Szpitale płacą za nagrody
Około 50 placówek, w tym znakomita większość publicznych zapłaciło za uzyskanie nagrody „Perły Medycyny” za 2013 rok. Firma Europa 2000 Consulting nie ujawnia ilu jest chętnych, ale w niektórych kategoriach konkursu są same pierwsze nagrody.
Wśród laureatów są wiodące publiczne szpitala, także te które borykają się z problemami finansowymi Jak na przykład Szpital Dziecięcy im. Bogdanowicza przy ul. Niekłańskiej w Warszawie, czy Dziecięcy Szpital Kliniczny w Lublinie, ale jest kilka także placówek niepublicznych. W 2013 roku przeważają szpitale kliniczne, które skarżą się na chroniczny brak pieniędzy. Po co szpitalom perły?
- Te nagrody nic nie zmieniają w organizacji placówek medycznych. Aby je otrzymać należy wnieść opłatę, wypełnić przy pomocy organizatora konkursu ankietę i poddać się ocenie Kapituły. To działanie marketingowe, w przypadku publicznej służby zdrowia jest wyrzucaniem pieniędzy publicznych - uważa Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego. O ile w placówkach prywatnych może to przełożyć się na większą liczbę klientów, o tyle w publicznych placówkach, które mają przecież nadmiar chorych takie działanie, moim zdaniem nie jest niczym uzasadnione. Nie jestem przeciwna wydawaniu pieniędzy na systemy ISO, bo proces wdrażania ich, a potem aktualizacji ulepsza procesy zarządcze w szpitalu. To ma sens, bo można lepiej zaplanować strukturę organizacyjną, zbudować sprawniejsze instrumenty zarządzania, ale samo wypełnianie ankiet niczego nowego nie wnosi. Tym bardziej uczestniczenie w tego typu konkursach, w trudnej sytuacji finansowej większości szpitali publicznych wydaje mi się niewłaściwe.
Zdaniem Grażyny Kopińskiej jednym z powodów starania się o takie nagrody jest chęć wykazania się przed organem założycielskim. Na Mazowszu marszałek gratulował przychodni z warszawskiej Ochoty uzyskania nagrody w konkursie.
Organizatorem konkursu Perły Medycyny jest Mazowieckie Zrzeszenie Handlu, Przemysłu i Usług, które organizuje także konkursy w innych dziedzinach, m.in. dla samorządu. Zapisy o płatnościach są zawarte w regulaminie konkursu.
- Te nagrody nic nie zmieniają w organizacji placówek medycznych. Aby je otrzymać należy wnieść opłatę, wypełnić przy pomocy organizatora konkursu ankietę i poddać się ocenie Kapituły. To działanie marketingowe, w przypadku publicznej służby zdrowia jest wyrzucaniem pieniędzy publicznych - uważa Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego. O ile w placówkach prywatnych może to przełożyć się na większą liczbę klientów, o tyle w publicznych placówkach, które mają przecież nadmiar chorych takie działanie, moim zdaniem nie jest niczym uzasadnione. Nie jestem przeciwna wydawaniu pieniędzy na systemy ISO, bo proces wdrażania ich, a potem aktualizacji ulepsza procesy zarządcze w szpitalu. To ma sens, bo można lepiej zaplanować strukturę organizacyjną, zbudować sprawniejsze instrumenty zarządzania, ale samo wypełnianie ankiet niczego nowego nie wnosi. Tym bardziej uczestniczenie w tego typu konkursach, w trudnej sytuacji finansowej większości szpitali publicznych wydaje mi się niewłaściwe.
Zdaniem Grażyny Kopińskiej jednym z powodów starania się o takie nagrody jest chęć wykazania się przed organem założycielskim. Na Mazowszu marszałek gratulował przychodni z warszawskiej Ochoty uzyskania nagrody w konkursie.
Organizatorem konkursu Perły Medycyny jest Mazowieckie Zrzeszenie Handlu, Przemysłu i Usług, które organizuje także konkursy w innych dziedzinach, m.in. dla samorządu. Zapisy o płatnościach są zawarte w regulaminie konkursu.