
Resort o in vitro: sami nie sfinansujemy, ale samorządom przeszkadzać nie będziemy
Ministerstwo zdrowia potwierdza, że samorządy mogą wspierać leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Na dopłaty zdecydowały się jednak tylko pojedyncze miasta.
- Rząd wycofał się z procedury finansowania in vitro, taką możliwość mają jednak samorządy. Jednak takie miasta jak Płock, Olsztyn czy Bydgoszcz ostrożnie podchodzą do tego problemu. Ich eksperci wskazują na zastrzeżenia natury prawnej, merytorycznej oraz ekonomicznej. Gliwice, Gdańsk czy Warszawa podkreślają wręcz, że nie jest to temat dla samorządu i leży wyłącznie w kompetencji państwa – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Stolica odrzuciła ostatnio projekt partii Razem, który miał kilkadziesiąt tysięcy podpisów mieszkańców. Specjaliści nie widzą jednak żadnych przeciwwskazań. Ich zdaniem programy polityki zdrowotnej, zawierające zapisy o dopłatach do zabiegów, są prawnie dopuszczalne.
Jak zauważa gazeta mają charakter czysto medyczny i należą do kompetencji każdego samorządu. Z takim poglądem zgadzają się władze Częstochowy i Łodzi, które prowadzą już skuteczną politykę in vitro. A Ministerstwo Zdrowia, które zamknęło rządowy program, daje im zielone światło.
Stolica odrzuciła ostatnio projekt partii Razem, który miał kilkadziesiąt tysięcy podpisów mieszkańców. Specjaliści nie widzą jednak żadnych przeciwwskazań. Ich zdaniem programy polityki zdrowotnej, zawierające zapisy o dopłatach do zabiegów, są prawnie dopuszczalne.
Jak zauważa gazeta mają charakter czysto medyczny i należą do kompetencji każdego samorządu. Z takim poglądem zgadzają się władze Częstochowy i Łodzi, które prowadzą już skuteczną politykę in vitro. A Ministerstwo Zdrowia, które zamknęło rządowy program, daje im zielone światło.