Przetarg na dentobusy ustawiony pod konkretnego dostawcę?
Radio Zet dotarło do ustaleń Najwyższej Izby Kontroli, z których wynika, że Ministerstwo Zdrowia ustawiło pod konkretnego oferenta przetarg na zakup dentobusów warty 24 miliony złotych. Zwrócono uwagę na warunki postawione przez resort, które znacznie ograniczyły liczbę dostawców oraz na niezwykle krótki termin wykonania zamówienia.
- Dentobusy były jednym z pomysłów byłego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła na zapewnienie opieki stomatologicznej w tych szkołach, w których nie ma gabinetu. Mobilny gabinet dentystyczny miał być w każdym województwie - przypomina "Polsat News" i informuje, że resort zdrowia odebrał 16 specjalnie przystosowanych autobusów pod koniec 2017 roku. Za każdy zapłacono niespełna 1,5 mln zł, a "Radio ZET" donosi, że w zamówieniu miał znaleźć się warunek, który wyeliminował z przetargu większość producentów pojazdów bazowych. Ministerstwo zaznaczyło bowiem, że pojazdy mają mieć elektrycznie podgrzewaną przednią szybę. - Warunek ten miał znacznie ograniczyć liczbę dostawców, co jest wbrew przepisom ustawy o zamówieniach publicznych - podaje "Radio Zet" i cytuje wyniki kontroli NIK: - Jeden z producentów pojazdów poinformował, że był w stanie wyprodukować takie pojazdy za jedną trzecią ceny, to jest 8 milionów złotych.
NIK podkreśla też, że niezwykle krótki termin wykonania zamówienia, to jest 17 dni, spowodował, że niemożliwe było dostarczenie pojazdów wykonanych na specjalne zamówienie.
Co na to resort?
Krzysztof Jakubiak, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, wyjaśnia, że resort odniósł się do zastrzeżeń w piśmie do NIK 9 maja. - Ministerstwo podnosiło wówczas, że wszystkie marki samochodów mają obecnie w swoich ofertach możliwość montażu elektrycznie podgrzewanych szyb. Naszym zdaniem, zarzut dotyczący szyb jest chybiony. Tym bardziej, że nie było pytań w tym zakresie ze strony wykonawców w czasie przetargu. Nie można mówić, że zrobiliśmy coś źle - wyjaśnia i dodaje, że resort jako podmiot, który organizował przetarg, ma prawo określić warunki, jakie pojazdy muszą spełnić.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
NIK podkreśla też, że niezwykle krótki termin wykonania zamówienia, to jest 17 dni, spowodował, że niemożliwe było dostarczenie pojazdów wykonanych na specjalne zamówienie.
Co na to resort?
Krzysztof Jakubiak, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, wyjaśnia, że resort odniósł się do zastrzeżeń w piśmie do NIK 9 maja. - Ministerstwo podnosiło wówczas, że wszystkie marki samochodów mają obecnie w swoich ofertach możliwość montażu elektrycznie podgrzewanych szyb. Naszym zdaniem, zarzut dotyczący szyb jest chybiony. Tym bardziej, że nie było pytań w tym zakresie ze strony wykonawców w czasie przetargu. Nie można mówić, że zrobiliśmy coś źle - wyjaśnia i dodaje, że resort jako podmiot, który organizował przetarg, ma prawo określić warunki, jakie pojazdy muszą spełnić.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
