
Kolejny atak na medyków
Tagi: | atak na lekarza, agresywny pacjent, stop agresji, agresja, Szpital św. Wincentego à Paulo w Gdyni, Gdynia, Małgorzata Pisarewicz, Jolanta Grunert |
W Szpitalu Miejskim św. Wincentego à Paulo w Gdyni pacjentka zaatakowała dwoje lekarzy i ratowniczkę medyczną, którzy udzielali jej pomocy. Życie medyków nie jest zagrożone. We krwi agresywnej pacjentki wykryto ponad dwa promile alkoholu i narkotyki. Została zatrzymana przez policję.
3 maja poinformowano o ataku na personel medyczny zatrudniony w placówce.
– Na szpitalnym oddziale ratunkowym w Szpitalu św. Wincentego à Paulo w Gdyni doszło do kolejnej dramatycznej sytuacji. Pobudzona pacjentka zaatakowała trzy osoby, raniąc ludzi, którzy przyszli jej pomóc – lekarkę, lekarza i ratowniczkę medyczną. Ludzi, którzy nie są tam, „bo muszą”, ale dlatego, że chcą ratować innych – napisano na stronie internetowej szpitala.
Rzeczniczka spółki Szpitale Pomorskie Małgorzata Pisarewicz przekazała, że kobieta została przywieziona do szpitala ok. godz. 3 w nocy.
– Była pobudzona i zaatakowała fizycznie ordynatora, lekarkę i ratowniczkę medyczną – poinformowała.
Kobieta została obezwładniona przez pracowników i przewieziona na komisariat przez wezwanych na miejsce funkcjonariuszy. Pracownicy szpitala zostali poddani badaniom diagnostycznym.
Obrażenia nie okazały się zagrażające życiu.
Oficer prasowa gdyńskiej policji kom. Jolanta Grunert przekazała, że zgłoszenie o agresywnej pacjentce na szpitalnym oddziale ratunkowym wpłynęło ok. godz. 2.50.
– Na miejscu policjanci ustalili, że przewieziona na oddział 28-letnia mieszkanka Gdańska naruszyła nietykalność cielesną personelu medycznego. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość kobiety, miała ona ponad dwa promile alkoholu w organizmie – relacjonowała. Ponadto kobiecie wykonano test na obecność narkotyków – z wynikiem pozytywnym. Pobrano od niej również krew, aby zbadać zawartość substancji psychoaktywnych.
– Policjanci zatrzymali kobietę i przewieźli do policyjnej celi – dodała funkcjonariuszka.
Pisarewicz podała, że zaatakowani pracownicy zapowiadają, że złożą oficjalne zawiadomienie w sprawie naruszenia ich nietykalności. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do trzech lat.
Nie tylko atak w Gdyni
Lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego został zaatakowany 29 kwietnia około godz. 10.30. Do gabinetu, w którym badał pacjentkę, wtargnął mężczyzna i zaatakował medyka ostrym narzędziem.
Napastnika ujęła ochrona. Lekarza nie udało się uratować.
Więcej w tekście: „Atak nożownika w krakowskim szpitalu. Nie żyje lekarz”.
Przeczytaj także: „Grożono mu śmiercią – sprawę umorzono” i „Doprecyzowanie przepisów niewystarczająco chroniących osoby wykonujące zawody medyczne”.