NFZ chce esemesami skrócić kolejki

Udostępnij:
Dolnośląski oddział NFZ w ślad za mazowieckim wyśle do pacjentów poradni onkologicznej, ortopedycznej, kardiologicznej i endokrynologicznej sms'owe przypomnienie o terminie pierwszej wizyty na 5 dni przed datą, kiedy ma się odbyć. Według NFZ nawet co trzeci pacjent nie zgłasza się do lekarza na umówioną wizytę. Czy to pomoże skrócić kolejki?
Problemem może być to, że pacjent powiadomiony sms-em, który zechce zrezygnować z wizyty musi zadzwonić pod wskazany numer telefonu i rezygnacji dokonać samodzielnie. Niektórzy nie zadzwonią, bo nie, inni nie będą mogli się dodzwonić, bo odbieranie telefonów w poradniach pozostawia wiele do życzenia, jeszcze inni jednak zadzwonią i zrezygnują z wizyty. Ile będzie takich osób? NFZ dolnośląski przewiduje, że wyśle miesięcznie około 5 tys. sms-ów. Gdyby choć co trzecia osoba rezygnująca z wizyty z 33 procent nie zgłaszających się zareagowała to już zyskać mogłoby kolejnych 500 osób.

Maciej Sokołowski, szef wrocławskiej przychodni przy ul. Dobrzyńskiej sceptycznie odnosi się do pomysłu NFZ. Jego zdaniem wprowadzenie powiadomień przy pomocy SMS-ów ma tylko skrócić kolejki i poprawić statystyki samego NFZ-u. Nie pomoże to jednak pacjentom. - W SMS-ie nie mamy informacji, że jest to powiadomienie tylko i wyłącznie o pierwszej wizycie. Poza tym z mojego doświadczenia wiem, że pacjenci są żywo zainteresowani, żeby ma pierwszą wizytę przyjść. Zapominają albo opuszczają zaś często kolejne, kontrolne wizyty.

Jego zdaniem najlepszym wyjściem byłaby dopłata dla przychodni w wysokości ok. 20 groszy do każdej wizyty, tak by placówki medyczne, które jeszcze nie wysyłają zawiadomień o wizycie, mogły to robić także w odniesieniu do kolejnych, kontrolnych wizyt.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.