Pielęgniarek dzień niepowszedni
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych, który obchodzony jest dzisiaj na całym świecie powinien być dniem spełnienia i radości. Hasłem tegorocznego święta pielęgniarek jest „Pielęgniarki są siłą na rzecz zmian, kluczowymi zasobami na rzecz zdrowia”.
Są też dla naszego rodzimego systemu tanimi zasobami, a ostatnio przedstawione im zmiany pozbawiają je sił i ochoty do pracy.
„Nawiązując do tego hasła, chciałbym wyrazić nadzieję, że pielęgniarki i położne nadal będą aktywnie uczestniczyły w działaniach na rzecz poprawy funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, przede wszystkim tych, które są związane z poszerzeniem waszych uprawnień i kompetencji zawodowych” – napisał w życzeniach do pielęgniarek minister zdrowia.
Na brak uprawnień i obowiązków pielęgniarki nie narzekają, a wręcz przeciwnie, to jest powodem i trosk, przemęczenia i wypalenia zawodowego.
Pielęgniarki w Polsce są jedną z najniżej opłacanych grup zawodowych, obłożone są obowiązkami od kamerdynera po sprzątającą, w niektórych szpitalach na jedną pielęgniarkę przypada od kilkunastu do kilkudziesięciu pacjentów, codziennie w czasie dyżuru przemierzają średnio 25 kilometrów, średnia ich wieku to 50 lat i powyżej. Miesiąc temu dostały w prezencie rozporządzenie, które zdaniem środowisk medycznych nie tylko zredukuje ich zatrudnienie, ale w przyszłości może doprowadzić do tragicznego w skutkach deficytu tej grupy zawodowej.
- Ja życzę swoim koleżankom przede wszystkim czasu, który mogłyby poświęcić pacjentowi, a tylko wówczas będą mogły, gdy będzie ich więcej. Ale to potrzebna jest odpowiednia zachęta, także i finansowa, aby młodym dziewczynom opłacało się kształcić w tym ciężkim i trudnym zawodzie – mówi Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca OZZPiP. – Pielęgniarki, to wrażliwe osoby, oddane swojej pracy i pacjentom, a także odpowiednio wykształcone i przygotowane zawodowo. Należy im stworzyć takie warunki, by mogły swoimi kompetencjami służyć swoim pacjentom – dodaje.
„Nawiązując do tego hasła, chciałbym wyrazić nadzieję, że pielęgniarki i położne nadal będą aktywnie uczestniczyły w działaniach na rzecz poprawy funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, przede wszystkim tych, które są związane z poszerzeniem waszych uprawnień i kompetencji zawodowych” – napisał w życzeniach do pielęgniarek minister zdrowia.
Na brak uprawnień i obowiązków pielęgniarki nie narzekają, a wręcz przeciwnie, to jest powodem i trosk, przemęczenia i wypalenia zawodowego.
Pielęgniarki w Polsce są jedną z najniżej opłacanych grup zawodowych, obłożone są obowiązkami od kamerdynera po sprzątającą, w niektórych szpitalach na jedną pielęgniarkę przypada od kilkunastu do kilkudziesięciu pacjentów, codziennie w czasie dyżuru przemierzają średnio 25 kilometrów, średnia ich wieku to 50 lat i powyżej. Miesiąc temu dostały w prezencie rozporządzenie, które zdaniem środowisk medycznych nie tylko zredukuje ich zatrudnienie, ale w przyszłości może doprowadzić do tragicznego w skutkach deficytu tej grupy zawodowej.
- Ja życzę swoim koleżankom przede wszystkim czasu, który mogłyby poświęcić pacjentowi, a tylko wówczas będą mogły, gdy będzie ich więcej. Ale to potrzebna jest odpowiednia zachęta, także i finansowa, aby młodym dziewczynom opłacało się kształcić w tym ciężkim i trudnym zawodzie – mówi Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca OZZPiP. – Pielęgniarki, to wrażliwe osoby, oddane swojej pracy i pacjentom, a także odpowiednio wykształcone i przygotowane zawodowo. Należy im stworzyć takie warunki, by mogły swoimi kompetencjami służyć swoim pacjentom – dodaje.
