
Nowela ustawy o obniżce składki zdrowotnej to walka o głosy
Tagi: | Magdalena Biejat, składka, składka zdrowotna, wrzutka, wybory, walka o głosy, głos |
Kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uważa, że nowelizacja ustawy obniżająca składkę zdrowotną dla przedsiębiorców to „wrzutka” z okazji kampanii wyborczej. Jej zdaniem chodzi o to, by część klasy politycznej mogła zachęcić głównie bogatych przedsiębiorców do głosowania właśnie na nią.
W ramach kampanii prezydenckiej Biejat przyjechała 22 kwietnia na Pomorze – po południu odwiedziła Gdynię, gdzie podczas konferencji prasowej odniosła się do rozpoczynającego się w środę dwudniowego posiedzenia Senatu, który zajmie się m.in. nowelizacją mającą obniżyć od 2026 r. składkę zdrowotną przedsiębiorcom.
Nie chodzi o to, aby komukolwiek ulżyć
Sejm uchwalił nowelę na początku kwietnia głosami Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciwko byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Lewicy i koła Razem, a Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Zdaniem Magdaleny Biejat nowela jest wrzutką z okazji trwającej kampanii wyborczej.
– Jest pomysłem na to, co zrobić, żeby część naszej klasy politycznej mogła zachęcić bogatych głównie przedsiębiorców do głosowania właśnie na nią. To jest szkodliwy projekt – oceniła.
Kandydatka Lewicy na prezydenta podkreśliła, że jej ugrupowanie bardzo mocno protestuje przeciwko temu pomysłowi.
– Wcale nie dlatego, że się na kogoś uwzięliśmy, tylko dlatego, że potrafimy liczyć. A liczby są nieubłagane. Liczby wskazują na to, że zgodnie z tym projektem najwięcej zyskają ci przedsiębiorcy, którzy zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie i naprawdę stać ich na to, żeby dokładać się do naszego wspólnego budżetu na ochronę zdrowia – stwierdziła Biejat.
Wcześniej rozmawiała w TVP Info o składce, gdzie podkreślała, że takie rozwiązanie sprawi, że etatowcy będą mogli poczuć się jak „frajerzy”.
Przeczytaj także: „Senat zajmie się składką zdrowotną”.