Na Pomorzu wojna totalna: samorządowcy versus dyrektor NFZ
Marszałek województwa i prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni uważają, że kryteria konkursowe przyjęte przez NFZ utrudniają pacjentom dostęp do opieki medycznej. Chcą odwołania dyrektor pomorskiego Funduszu. Napisali w tej sprawie list do premiera. Dyrektor NFZ się broni.
-Samorządowcy wskazują, że rozstrzygnięcie przez pomorski NFZ konkursu w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej na lata 2013-2016wyeliminowało z rynku usług medycznych wiele doświadczonych i renomowanych podmiotów, co spowoduje zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców Trójmiasta i okolic - informuje "Gazeta Wyborcza".
Samorządowcy wskazują też, że kryteria konkursowe przyjęte przez NFZ nie uwzględniają kompleksowości i ciągłości oferowanych usług oraz utrudniają dostęp pacjentów do opieki medycznej. „To igranie z życiem ludzi” – czytamy w liście. Władze Trójmiasta i województwa żądają unieważnienia konkursu, aneksowania poprzednich umów i odwołania dyrektor pomorskiego NFZ Barbary Kawińskiej. -Jej postawa charakteryzuje się brakiem dialogu ze środowiskiem medycznym i aroganckim stylem zarządzania. W swojej pracy nie uwzględnia także strategicznego dokumentu, jakim jest program Zdrowie dla Pomorza – tłumaczą.
Jak podaje gazeta dyrekcja pomorskiego NFZ odniosła się do listu samorządowców. – Okryteriach konkursowych Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ informował zarówno same podmioty medyczne, jak i władze samorządowe już od lutego – wyjaśnia dyrektor Barbara Kawińska. – Zasady „gry” były więc wszystkim znane i nie powinny stanowić zaskoczenia dla przystępujących do konkursu. A zarzut igrania zludzkim życiem nie może być potraktowany inaczej, jak przykrość zrobiona nie tylko mnie, ale wszystkim pracownikom NFZ – dodała dyrektor Kawińska.
Samorządowcy wskazują też, że kryteria konkursowe przyjęte przez NFZ nie uwzględniają kompleksowości i ciągłości oferowanych usług oraz utrudniają dostęp pacjentów do opieki medycznej. „To igranie z życiem ludzi” – czytamy w liście. Władze Trójmiasta i województwa żądają unieważnienia konkursu, aneksowania poprzednich umów i odwołania dyrektor pomorskiego NFZ Barbary Kawińskiej. -Jej postawa charakteryzuje się brakiem dialogu ze środowiskiem medycznym i aroganckim stylem zarządzania. W swojej pracy nie uwzględnia także strategicznego dokumentu, jakim jest program Zdrowie dla Pomorza – tłumaczą.
Jak podaje gazeta dyrekcja pomorskiego NFZ odniosła się do listu samorządowców. – Okryteriach konkursowych Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ informował zarówno same podmioty medyczne, jak i władze samorządowe już od lutego – wyjaśnia dyrektor Barbara Kawińska. – Zasady „gry” były więc wszystkim znane i nie powinny stanowić zaskoczenia dla przystępujących do konkursu. A zarzut igrania zludzkim życiem nie może być potraktowany inaczej, jak przykrość zrobiona nie tylko mnie, ale wszystkim pracownikom NFZ – dodała dyrektor Kawińska.