Albo podlaskie NFZ się czepia, albo pomoc wieczorowa w tym regionie zagraża bezpieczeństwu pacjentów
Ponad 66 tys. zł muszą zapłacić gabinety prowadzące nocną i świąteczną opiekę zdrowotną w woj. podlaskim. To efekt kontroli, które przeprowadził NFZ w 10 spośród 18 ambulatoriów.
Kontrole rozpoczęły się jeszcze w marcu, a dotyczyły gabinetów mieszczących się w Białymstoku, Wasilkowie, Grajewie, Zambrowie, Wysokiem Mazowieckiem, Kolnie, Łomży, Augustowie i Mońkach.
Kary zostały nałożone na siedem spośród 10 gabinetów, proporcjonalnie do skali uchybień i wielkości kontraktu. -Zastrzeżenia kontrolerów wzbudził brak dodatkowego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego,który był zadeklarowany w ofercie (Co było premiowane wyższą oceną w konkursie ofert). Wątpliwości wzbudzały też: ograniczanie dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej poprzez wprowadzenie przez świadczeniodawcę tzw. „rejonizacji”, która skutkuje „odsyłaniem” pacjentów zamieszkałych poza obszarem zabezpieczenia do innych lekarzy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Kary zostały nałożone na siedem spośród 10 gabinetów, proporcjonalnie do skali uchybień i wielkości kontraktu. -Zastrzeżenia kontrolerów wzbudził brak dodatkowego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego,który był zadeklarowany w ofercie (Co było premiowane wyższą oceną w konkursie ofert). Wątpliwości wzbudzały też: ograniczanie dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej poprzez wprowadzenie przez świadczeniodawcę tzw. „rejonizacji”, która skutkuje „odsyłaniem” pacjentów zamieszkałych poza obszarem zabezpieczenia do innych lekarzy - pisze "Gazeta Wyborcza".