
A jednak się kręci – reformowanie szpitali ►
Sejm przyjął ustawę o reformie szpitalnictwa – to nie było oczywiste, bo z propozycją od początku nie zgadzali się niektórzy koalicjanci (wiceminister zdrowia z Lewicy), projekt kilkakrotnie był wycofywany z obrad Rady Ministrów, a niedawno posłowie (ponownie Lewica) zapowiadali wprost, że nie poprą projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych z funduszy publicznych. Co zatem się zmieniło?
5 sierpnia posłowie głosowali w sprawie ustawy o szpitalnictwie z druku nr 1438 – dokument w całości znajduje się na dole artykułu. Poparli go posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
231 głosów było za (między innymi Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej i była minister zdrowia, która wprowadzała ustawę do Sejmu), 203 – przeciw.
Fragment posiedzenia poniżej.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.sejm.gov.pl/63D01.
Co z Lewicą?
25 lipca podczas drugiego czytania projektu w imieniu klubu posłanka Joanna Wicha zapowiadała wstrzymanie się od głosu. Mówiła wtedy, że projekt nie jest rozwiązaniem, które poprawi system ochrony zdrowia, za to może doprowadzić do likwidacji drogich w utrzymaniu oddziałów. Punkt dotyczący głosowania nad projektem został zdjęty z harmonogramu.
Potem szef ugrupowania Włodzimierz Czarzasty poinformował, że Lewica zagłosuje jednak za zmianami.
Ostatecznie projekt zaakceptowała także większość posłów z Lewicy – większość, bo dwie posłanki wstrzymały się od głosu (Daria Gosek-Popiołek i Dorota Olko), a dwie nie uczestniczyły w posiedzeniu (Katarzyna Ueberhan i Joanna Wicha).
W sumie nie głosowało 24 posłów, między innymi jedenastu posłów z Prawa i Sprawiedliwości (w tym Jarosław Kaczyński), a także czterech posłów Koalicji Obywatelskiej (premier Donald Tusk).
Przeciwko ustawie byli politycy z Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, Razem i Republikanie.
Szczegółowe wyniki głosowania dostępne są na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/glosowanie131.
Co się stało, że jednak się kręci?
Na początku kwietnia wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, reprezentujący interesy polityczne Lewicy, podkreślał, że jego ugrupowanie ma inną wizję reformowania systemu ochrony zdrowia, dodając, że to nie poprawi sytuacji polskich szpitali.
Wojciech Konieczny przyznał wtedy, że ustawę reformującą szpitale trzeba przyjąć ze względu na Krajowy Plan Odbudowy. Aby dostać miliardy złotych z KPO, powinniśmy jak najszybciej uchwalić ustawę, w której zapisano reformę szpitali.
A to nie wszystko...
Podczas wspomnianego drugiego czytania projektu zapisy były dla Lewicy tak bardzo nieakceptowalne, że z mównicy sejmowej, przemawiając w imieniu klubu, Joanna Wicha mówiła, że pozytywne w propozycji jest tylko rozwiązania niebezpośrednio związane z reformą – chodziło o powiększenie listy specjalistów, do których pacjenci będą mogli dostać bez skierowania.
Posłanka mówiła, że projekt nie jest rozwiązaniem, które poprawi system ochrony zdrowia, za to może doprowadzić do likwidacji oddziałów, które w szpitalach są drogie w utrzymaniu, ale ważne z perspektywy pacjentów, a także do zamykania szpitalnych oddziałów ratunkowych w małych miejscowościach.
– Wstrzymamy się w głosowaniu – zapowiadała Wicha.
Czy posłom z Lewicy, aby zmienić zdanie, wystarczyła zapowiedź nowej szefowej resortu Jolanty Sobierańskiej-Grendy, która poinformowała, że ustawa będzie nowelizowana?
Czy przekonał ich premier Donald Tusk, mówiący niedługo po wystąpieniu posłanki Wichy, że każdy minister i wiceminister z koalicji rządzącej ma obowiązek głosować nad projektami rządowymi zgodnie ze stanowiskiem rządu?
Tusk zapowiedział, że niezastosowanie się do tej zasady będzie skutkować natychmiastową utratą stanowiska.
W końcu jednak, 4 sierpnia, lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty poinformował, że projekt został zaakceptowany przez rząd, a co za tym idzie przez członków rządu wywodzących się z Lewicy, i klub zagłosuje za projektem rządowym.
Ustawą zajmą się senatorowie, a potem prezydent Karol Nawrocki.
Projekt ustawy w całości poniżej.
Przeczytaj także: „Co z reformą szpitali? Czarzasty wyjaśnił” i „Sorry, nie było większości”.