
Twierdza runęła, czyli będą nadwykonania dla AOS
Lada dzień światło dzienne ujrzy projekt zarządzenia NFZ znoszący limity finansowania pierwszej wizyty u w AOS. Oznacza to, że chorzy zakontraktowani do specjalisty po raz pierwszy nie będą musieli walczyć o miejsce z zapisanymi na wizyty kontrolne.
- Żeby zachęcić świadczeniodawców do przyjmowania pacjentów ponad limit, fundusz planuje najpierw zapłacić wszystkie nadwykonania za poprzedni miesiąc, a więc koszty wizyt nieprzewidzianych w kontrakcie dla danej poradni – tłumaczy „Rzeczpospolita”.
Dotyczy to przychodni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) znajdujących się poza placówkami w sieci szpitali, które rozliczane są na zasadzie ryczałtu. Nadwykonania za sierpień miałyby być zapłacone już we wrześniu, za wrzesień i październik – w listopadzie. Środki pochodzić mają najprawdopodobniej z rezerwy NFZ. Decyzje w tej sprawie dopiero zapadną. - Taka możliwość jest rozważana - mówi dyrektor mazowieckiego oddziału NFZ Filip Nowak.
To świetna wiadomość dla świadczeniodawców i jeszcze lepsza dla pacjentów, którzy nie będą musieli wybierać między sporym wydatkiem w gabinecie prywatnym a długim oczekiwaniem w kolejce, w której mogą zdążyć stracić zdrowie.
- Z naszych informacji wynika, że limity dla pierwszej wizyty zostaną zniesione, między innymi, w poradniach: endokrynologii, rehabilitacji medycznej, genetycznej i neurochirurgicznej dla dzieci, w których na wizytę, nawet pilną, trzeba często czekać nawet rok – pisze „Rzeczpospolita”.
Dotyczy to przychodni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) znajdujących się poza placówkami w sieci szpitali, które rozliczane są na zasadzie ryczałtu. Nadwykonania za sierpień miałyby być zapłacone już we wrześniu, za wrzesień i październik – w listopadzie. Środki pochodzić mają najprawdopodobniej z rezerwy NFZ. Decyzje w tej sprawie dopiero zapadną. - Taka możliwość jest rozważana - mówi dyrektor mazowieckiego oddziału NFZ Filip Nowak.
To świetna wiadomość dla świadczeniodawców i jeszcze lepsza dla pacjentów, którzy nie będą musieli wybierać między sporym wydatkiem w gabinecie prywatnym a długim oczekiwaniem w kolejce, w której mogą zdążyć stracić zdrowie.
- Z naszych informacji wynika, że limity dla pierwszej wizyty zostaną zniesione, między innymi, w poradniach: endokrynologii, rehabilitacji medycznej, genetycznej i neurochirurgicznej dla dzieci, w których na wizytę, nawet pilną, trzeba często czekać nawet rok – pisze „Rzeczpospolita”.