Warszawskie szpitale nareszcie zaczęły dorabiać po godzinach
Prywatna wizyta lekarska, specjalistyczne badania bez kolejki – takie możliwości są już w szpitalach Bródnowskim i na Solcu. Oprócz świadczeń z NFZ udzielają też tych odpłatnych.
Na Bródnie są już w przyszpitalnej przychodni przyjmowani pacjenci prywatni. Po południu, gdy lekarze zakończą badać chorych w ramach NFZ.
Od lutego pacjenci komercyjni będą leżeć też na szpitalnych oddziałach. – W osobnych salach lub oddzieleni parawanem od tych „NFZ-owskich” –przyznaje Agnieszka Jeziorska, rzecznik szpitala. I dodaje, że ze względu na kwotę kontraktu z NFZ sale operacyjne często stoją puste, sprzęt nie jest w pełni wykorzystywany. – Teraz pomożemy większej liczbie osób –mówi Jeziorska.
Od stycznia Szpital Bródnowski, należący do marszałka województwa, został przekształcony w spółkę. Podobnie jak miejski na Solcu.
Szpitale spółki bazują przede wszystkim na kontrakcie z NFZ. Na Bródnie planowane wpływy z prywatnych świadczeń mają docelowo stanowić tylko 10 proc. całego budżetu.
– My symulacji nie robiliśmy – przyznaje prezes Szpitala na Solcu Teresa Romanowska. – Ale planujemy uruchomienie dodatkowej placówki przy ul. Poznańskiej. Tam będą tylko usługi odpłatne. Na Solcu nowościami, ale zakontraktowanymi w NFZ, będą geriatria i lekarze pierwszego kontaktu.
Prezesi szpitalnych spółek przekonują, że dzięki przekształceniom skrócą się kolejki do specjalistów oraz do laboratorium i pracowni. Badania będzie można wykonać nawet w niedzielę. –A zarobione pieniądze wydamy m.in. na zakup sprzętu i remont budynku – mówi prezes bródnowskiej placówki Teresa Bogiel.
Na Mazowszu do przekształceń przygotowywanych jest pięć kolejnych szpitali, m.in. Centrum Stomatologii czy STOCER z Konstancina. Wszystkie zadłużone są w sumie na ponad100 mln zł.
– Trzeba pamiętać, że długi przekształcanych szpitali musi spłacić samorząd – przypomina szef stołecznego Biura Zdrowia Dariusz Hajdukiewicz. I dodaje, że miasto przygotowuje do zmian kolejne trzy: – Czerniakowski, Praski i Grochowski. One mają łącznie ok. 160 mln zł długu, więc z tego powodu harmonogram przekształceń nie jest jeszcze określony – mówi.
Pracownicy przekształconych placówek przyznają, że na podsumowania za wcześnie.–Narazie pacjenci raczej pytają, co się zmieni. Choć większe zdyscyplinowanie personelu już da się zaobserwować – ocenia Romanowska. ?
Od lutego pacjenci komercyjni będą leżeć też na szpitalnych oddziałach. – W osobnych salach lub oddzieleni parawanem od tych „NFZ-owskich” –przyznaje Agnieszka Jeziorska, rzecznik szpitala. I dodaje, że ze względu na kwotę kontraktu z NFZ sale operacyjne często stoją puste, sprzęt nie jest w pełni wykorzystywany. – Teraz pomożemy większej liczbie osób –mówi Jeziorska.
Od stycznia Szpital Bródnowski, należący do marszałka województwa, został przekształcony w spółkę. Podobnie jak miejski na Solcu.
Szpitale spółki bazują przede wszystkim na kontrakcie z NFZ. Na Bródnie planowane wpływy z prywatnych świadczeń mają docelowo stanowić tylko 10 proc. całego budżetu.
– My symulacji nie robiliśmy – przyznaje prezes Szpitala na Solcu Teresa Romanowska. – Ale planujemy uruchomienie dodatkowej placówki przy ul. Poznańskiej. Tam będą tylko usługi odpłatne. Na Solcu nowościami, ale zakontraktowanymi w NFZ, będą geriatria i lekarze pierwszego kontaktu.
Prezesi szpitalnych spółek przekonują, że dzięki przekształceniom skrócą się kolejki do specjalistów oraz do laboratorium i pracowni. Badania będzie można wykonać nawet w niedzielę. –A zarobione pieniądze wydamy m.in. na zakup sprzętu i remont budynku – mówi prezes bródnowskiej placówki Teresa Bogiel.
Na Mazowszu do przekształceń przygotowywanych jest pięć kolejnych szpitali, m.in. Centrum Stomatologii czy STOCER z Konstancina. Wszystkie zadłużone są w sumie na ponad100 mln zł.
– Trzeba pamiętać, że długi przekształcanych szpitali musi spłacić samorząd – przypomina szef stołecznego Biura Zdrowia Dariusz Hajdukiewicz. I dodaje, że miasto przygotowuje do zmian kolejne trzy: – Czerniakowski, Praski i Grochowski. One mają łącznie ok. 160 mln zł długu, więc z tego powodu harmonogram przekształceń nie jest jeszcze określony – mówi.
Pracownicy przekształconych placówek przyznają, że na podsumowania za wcześnie.–Narazie pacjenci raczej pytają, co się zmieni. Choć większe zdyscyplinowanie personelu już da się zaobserwować – ocenia Romanowska. ?