
Szpitale w Krośnie i Gubinie chcą połączyć siły, kontrakty, w przyszłości ryczałty budżetowe
Wszystko wskazuje na to, że zamieszanie wokół szpitala w Krośnie Odrzańskim powoli dobiega końca. Niewykluczone, że dwie placówki: jedna w Krośnie Odrzańskim, druga w Gubinie - połączą się. Obiektem ma zająć się spółka samorządowa, która wspomoże projekt finansowo.
- O kryzysie wokół krośnieńskiego szpitala głośno jest od dawna. Personel protestował kilka razy, skarżąc się m.in. na brak wypłat świadczeń socjalnych. Tylko w tym roku zawieszono przyjęcia pacjentów na chirurgii i ginekologii – przypomina „Gazeta Wyborcza”.
Spółka zarządzająca placówką w listopadzie postanowiła ją zamknąć. h. Od tamtej pory trwa burza mózgów, co ze szpitalem zrobić dalej. Brano pod uwagę przejęcie lecznicy przez szpital wojskowy z pobliskich Żar.
Były z tym kłopoty, więc jak relacjonuje gazeta pojawił się nowy pomysł. - Pracujemy nad rozwiązaniem, żeby szpital był w Krośnie i Gubinie - mówi Bartłomiej Bartczak, burmistrz Gubina. Jednocześnie podkreśla, że na szczegóły jest za wcześnie, a rozmowy wciąż trwają.
Stawka jest wysoka, połączona jednostka mogłaby liczyć na połączenie kontraktu z NFZ, a w przyszłości, po ewentualnym wprowadzeniu sieci – większy ryczałt budżetowy.
- Jak zostaną podzielone ewentualne oddziały? Z czym będą jeździć krośnianie do Gubina i odwrotnie? Tego mamy dowiedzieć się jeszcze przed świętami – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Spółka zarządzająca placówką w listopadzie postanowiła ją zamknąć. h. Od tamtej pory trwa burza mózgów, co ze szpitalem zrobić dalej. Brano pod uwagę przejęcie lecznicy przez szpital wojskowy z pobliskich Żar.
Były z tym kłopoty, więc jak relacjonuje gazeta pojawił się nowy pomysł. - Pracujemy nad rozwiązaniem, żeby szpital był w Krośnie i Gubinie - mówi Bartłomiej Bartczak, burmistrz Gubina. Jednocześnie podkreśla, że na szczegóły jest za wcześnie, a rozmowy wciąż trwają.
Stawka jest wysoka, połączona jednostka mogłaby liczyć na połączenie kontraktu z NFZ, a w przyszłości, po ewentualnym wprowadzeniu sieci – większy ryczałt budżetowy.
- Jak zostaną podzielone ewentualne oddziały? Z czym będą jeździć krośnianie do Gubina i odwrotnie? Tego mamy dowiedzieć się jeszcze przed świętami – pisze „Gazeta Wyborcza”.