
Czy już niebawem miejski szpital z Przemyśla połączy się z powiatowym w Świnoujściu
Ministerstwo Zdrowia kończy prace nad siecią szpitali. A dyrektorzy i samorządy kombinują, jak zdobyć pieniądze na leczenie. Szpital z Gdańska połączy się z tym z Wejherowa, choć dzieli je 50 km. A to wcale nie jest rekord odległości między szpitalami, które zabiegają o połączenie.
Media donoszą o coraz to nowych pomysłach. -Na Pomorzu marszałek łączy w jeden aż cztery szpitale: dwa w Gdyni, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku oraz Szpital Specjalistyczny w Wejherowie (50 km od Gdańska). Dzięki temu szpitale w Gdyni i Wejherowie dostaną ryczałt na więcej oddziałów, a Centrum Chorób Zakaźnych uniknie likwidacji, bo w pojedynkę w ogóle nie miało szansy załapać się do sieci – relacjonuje „Gazeta Wyborcza”.
W Chorzowie prezydent Andrzej Kotala ogłosił, że połączy dwie lecznice. Tamtejsze Centrum Pediatrii i Onkologii dostanie ryczałt na wszystkie oddziały. Zespół Szpitali Miejskich (ZSM) – tylko na chirurgię ogólną, intensywną terapię i internę. Połączone dostaną pieniądze na wszystko.
– Trzeba się łączyć. Nie ma wyjścia – mówi Anna Knysok, dyrektorka ZSM.
Zarząd województwa śląskiego zdecydował, że połączy dwa szpitale w Katowicach, a także Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej ze Szpitalem Kolejowym w Wilkowicach, który samodzielnie nie dostanie ryczałtu na nic. Odżył też odrzucony kiedyś projekt połączenia Szpitala Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich z oddalonym o ponad 100 km Centrum Reumatologii i Rehabilitacji w Ustroniu.
Jak wylicza gazeta chorzowska spółka Urovita chce się z kolei połączyć ze szpitalem pulmonologicznym w Tarnowskich Górach (oddalone o 20 km), a prywatny szpital Euromedic w Katowicach rozważa fuzję z publicznym Szpitalem Wielospecjalistycznym w Jaworznie.
Do sieci jako jeden podmiot chce wejść Polska Grupa Medyczna, która ma szpital w Blachowni pod Częstochową i pięć oddziałów kardiologii w innych miastach, w tym w oddalonym o 120 km Raciborzu i w Kluczborku – już w innym województwie.
Przepisy nie zabraniają łączenia lecznic z różnych województw, więc można się spodziewać jeszcze bardziej egzotycznych zestawów.
W Chorzowie prezydent Andrzej Kotala ogłosił, że połączy dwie lecznice. Tamtejsze Centrum Pediatrii i Onkologii dostanie ryczałt na wszystkie oddziały. Zespół Szpitali Miejskich (ZSM) – tylko na chirurgię ogólną, intensywną terapię i internę. Połączone dostaną pieniądze na wszystko.
– Trzeba się łączyć. Nie ma wyjścia – mówi Anna Knysok, dyrektorka ZSM.
Zarząd województwa śląskiego zdecydował, że połączy dwa szpitale w Katowicach, a także Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej ze Szpitalem Kolejowym w Wilkowicach, który samodzielnie nie dostanie ryczałtu na nic. Odżył też odrzucony kiedyś projekt połączenia Szpitala Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich z oddalonym o ponad 100 km Centrum Reumatologii i Rehabilitacji w Ustroniu.
Jak wylicza gazeta chorzowska spółka Urovita chce się z kolei połączyć ze szpitalem pulmonologicznym w Tarnowskich Górach (oddalone o 20 km), a prywatny szpital Euromedic w Katowicach rozważa fuzję z publicznym Szpitalem Wielospecjalistycznym w Jaworznie.
Do sieci jako jeden podmiot chce wejść Polska Grupa Medyczna, która ma szpital w Blachowni pod Częstochową i pięć oddziałów kardiologii w innych miastach, w tym w oddalonym o 120 km Raciborzu i w Kluczborku – już w innym województwie.
Przepisy nie zabraniają łączenia lecznic z różnych województw, więc można się spodziewać jeszcze bardziej egzotycznych zestawów.