Siedem lat prac nad ustawą o szpitalach klinicznych i nic. Ile można czekać?

Udostępnij:
Ustawy o szpitalach klinicznych nadal nie ma, a mija już prawie 7 lat od rozmów o konieczności jej wprowadzenia. " Zabrakło odpowiedniego klimatu politycznego. Jestem jednak przekonany, że taka ustawa jest konieczna i w pewnym momencie rzeczywistość zmusi ustawodawcę do jej wprowadzenia" - twierdzi Krzysztof Chlebus, wiceminister zdrowiaktóry w 2013 r. przygotował projekt takiej ustawy.
- Szczególna rola szpitali klinicznych nie znajduje odzwierciedlenia w systemie prawnym. Dlatego potrzebna jest specjalna ustawa - mówi "Rzeczpospolitej" dr n. med. Krzysztof Chlebus, były wiceminister zdrowia. - Jako lekarz wywodzący się ze środowiska akademickiego i pracownik szpitala klinicznego widziałem potrzebę takiej regulacji. Szpitale kliniczne przystępują do konkursu NFZ na takich samych zasadach jak pozostałe placówki, choć prócz normalnych działań w ochronie zdrowia spoczywa na nich obowiązek prowadzenia wysokiej specjalistyki, badań naukowych, a wreszcie kształcenia kadry medycznej. I o ile zabiegi wysokospecjalistyczne i badania naukowe prowadzone są też w innych ośrodkach, to dydaktyka odbywa się tylko tutaj - twierdzi.

"Ustawa przewidywała algorytm gwarantujący szpitalom, które uczą studentów, zakontraktowanie tylu łóżek, jakie są potrzebne do kształcenia studentów. Tyle że pieniądze z NFZ są zagwarantowane tylko na działalność leczniczą, stąd zastosowanie postulowanego często lepszego finansowania tych samych procedur w szpitalach klinicznych nie jest prawnie możliwe. Postulowałem zatem gwarancje pełnego zakontraktowania tzw. łóżek dydaktycznych w liczbie adekwatnej do kształconych studentów. Poruszamy teraz tylko jeden z ważnych zakresów, które stworzona ustawa miała porządkować, mianowicie finansowanie działanie szpitali klinicznych. Od lat mówi się, że dotacja celowa na dydaktykę kliniczną, która przekazywana jest przez Ministerstwo Zdrowia z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, jest zbyt niska. Uczelnie medyczne dotowane są tylko nieco wyższą kwotą co niemedyczne, z pominięciem oczywistego faktu, że kształcenie lekarzy jest najdroższe. To też kwestia gotowości dydaktycznej - opłacenie etatów dla specjalistów, którzy nie tylko leczą, ale uczą. Projekt ustawy o szpitalach klinicznych miał określić w sposób obiektywny poziom tej dotacji i stworzyć warunki zależności między szpitalem a uczelnią, rozwiązać problemy podwójnego zatrudnienia lekarzy akademickich, opisać relacje między szpitalem a otoczeniem konkurencyjnym oraz zagwarantować uczelniom (podatnikom) brak zagrożenia utraty kontroli właścicielskiej nad szpitalem w formie spółki. Tematów czekających na regulacje jest w tej sferze bardzo wiele" - czytamy w "Rzeczypospolitej".

Zdaniem Chlebusa zabrakło woli politycznej, ale jest przekonany, że taka ustawa jest konieczna i w pewnym momencie rzeczywistość zmusi ustawodawcę do jej wprowadzenia.

- Ustawa nie powstała, a rozmawialiśmy o niej już w 2008 r. - mówi Termedii prof. Marek Krawczyk, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Obecnie płatnik nie różnicuje działalności szpitali uniwersyteckich. Rola naszych szpitali, to przecież edukacja, ale też to my przejmujemy najtrudniejszych chorych, a także naszą rolą jest dbanie o rozwój medycyny. Przy braku odpowiednich regulacji nie będzie szans na skuteczną pomoc. Szpitale jednospecjalistyczne sobie poradzą, nam grożą dalsze problemy finansowe - dodaje.

Podobnego zdania jest Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia:

- Brak ustawy jest poważnym zagrożeniem dla szpitali uniwersyteckich - mówi Latos. - To w nich odbywa się leczenie na najwyższym stopniu referencyjności. Niestety nie zostały podjęte w ich sprawie żadne decyzje, nad czym bardzo ubolewam - dodaje.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.