Nadwykonania? NFZ nie zapłaci bo ma deficyt
Deficyt NFZ do końca 2013 r. może urosnąć nawet do 2 mld zł. To oznacza, że placówki medyczne nie dostaną pieniędzy za nadwykonania, więc jesienią zaczną ograniczać przyjęcia
Nie ma co liczyć na poprawę sytuacji pacjentów w tym roku. Wszystko przez dziurę w budżecie płatnika. Po 5 miesiącach w jego kasie brakuje już 310 mln zł ze składek zdrowotnych. Największy deficyt fundusz zanotował w lutym, marcu i kwietniu. Na jego konto wpłynęło w tych miesiącach łącznie o prawie pół miliarda złotych mniej, niż przewidywał plan finansowy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdaniem gazety dużo lepszy był maj, kiedy rzeczywisty przychód ze składek przekroczył prognozy o prawie 120 mln zł. To efekt tego, że – jak wynika z danych GUS – w tym miesiącu stopa bezrobocia spadła o 0,5 proc. Nie jest to jednak trwała tendencja.
– Natychmiast znalazło to odzwierciedlenie w przychodach NFZ. System ochrony zdrowia jest tak skonstruowany, że nie mają na niego wpływu politycy, ale uzależniony jest od danych makroekonomicznych – podkreśla dr Jerzy Gryglewicz, ekspert z Uczelni Łazarskiego.
Na finanse NFZ ma wpływ przede wszystkim to, ile osób ma pracę i jakie są ich zarobki. -Przychody mógłby poprawić jedynie wzrost pensji i liczby zatrudnionych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Nie ma jednak że sytuacja trwale się poprawi. Dlatego NFZ czeka kilka trudnych miesięcy. Jego przychody do końca roku mogą być niestabilne. – Fundusz będzie musiał walczyć o zbilansowanie przychodów i wydatków. Z różnych prognoz wynika, że na koniec roku jego deficyt wyniesie od 1,3 do nawet 2 mld zł – podkreśla Małgorzata Gałązka-Sobotka, członkini rady NFZ.
Zdaniem gazety dużo lepszy był maj, kiedy rzeczywisty przychód ze składek przekroczył prognozy o prawie 120 mln zł. To efekt tego, że – jak wynika z danych GUS – w tym miesiącu stopa bezrobocia spadła o 0,5 proc. Nie jest to jednak trwała tendencja.
– Natychmiast znalazło to odzwierciedlenie w przychodach NFZ. System ochrony zdrowia jest tak skonstruowany, że nie mają na niego wpływu politycy, ale uzależniony jest od danych makroekonomicznych – podkreśla dr Jerzy Gryglewicz, ekspert z Uczelni Łazarskiego.
Na finanse NFZ ma wpływ przede wszystkim to, ile osób ma pracę i jakie są ich zarobki. -Przychody mógłby poprawić jedynie wzrost pensji i liczby zatrudnionych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Nie ma jednak że sytuacja trwale się poprawi. Dlatego NFZ czeka kilka trudnych miesięcy. Jego przychody do końca roku mogą być niestabilne. – Fundusz będzie musiał walczyć o zbilansowanie przychodów i wydatków. Z różnych prognoz wynika, że na koniec roku jego deficyt wyniesie od 1,3 do nawet 2 mld zł – podkreśla Małgorzata Gałązka-Sobotka, członkini rady NFZ.