Katarzyna Kęcka już pierwsze spotkanie z przedstawicielami różnych zawodów medycznych pozwoliło na zdobycie informacji, z których wynika, że część realizowanych zadań, jest dla wszystkich wspólna. 

Katarzyna Kęcka

– Oznacza to, że możemy się podzielić tymi zadaniami po to, aby bardziej zaopiekować się pacjentem, poprawić efektywność, dostępność do świadczeń zdrowotnych – wyjaśniła, podkreślając, że w tym miejscu należałoby zadać sobie pytanie, czy mówimy o permanentnym braku kadr czy nieumiejętnym wykorzystaniu i zarządzaniu ich potencjałem zawodowym w systemie zdrowia.

– Rozmowy pokazały, że można obrać jeden wspólny kierunek, pod warunkiem, że wszyscy weźmiemy na siebie to ryzyko i ogrom pracy – wyjaśniła.

Jak delegować i łączyć zadania?

Wiceminister podkreśliła, że punktem wyjścia jest kaskadowanie kompetencji.

– W zmianie tej chodzi o przeniesienie części zadań do innych grup zawodowych, które mają odpowiednie kwalifikace i zasoby kadrowe. Przykładem może być preskrypcja, czyli przepisywanie recept przez pielęgniarki. To dzieje się już obecnie – podkreśliła.

– Jednocześnie pracownicy departamentów zaczęli porządkować kompetencje. Kolejne będzie ich redefiniowanie. Musimy zacząć nadążać za zmianami dlatego będziemy przygotowywać się do tego, żeby pewne zadania w obrębie zawodów medycznych poukładać z większym dostosowaniem do kompetencji, potrzeb systemu i samego pacjenta – dodała.

– Niewątpliwie wyzwaniem jest również wzmocnienie systemu ochrony zdrowia, co nie zadzieje się bez poprawy bezpieczeństwa pacjenta, poprawy jakości świadczonych usług, poprawy dostępności do świadczeń a także poprawy bezpieczeństwa kadr medycznych – wyjaśniła.

O kadry trzeba zadbać

Wiceminister zapewniła, że resort zdrowia chce także wpłynąć na rozwój kadr medycznych.

– Faktem jest, że mamy coraz większą liczbę absolwentów, jeśli chodzi o zawody medyczne, niemniej jednak w dalszym ciągu chcemy zachęcać młodych ludzi do podejmowania kształcenia w tych zawodach. Zależy nam zarówno na jakości kształcenia przed dyplomem, jak i zmianach w zakresie kształcenia podyplomowego – zaznaczyła.

Kolejne wyzwanie, na które zwróciła uwagę, to dostosowanie regulacji do współczesnych wymogów.

– Zależy nam przede wszystkim na usprawnieniu systemu szkolenia podyplomowego w Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, ujednoliceniu praktyk i norm, czyli o zdecydowanie większą standaryzację. Równie ważne jest pokazanie, że pacjentem opiekuje się cała rzesza medyków. Bo pacjent zwykle widzi lekarza czy pielęgniarkę a o jego dobrostan dbają też inni, jak chociażby farmaceuta, higienistka stomatologiczna, elektroradiolog, dietetyk, fizjoterapueta itp. – mówiła.

– W efekcie tych zmian pacjent ma się czuć lepiej zaopiekowanym w systemie ochrony zdrowia – dodała.

Korzyści dla systemu

Przedstawicielka resortu zdrowia podkreśliła, że na zmianach mają skorzystać wszyscy uczestnicy rynku ochrony zdrowia. 

– Przede wszystki zmiany mają doprowadzić do odciążenia pracą zawodów medycznych. Będzie to możliwe poprzez przekazanie pewnych zadań innym zawodom medycznym, które mają do tego uprawnienia. O to właśnie chodzi w kaskadowym wdrażaniu kompetencji – zaznaczyła.

Beneficjentami zmian mają być też zespoły terapeutyczne, które nauczą się przede wszystkim lepszej współpracy.

– Zależy nam na dużo lepszej współpracy, ale przede wszystkim na tym, żeby poszczególne zawody poznawały się nawzajem. Warunkiem tych zmian jest komunikacja, która też, jeśli jest dobra, wpływa na mniejszą liczbę zdarzeń niepożądanych w opiece nad pacjentem, co poprawi bezpieczeństwo chorych. Na końcu przyniesie większą satysfakcję z pracy. Chodzi bowiem także o to, żeby nam się chciało pracować w naszych organizacjach – wyjaśniła. 

Wiceminister przypomniała też, że w październiku, w resorcie został powołany zespół do spraw kompetencji zawodów medycznych w ramach, którego planowana jest praca pomiędzy departamentami. 

