
Najwyższy stan dyrektorskiego zagrożenia
Ci dyrektorzy szpitali, którzy z założenia nie płacą pielęgniarkom z tytułem magistra i specjalizacją kwot wynikających z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, powinni zacząć się martwić. To dla nich zagrożenie – jest kolejne orzeczenie Sądu Najwyższego na korzyść personelu medycznego.
O sprawie informuje na Facebooku Teresa Kaczyńska-Kochaniec, adwokat reprezentująca pielęgniarki w sądach.
– Sąd Najwyższy ponownie jest za pielęgniarkami i położnymi z tytułami magistra i specjalizacją – komentuje, informując, że po wyroku z 23 kwietnia 2025 r. [I PSKP 3/25 – red.] i postanowieniu z 7 lipca 2025 r. [I PSK 10/25 – red.] jest kolejne orzeczenie SN korzystne dla pielęgniarek i położnych z tytułami magistra i specjalizacją.
– Sąd Najwyższy w nowym postanowieniu w sprawie odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej Szpitala Wojewódzkiego w Tarnowie i ponownie, już po raz trzeci, podkreślił, że jeśli ustawodawca ze względów społecznych zdecydował się na ograniczenie swobody kształtowania wysokości wynagrodzenia w zawodach związanych ze służbą zdrowia, wówczas wykładnia prokonstytucyjna (wykładnia w zgodzie z konstytucją nie może prowadzić do wyników contra legem) i funkcjonalna wymaga, aby limitowanie dolnego progu wynagrodzeń było jednoznaczne, łatwe do stosowania przez pracowników, pracodawców oraz finalnie przez sąd. Już z samego brzmienia ustawy osoba zainteresowana powinna ustalić, czy jej wynagrodzenie odpowiada najniższemu wynagradzaniu ustawowemu. W tym kontekście ustalanie dolnego limitu wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarek nie mogło więc podlegać arbitralnej decyzji pracodawcy lub takiego ustalenia struktury organizacyjnej jednostki służby zdrowia, aby żadna pielęgniarka nie mogła się ubiegać o wynagrodzenie z wyższej grupy załącznika do analizowanej ustawy – wyjaśnia prawniczka, linkując do orzeczenia.
Dokument w całości poniżej.
Przeczytaj także: „Pielęgniarki walczą o minimum” i „Nie stoimy nad przepaścią – już w nią spadliśmy”.