PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Prezydencka polityka otwartości vs obstrukcja. Co nas czeka?

Udostępnij:

– Przy obecnym układzie władzy zdecydowanie bardziej możemy się spodziewać, że nowo wybrana głowa państwa „czegoś nie podpisze” niż, tego, że coś nowego zaproponuje. Nie oznacza to, że prezydent nie ma inicjatywy legislacyjnej, bo ma, ale jak pokazuje doświadczenie – mało używaną – mówi ekonomistka Anna Gołębicka, która w „Menedżerze Zdrowia” wskazuje na możliwe dla ochrony zdrowia konsekwencje wyboru prezydenta, z prawej strony politycznej czy centrowego.

– Najważniejsze pytanie, przed którym stoimy na kilka dni przed wyborami prezydenta, dotyczy tego – z punktu widzenia użytkowników rynku, w tym pacjentów – czego nie puści prezydent „obywatelski”, a co namaści głowa państwa z koalicji rządzącej – wyjaśnia Anna Gołębicka, DBA z Centrum im. Adama Smitha.  

Liberalizacja aborcji  

– Przy aktualnym układzie władzy wybór kandydata zapowiadanego jako niezależny, ale namaszczonego przez PiS może oznaczać całkowitą obstrukcję, ponieważ może on zablokować swojej opozycji absolutnie wszystko – wyjaśnia, podkreślając, że Karol Nawrocki już dziś deklaruje, że na pewno nie podpisze ustawy liberalizującej prawo aborcyjne. 

– Natomiast Rafał Trzaskowski, kandydat partii rządzącej, poprze to, co ustali reprezentowana przez niego koalicja i tu po wielu miesiącach coraz realniej widzimy, jak ta podąża w stronę kompromisu w postaci przynajmniej przywrócenia stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2021 roku – wskazuje ekspertka.

Pieniądze na zdrowie  

– Kolejny temat to składka zdrowotna. Kwestia obniżenia składki zdrowotnej i finansowania ochrony zdrowia budziła ostatnio wiele emocji i choć obniżenie składki zdrowotnej zostało zawetowane przez urzędującego prezydenta, to po wyborach temat zapewne powróci i będzie stanowić ważny wątek dyskusji społecznej – zaznacza ekonomistka.  

– W wersji PiS intencją rządzących było to, co zaproponowano w ramach Polskiego Ładu, a wynikająca z niego składka zdrowotna obciążała nawet sprzedaż środka trwałego. Na wsparcie propozycji obecnej koalicji nie ma co liczyć, jeśli na fotelu prezydenckim zasiądzie Karol Nawrocki – zauważa ekspertka.   

– PO i Trzecia Droga wyraźnie szukały rozwiązania, które z jednej strony nie spowoduje obniżenia nakładów na zdrowie, a z drugiej wesprze przedsiębiorców, z których pracy ta składka pochodzi, bo w im lepszej kondycji są ich biznesy, tym więcej pieniędzy na zdrowie powinno wpłynąć od nich – tłumaczy.  

– Tu nie będzie niespodzianek. Jeżeli temat powróci, a prezydentem będzie koalicjant, to najprawdopodobniej propozycja sejmowa otrzyma podpis prezydenta. Pytanie, jednak powinno brzmieć: czy problem obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców powinien wrócić w proponowanej wcześniej formie? Wszyscy wiemy, że tu potrzebne jest zupełnie nowe rozwiązanie, które zbudowane będzie na idei solidaryzmu i zagwarantuje sprawiedliwość płacenia daniny na zdrowie przez wszystkich bez wyjątków. Na zdrowie powinniśmy w takim sprawiedliwym procencie składać się wszyscy. I wbrew zwykłej logice cieszyć się, jeśli nasze zdrowie pozwoli nam z opłaconych świadczeń nie korzystać – podkreśla Anna Gołębicka.

Reforma szpitali po nowemu?

Następna kwestia to kolejna runda próby konsolidacji szpitali i chyba najsłabiej wprowadzony na rynek temat legislacyjny, który aktualnie obrósł w famę trampoliny dla prywatyzacji szpitali.

– Pozytywnym jest, że kandydat koalicji Rafał Trzaskowski, zajął jasne stanowisko przeciw prywatyzacji ochrony zdrowia – zaznacza Anna Gołębicka.

– Jeśli będzie to Karol Nawrocki, to reforma w aktualnej formie stanie się narzędziem walki politycznej i straszenia koalicją. Zresztą to, że sprawa ciągnie się tak długo, to może znak, że trzeba do niej podejść inaczej, szerzej i mniej wierzyć, że jedna ustawa załatwi sprawę nierównego rozłożenia kontraktów, potencjałów i pacjentów – dodaje.

Dyskusyjne minimalne wynagrodzenie

I ostatnie zagadnienie, które budzi olbrzymie emocje, to wynagrodzenia medyków i niektórych zawodów pozamedycznych, wynikające z ustawy o minimalnych wynagrodzeniach.

– Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że dać coś jest znacznie łatwiej, niż potem to odebrać. Koalicja ma na pewno trudne zadanie w tym temacie. Powinna raczej szukać, jak z tego, co płacimy dostać więcej przez organizację i efektywizację pracy, niż zastanawiać się, jak mrozić czy zabierać – zaznacza.

– Wyzwaniem jest likwidacja mechanizmów i wycen, które determinują nieproporcjonalnie wysokie płace dla niektórych specjalistów, ale nie w podpisie prezydenckim tu droga – podsumowuje dr Anna Gołębicka.

Przeczytaj także: „Biejat zagłosuje na Trzaskowskiego, bo obiecał poprawę finansów w zdrowiu”.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.