– Departamentem wiodącym został Departament Rozwoju Kadr Medycznych a pomocą służą Departament Analiz i Strategii, Departament Lecznictwa, Departament Prawny, Departament Promocji i Edukacji. To pokazuje, jak dużo jest pracy, żeby wszystko uporządkować, po to, żeby na końcu zweryfikować ustawę o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych – mówiła, dodając, że chodzi też o to, żebyśmy przygotowali merytorycznie poziomy kompetencyjne dla poszczególnych zawodów medycznych, co znajdzie odzwierciedlenie we wspomnianej ustawie podwyzkowej. 

– Zmiany będą dotyczyły zarówno kształcenia podyplomowego, jak i przeddyplomowego. Czeka nas bardzo dużo pracy w porozumieniu z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To nam wszystkim przyniesie duże możliwości i pozwoli zracjonalizować i zoptymalizować system ochrony zdrowia – podsumowała.

Razem jednym głosem

Do przedstawionej przez wiceminister zdrowia koncepcji zmian odnieśli się przedstawiciele innych zawodów medycznych.

Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, zwróciła uwagę, że poszczególne grupy zawodów medycznych nie znają wzajemnie własnych kompetencji i tego, czy te kompetencje są wykorzystywane, i jaki w nich znajduje się potencjał umożliwiający udrożnienie systemu. 

Mariola Łodzińska

– Jeślli mowa o grupie zawodowej pielęgniarek i położnych to równolegle działa zespół, który zajmuje się ustaleniem obszarów zaawansowanej praktyki pielęgniarskiej oraz zakresem czynności medycznych. To jest dowód na to, że te kompetencje będą się miksowały, i że będziemy wchodzić w pewnych obszarach w kompetencje lekarzy. Te zmiany są po to, żeby efektywniej wykorzystać kompetencje pielęgniarek – zaznaczyła, podkreślając, że wIrlandii zaawansowana praktyka pielegniarek wprowadzana była 17 lat.

– Mam nadziejże, że nam to zajmie mniej czasu. Na początku zaawansowana praktyka pielęgniarek wejdzi do POZ, kolejnym obszarem ma być opieka paliatywna a następnym długoterminowa – mówiła.

Przypomniała też, że kiedy pielęgniarka będzie poszerzała kompetencje, to będzie również zwiększać się jej  odpowiedzialność zawodowa.

– To dobre rozwiązanie – podkreśliła. 

Z kolei wiceprezes NRL Klaudiusz Komor zwrócił uwagę na podniesiony przez wiceminister zdrowia temat bezpieczeństwa medyka. 

Komor podkreślił, że samorząd lekarski mówi o tym, już od dłuższego czasu zwracając uwagę na konieczność wprowadzenia klauzuli wyższego dobra, czyli tak naprawdę spowodowanie, żeby w polskich przepisach prawnych. znalazły się zapisy, zgodnie z którymi medykowi za niezawiniony błąd nie groziłaby kara więzienia.


Klaudiszu Komor

– Takie zapisy byłyby filarem poprawy bezpieczeństwa dla medyków – podkreślił Komor.

Jednocześnie przyznał, że dla lekarzy równie ważne jest wykorzystanie kompetencji zawodowych innych grup. 

– Apelujemy od dawna, dajcie nam czas dla pacjenta, dajcie nam czas na leczenie. Obecnie niestety duża część obowiązków lekarskich to obowiązki administracyjne. To przekłada się na brak czasu dla pacjenta. Dlatego konieczne jest zdjęcie z lekarzy niepotrzebnych obowiązków administracyjnych i delegowanie ich na odpowiednie zawody pomocnicze – zaznaczył. 

Zwrócił też uwagę na rolę zespołów terapeutycznych w opiece nad pacjentem.

– Nasze środowisko od zawsze podkreśla wagę zespołu terapeutycznego dla dobra opieki nad pacjentem, ale również dla naszego wewnętrznego dobrego współdziałania i komfortu pracy. Skorzystanie z wiedzy farmaceuty, rehabilitanta, pielęgniarki w pewnych zakresach jest bardzo ważne, dlatego zespoły terapeutyczne są przyszłością dobrej opieki nad pacjentem. Nie wolno jednak zapominać, że każde nowe uprawnienie i nowe przywileje w przypadku wszystkich zawodów medycznych wiążą się z odpowiedzialnością – zaznaczył. 

Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marian Witkowski podkreślił natomiast, że z punktu widzenia farmaceutów każda inicjatywa, która próbuje zidentyfikować obszary wykorzystania pracownika medycznego w systemie ochrony zdrowia jest bardzo cenna.

