
AOTMiT – agencja oceni, ile ci dać
– AOTMiT posiada wystarczające dane do tego, aby określić skutki związane z ustawą podwyżkową, jeśli chodzi o umowy o pracę. Brakuje nam jednak elementu, który umożliwiałby weryfikację systemu pod kątem wynagrodzeń kontraktowych – powiedział prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji Daniel Rutkowski.
- Z okazji obchodów 20-lecia swojej działalności Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zorganizowała w Warszawie konferencję, podczas której zobrazowała, w jaki sposób gromadzenie i analizowanie danych dotyczących zdrowotnych i ekonomicznych aspektów systemu ochrony zdrowia faktycznie wpływa na bezpieczeństwo, skuteczność i jakość opieki nad pacjentem
- Dwudziestolecie działalności to czas, który pozwala łączyć doświadczenie z nowoczesnością, a historię z patrzeniem w przyszłość. – Zmiany demograficzne, rozwój innowacyjnych terapii, cyfrowa transformacja, sztuczna inteligencja, ewoluujące potrzeby pacjentów – to nie odległe wyzwania, ale codzienność, na którą trzeba odpowiadać tu i teraz – powiedział 9 września prezes AOTMiT Daniel Rutkowski
- Rutkowski podkreślił, że dziś agencja odpowiada za coraz większy obszar wiedzy i ekspertyzy – wspiera decyzje zarówno na poziomie centralnym, jak i regionalnym, a jej rola w systemie wciąż rośnie
Dostarczamy wiedzę
Prezes agencji podczas panelu dyskusyjnego „Jak liczyć wynagrodzenia dla medyków? Praktyka i doświadczenie AOTMiT” podkreślił, że jakość danych, które agencja pozyskuje od podmiotów leczniczych, jest z roku na rok coraz wyższa.
– Te dane cechują się tym, że powinny być coraz bardziej adekwatne do ustalania zapotrzebowania systemu na skutki wzrostu minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia – podkreślił Rutkowski.
Podał, że liczba podmiotów należących do podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), które w bieżącym roku przekazały dane agencji, wyniosła 535, to jest 95,71 proc. W ubiegłym roku było to 511 szpitali (92,41 proc.), w 2022 r. – 354 (63,90 proc.).
– Na poziomie całego systemu responsywność podmiotów leczniczych wyniosła w tym roku ponad 22 proc., to więcej niż w poprzednich latach – zaznaczył prezes AOTMiT.
– Niską responsywność mamy nadal na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej i leczenia stomatologicznego. W ambulatoryjnej opiece specjalistycznej także oczekiwana jest poprawa. Natomiast jeżeli chodzi o szpitale należące do sieci, dane mamy adekwatne dla całości systemu – powiedział Daniel Rutkowski.
Podał także, że minimalne wygrodzenie zasadnicze w ochronie zdrowia od 2022 r. wzrosło o 44,9 proc. Zaznaczył przy tym, że agencja nie ustala wynagrodzeń w systemie ochrony zdrowia – wylicza, jakie jest zapotrzebowanie systemu, uwzględniając w szczególności skutki wzrostu minimalnego wynagrodzenia.
Jak ocenił, AOTMiT posiada wystarczające dane do tego, aby określić skutki związane z ustawą podwyżkową, jeśli chodzi o umowy o pracę.
– Zbieramy dane i są one szczegółowe. Brakuje nam jednak elementu, który umożliwiłby prześledzenie skali turystyki medycznej, czyli tego, jak personel medyczny porusza się pomiędzy podmiotami. Widzimy potrzebę weryfikacji systemu, jeżeli chodzi o kontraktowe wynagrodzenia – wyjaśnił prezes Rutkowski.
– Chcemy tę skalę dokładnie zbadać – dodał.
Jak zapanować nad wysokimi wynagrodzeniami?
Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, podkreślił podczas debaty, jak duże znaczenie ma współpraca funduszu z AOTMiT.
