Szpital św. Anny w Warszawie do uratowania?
Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej św. Anny wprowadza oszczędności, ale nie zamyka oddziałów wewnętrznego i chirurgii, choć, zdaniem Leszka Średzińskiego, dla szpitala korzystniejsze byłaby likwidacja chirurgii i przeniesienie kontraktu na oddział wewnętrzny. Na to jednak nie zgodził się mazowiecki NFZ.
- Szpital nadal jest w trudnej sytuacji. Mamy komornicze nakazy płatności i 40 mln zł wymagalnego zadłużenia – mówi Leszek Średziński. – Ale nie poddajemy się. Rozważamy uruchomienie SOR, ponieważ mamy oddział, który spełnia wymogi, a z końcem kwietnia ma zostać ogłoszony konkurs na SOR. Ta decyzja dotycząca uruchomienia SOR nie została jeszcze podjęta.
Szpital wprowadza oszczędności w postaci renegocjowania umów kontraktowych z lekarzami, z dostawcami, oddawaniu w outsourcing obszarów nie związanych z działalnością podstawową. Długi placówki to jednak 130 mln zł i wszystkie wysiłki zmierzają nie tyle do ich spłaty, ile do ograniczenia obsługi finansowej oraz niedopuszczenia do tego, aby dług wymagalny stał się większy.
Kontrakt na SOR mógłby stać się dodatkowym źródłem przychodów w placówce dysponującej jedynie izbą przyjęć. Szpital planował, że zlikwiduje zabiegi planowe z chirurgii, a zatrudni lekarza tej specjalności na oddziale ortopedyczno-urazowym, aby specjalizować się w trybie ostrym udzielania świadczeń zdrowotnych, tym bardziej że kontrakty zarówno na chirurgię, jak i na internę są niedoszacowane. Na taki ruch nie zgodził się jednak NFZ.
Kontrakt placówki z NFZ na 2014 rok wynosi 28 mln zł. Na leczenie szpitalne jest przeznaczone 24,5 mln zł. Umowy o największej wartości obejmują świadczenia z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu – 19 mln zł. Chirurgia ma wartość 2 mln zł, leczenie chorób wewnętrznych – także 2 mln zł.
Szpital wprowadza oszczędności w postaci renegocjowania umów kontraktowych z lekarzami, z dostawcami, oddawaniu w outsourcing obszarów nie związanych z działalnością podstawową. Długi placówki to jednak 130 mln zł i wszystkie wysiłki zmierzają nie tyle do ich spłaty, ile do ograniczenia obsługi finansowej oraz niedopuszczenia do tego, aby dług wymagalny stał się większy.
Kontrakt na SOR mógłby stać się dodatkowym źródłem przychodów w placówce dysponującej jedynie izbą przyjęć. Szpital planował, że zlikwiduje zabiegi planowe z chirurgii, a zatrudni lekarza tej specjalności na oddziale ortopedyczno-urazowym, aby specjalizować się w trybie ostrym udzielania świadczeń zdrowotnych, tym bardziej że kontrakty zarówno na chirurgię, jak i na internę są niedoszacowane. Na taki ruch nie zgodził się jednak NFZ.
Kontrakt placówki z NFZ na 2014 rok wynosi 28 mln zł. Na leczenie szpitalne jest przeznaczone 24,5 mln zł. Umowy o największej wartości obejmują świadczenia z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu – 19 mln zł. Chirurgia ma wartość 2 mln zł, leczenie chorób wewnętrznych – także 2 mln zł.