Lekarze nie przeprowadzili cesarskiego cięcia, dziecko zmarło

Udostępnij:
Trójka ginekologów ze Szpitala Kieleckiego została oskarżonych o narażenie na niebezpieczeństwo ciężarnej kobiety i jej dziecka. Lekarze nie przeprowadzili cesarskiego cięcia, dziecko zmarło 20 dni po porodzie. Teraz zasiadają na ławie oskarżonych.
Prokuratura w Kielcach stwierdziła, ze doszło do niebezpieczeństwa narażenia życia lub zdrowia wskutek nie przeprowadzenia w porę cesarki po wykrytych zaburzeniach tętna płodu. Lekarz zaalarmowany w nocy przez położna po konsultacji orzekł jednak, że tętno wraca do normy i nie zdecydował się na operację. Rano rozpoczął się poród, który skończył się rozwiązaniem po południu. Chłopczyk przyszedł na świat w stanie skrajnie ciężkim. Nie oddychał, miał problem z akcją serca. Mimo, że natychmiast został przetransportowany do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zmarł po 20 dniach.

Lekarze ze Szpitala Kieleckiego nie czują się winni. Tymczasem śledczy po zasięgnięciu opinii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi stwierdzili, że już w łonie matki doszło do niedotlenienia dziecka i zaburzeń akcji serca. Biegli w Łodzi wskazali także jednoznacznie, że cesarskie cięcie było konieczne zaraz kiedy pojawiły się problemy z tętnem płodu.

Sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Kielcach z wyłączeniem jawności. - Nie udzielam informacji o tym zdarzeniu. Sprawa jest w sądzie, dlatego do czasu prawomocnego wyroku nie powinniśmy się wypowiadać - tłumaczy Artur Lepiarczyk, wicedyrektor do spraw medycznych Szpitala Kieleckiego, cytowany przez Gazetę Wyborczą. Nie wszyscy oskarżeni lekarze pracują już w lecznicy przy ul. Kościuszki. Również adwokat oskarżonych nie chce się wypowiadać w tej sprawie.

Jak podaje Gazeta Wyborcza sprawy dotyczące nieprzeprowadzenia w porę cesarskiego cięcia są jednymi z częstszych tzw. błędów sztuki lekarskiej, które trafiają do sądów a wielu ginekologów zwleka z tym niemal do ostatniej chwili.

Z drugiej strony Gazeta informuje, że specjaliści alarmują, że w Polsce przeprowadza się zbyt wiele zabiegów cesarskiego cięcia. Dziś w ten sposób rozwiązywany jest co trzeci, a w niektórych szpitalach nawet co drugi poród. Lekarze zwracają uwagę, że coraz więcej pacjentek naciska i prosi o to, by przeprowadzili zabieg. Nawet kiedy nie jest to konieczne.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.