–Jesteśmy instytucjami, które nie tylko ze sobą współpracują, ale które wiedzą, jak funkcjonuje braterska, przyjazna instytucja – zaznaczył.
Podkreślił, że dyskusja na temat wynagrodzeń w ochronie zdrowia opiera się przede wszystkim na ustawie o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Jak ocenił prezes funduszu, „w większości przypadków te minimalne wynagrodzenia są już godne, w porównaniu z wysokością wynagrodzeń sprzed ustawy”.
Prezes NFZ wskazał, że najwięcej emocji wzbudzają kominy płacowe.
– Aby spróbować zapanować nad tymi wysokimi wynagrodzeniami, potrzebna jest dyskusja, jak również wiedza, bo trudno jest podejmować regulacje, nie mając pełnej wiedzy o tym, jak faktycznie kształtują się wynagrodzenia, także te najwyższe – powiedział.
Kwestia unikalnych specjalności medycznych
– Myślę, że to, co jest najważniejsze i co jest takim głównym działaniem, nad którym skupia się teraz Ministerstwo Zdrowia, to racjonalizacja miejsc udzielania świadczeń– ocenił prezes Nowak.
Jego zdaniem konkurowanie o pracowników jest powodem windowania cen.
– Pracujemy nad zracjonalizowaniem sieci placówek medycznych udzielających świadczeń w pewnych zakresach, zwłaszcza zabiegowych, ponieważ są to obszary, w których szczególnie występują wysokie wynagrodzenia. Nie mówię wszystkie, ale w jednostkowych przypadkach, gdyż wiele podmiotów oferuje pracę unikalnym specjalnościom w systemie ochrony zdrowia – powiedział.
– Naszym celem jest doprowadzenie do tego, żeby ta gotowość do pomocy pacjentom była faktyczna, czyli aby te zabiegi się tam pojawiały, bo relatywnie najwięcej kosztuje nas dziś ta gotowość – tłumaczył prezes NFZ.
Stwierdził również, że działania przekształceniowe uporządkują system i spowodują częściowe obniżenie popytu na unikalne specjalności medyczne.
– Będzie miało to wpływ także na właściwą ocenę pracy i wynagrodzeń pracowników medycznych – wskazał Filip Nowak.
Kształtowanie rzeczywistości
– Wiemy, jak wygląda rzeczywistość dzięki pracy AOTMiT. Wiemy też, że nasza współpraca jest dobra, ale wymagająca. Analityczne podejście jest dla nas bardzo ważne, bo dzięki temu wiemy, gdzie jesteśmy – podkreślił Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Mam poczucie, że w dyskusji o wynagrodzeniach lekarzy i kominach płacowych źle zadajemy pytania i bardzo szybko chcemy uzyskać na nie odpowiedzi. Chciałabym zobaczyć cały problem i zadać pytanie, jak sprawić w tym systemie, aby lekarze i pielęgniarki zarabiali godnie, a system był funkcjonalny. A może należy zadać pytanie, jak sprawić, aby podmioty lecznicze nie musiały ze sobą konkurować o kadrę medyczną wynagrodzeniami. A może problem jest inny – jak skonsolidować bazę szpitalną, aby lekarz mógł pracować w jednym miejscu, na jednym etacie i tam zarabiać godnie. 30 proc. lekarzy mówi dziś o tym, że gdyby wprowadzić na etacie trzy średnie krajowe dla specjalisty, to oni zeszliby z kontraktów – zauważył.
Zdaniem prezesa AOTMiT potrzebne jest pewne ucywilizowanie wynagrodzeń kontraktowych.
– Potrzebne są regulacje, ale nie całkowite, bo w umowach kontraktowych chodzi też o pewną elastyczność. Natomiast być może potrzebne jest uregulowanie pewnych istotnych punktów tej umowy – wskazał Daniel Rutkowski.
Przeczytaj także: „Socjalizm, przywileje i ustawa podwyżkowa”.