Marian Witkowski

– Jesteśmy czterdziestotysięczną grupą zawodową pracowników medycznych, która jest pod względem wiedzy i kompetencji bardzo dobrze przygotowana. Do tej pory byliśmy grupą, która stała na uboczu. Dopiero rok 2021 i wejście w życie ustawy o zawodzie farmaceutów określiło ramy wykorzystania farmaceutów jako pracowników medycznych w zakresie świadczeń zdrowotnych. Czekamy i liczymy na to, że znajdziemy swoje umocowanie zawodowe w sytuacjach warunków ambulatoryjnych, jak też i warunków klinicznych a co za tym idzie znajdzie to odzwierciedlenie w indywidualnych praktykach farmaceutycznych – pokreślił. 

Interdyscyplinarność – to się liczy

Prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów Agnieszka Stępień przypomniała, że fizjoterapeuci są trzecią, co do wielkości grupe zawodową.

Agnieszka Stępień

– Z punktu widzenia naszego zawodu hasło interdyscyplinarność jest bardzo ważne ponieważ pracujemy w wielu dziedzinach medycznych. Zajmujemy się pacjentami w ramach opieki domowej, pracujemy w kardiologii, neonatologii, ortopedii, neurologii, pediatrii, pulmonologii. Pracując w tak wielu obszarach doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważnym czynnikiem dla fizjoterapeutów i naszych pacjentów jest czas. Szybki dostęp do usług fizjoterapeutycznych oznacza skrócenie czasu dochodzenia pacjenta do pełnej sprawności, do codziennego funkcjonowania albo też przekłada się na spowolnienie postępu choroby. Dlatego, jako środowisko, oczekujemy, że zostanie otwarty dla pacjentów szybki dostęp do świadczeń z zakresu fizjoterapii. W tym kontekscie cieszymy się z obecnej ministerialnej inicjatywy – przyznała, dodając, że fizjoterapeutom zależy też na rozwoju.

Z kolei dr Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, wskazała, że diagności, którzy są najmniejszą grupą, jeśli chodzi o regulowane zawodu medyczne, bardzo dobrze odbierają kierunek zmian. 

Monika Pintal-Ślimak

– Jesteśmy przekonani, że wykorzystanie naszych kompetencji, ale też ich rozszerzenie i umocowanie prawne, a także wprowadzenie laboratoryjnej parady diagnostycznej, przyczyni się do lepszego zaopiekowania pacjentem oraz  przełoży się na efektywność kosztową dla systemu ochrony zdrowia. Diagnosta laboratoryjny – który będzie mógł wykorzystywać swoje kompetencje na pewno będzie się czył lepiej i zachęci to młodych ludzi do tego zawodu – podkreśliła Pintal-Ślimak, dodając, że drugą ważną kwestią, poza paradą diagnostyczną, w kontekście rozwoju badań molekularnych i genetycznych będzie wprowadzenie doradcy genetycznego, którym mogły być diagnosta laboratoryjny. 

Z kolei Mateusz Komza, prezes Krajowej Rady Ratowników Medycznych podkreślił rolę zespołów interdyscyplinarnych, zwracając uwagę na ich znaczenie w porcesie udzielania świadczeń.

Mateusz Komza

– To dobre rozwiązanie, kiedy za kompetencjami, wiedzą i doświadczeniem będzie szło właściwe przypisanie do grupy i koszyka – zaznaczył, podkreślając, że liczę na to, iż ratownik będzie mógł również wykonywać swój zawód w innych miejscach pracy. Dziś różnego rodzaju zapisy legislacyjne, bądź ich brak powodują, że pracodawcy niechętnie zatrudniali ratowników.

Duży nacisk na kompetencje i kształcenie po dyplomie

Dyrektor CMKP Dorota Kozioł odniosła się do kwestii zdobywania kompetencji szczegółowych przez przedstawicieli różnych zawodów medycznych. Bardzo pozytywnie oceniła potrzebę określenia i spisania wzajemnych kompetencji, które czasami się zazębiają. 

– W CMKP robimy wszystko, żeby kształcenie podyplomowe było na bardzo dobrym poziomie, ponieważ poza przygotowaniem podstawowym potrzebujemy specjalistów w określonych wąskich dziedzinach. Obecnie rozpoczęliśmy zmiany w kształceniu podyplomowym pielęgniarek i położnych. Przygotowujemy specjalne programy dla specjalizacji. Mamy wytyczne z Ministerstwa Zdrowia oraz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, żeby tak przygotować program, aby te były projakościowe. Na tym nie poprzestaniemy, ponieważ taką samą pracę należy wykonać przy innych zawodach medycznych, które na pewno będziemy wspierać – mówiła. 

Przeczytaj także: „Na zmianach w wynagrodzeniach lekarzy ucierpią pacjenci?”„Wynagrodzenia lekarzy – Ministerstwo Zdrowia podało kwotę”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.