Spór o zwolnienie lekarza - związkowca w Biłgoraju
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy broni zwolnionego dyscyplinarnie ze szpitala w Biłgoraju lekarza - także związkowca. - Zwolnienie dyscyplinarne dr. Antoniego Rybki, przewodniczącego Zarządu Regionu Ziemi Lubelskiej OZZL, członka Zarządu Krajowego OZZL jest nielegalne i nieuzasadnione - pisze w oświadczeniu zamieszczonym w Dzienniku Wschodnim Krzysztof Bukiel, przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL.
- A jego wyłącznym powodem jest chęć pozbycia się działacza związkowego, który - korzystając ze związkowych uprawnień - ujawniał, krytykował i podawał do publicznej wiadomości nieprawidłowości, jakie miały miejsce w Zespole Opieki Zdrowotnej w Biłgoraju, kierowanym przez spółkę Arion Szpitale.
-Bukiel wskazuje również, że według kierownictwa spółki Arion Szpitale formalnym powodem zwolnienia z pracy dr Rybki było "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, które polegało na przekroczeniu granicy dopuszczalnej negatywnej oceny działalności pracodawcy " - pisze "Dziennik Wschodni"
Dr Rybka bronił zamkniętego oddziału chorób wewnętrznych w Tarn ogrodzie. Działa tam oddział zamiejscowy szpitala w Biłgoraju. Zaś szpital w Biłgoraju od dwóch lat dzierżawi od powiatu spółka Arion. - Dzierżawca naruszył bezsprzecznie warunki umowy dzierżawy zamykając ten oddział bez uprzedniej pisemnej zgody wydzierżawiającego - przekonywał kilka dni temu w rozmowie z nami dr Antoni Rybka.
-Bukiel wskazuje również, że według kierownictwa spółki Arion Szpitale formalnym powodem zwolnienia z pracy dr Rybki było "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, które polegało na przekroczeniu granicy dopuszczalnej negatywnej oceny działalności pracodawcy " - pisze "Dziennik Wschodni"
Dr Rybka bronił zamkniętego oddziału chorób wewnętrznych w Tarn ogrodzie. Działa tam oddział zamiejscowy szpitala w Biłgoraju. Zaś szpital w Biłgoraju od dwóch lat dzierżawi od powiatu spółka Arion. - Dzierżawca naruszył bezsprzecznie warunki umowy dzierżawy zamykając ten oddział bez uprzedniej pisemnej zgody wydzierżawiającego - przekonywał kilka dni temu w rozmowie z nami dr Antoni Rybka.
