Foliarski Sejm ►
Gdzie bezkarnie można mówić, że soja stanowi zagrożenie dla męskiej płodności i zmienia orientację seksualną, a szczepionki to „szpryce” powodujące autyzm, który jest zatruciem mózgu? W Sejmie. Tak było podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Ochrony Życia i Zdrowia Polaków – robiła to Grażyna Cichosz, technolog mleczarstwa i profesor nauk rolniczych. Wtórowali jej inny zwolennicy spiskowych i niepotwierdzonych naukowo teorii. Co na to nowy marszałek?
- Czy Sejm powinien być miejscem, w którym przedstawiane są stanowiska i tezy niepotwierdzone naukowo?
- Czy można spodziewać się zablokowania wystąpień antyszczepionkowców, zwolenników teorii spiskowych i osób, które, nie posiadając wykształcenia medycznego i nie stosując aktualnej wiedzy potwierdzonej badaniami, oferują pomoc chorym?
- Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, omawiając ostatnie posiedzenie Parlamentarnego Zespołu do spraw Ochrony Życia i Zdrowia Polaków z 17 listopada – zatytułowane „Żywność jako narzędzie manipulacji”
- W trakcie obrad Grażyna Cichosz, technolog mleczarstwa i profesor nauk rolniczych, mówiła, że soja stanowi zagrożenie dla męskiej płodności i zmienia orientację seksualną, a szczepionki to „szpryce” powodujące autyzm, który jest zatruciem mózgu
- Na sali był także Hubert Czerniak – lekarz, który został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu. Powtarzał najpopularniejsze kłamstwa o szczepieniach. Mówił o szczepionkach, rtęci i autyzmie
- A to nie wszystko...
Od redakcji – wyjaśnienie
Przytoczone poniżej wypowiedzi uczestników posiedzenia to stwierdzenia niepotwierdzone naukowo i nieprawdziwe – „Menedżer Zdrowia” zacytował je, aby pokazać, że doszło do sytuacji, kiedy w Sejmie można bezkrytycznie i bez konsekwencji mówić brednie.
Grzegorz Braun zachęcał
Do oglądania posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Ochrony Życia i Zdrowia Polaków zachęcali w sieci między innymi europoseł Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun, politycy Konfederacji i znani antyszczepionkowcy – między innymi Justyna Socha, agentka ubezpieczeniowa, która uchodzi za jednego z nieformalnych przywódców ruchu antyszczepionkowego.
– Zajmiemy się tematem, który dotyczy każdego, czyli sposobami manipulacji żywnością oraz ich konsekwencjami dla zdrowia publicznego – zapowiedział Braun.
Do udziału w posiedzeniu było kilkadziesiąt osób, w tym rolnicy, producenci żywności i lekarze, którzy nie posiadają już prawa do wykonywania zawodu.
Foliarski, czyli jaki?
Tytułowe foliarstwo to potoczne określenie na ogół poglądów, które są odrzucane przez naukę i zaliczane do teorii spiskowych, pseudonaukowych i zjawisk paranormalnych. Termin ten bywa używany również w odniesieniu do ludzi wyznających takie poglądy. Określenie wywodzi się od stereotypowego wizerunku osoby noszącej aluminiową folię na głowie, aby chronić się przed rzekomym promieniowaniem lub kontrolą umysłu.
Jak zawsze uciemiężeni...
Uczestników powitał przewodniczący zespołu Roman Fritz z Konfederacji Korony Polskiej, mówiąc, że w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z „potworną walką”.
– Słyszymy ten kwik pseudoelit lewackich. Świadczy o tym, że pani Grażyna Cichosz przełamała tabu i trafiła w czuły punkt systemu – powiedział poseł.
Chodziło o publikację w „Newsweeku”.
Grażyna Cichosz – już drugi raz w „Menedżerze Zdrowia”
„Newsweek” 2 listopada opublikował wywiad pod tytułem „Brednie u Rymanowskiego. Naukowiec: Wiele słyszałem bzdur, ale te zaskoczyły nawet mnie” – w nim dr Konrad Skotnicki, popularyzator nauki znany jako doktor z TikToka, krytykuje Bogdana Rymanowskiego, znanego dziennikarza prowadzącego rozmowy w Radiu Zet, Polsacie i na własnym kanale na YouTube.
Punktem wyjścia był wyemitowany na YouTubie wywiad Rymanowskiego z Grażyną Cichosz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, technologiem mleczarstwa i profesorem nauk rolniczych, która między innymi insynuowała o chorobie Leśniowskiego-Crohna.
– Naprawdę rzadko zdarza się, aby ktoś z tytułem profesorskim mówił publicznie tak jednoznacznie nieprawdziwe rzeczy. Stąd to ogromne oburzenie wśród osób zajmujących się popularyzacją nauki, dietetyków i ekspertów w tej dziedzinie. Czasami naukowcy wypowiadają się na tematy, które nie są mocno poparte obecną wiedzą naukową, szczególnie w takich dziedzinach jak dietetyka, ale zwykle niuansują swoje wypowiedzi. Mówią na przykład: „Są takie badania, które sugerują to i to, i ja się bardziej skłaniam ku tej tezie”. Natomiast pani profesor mówi w bardzo autorytatywny sposób rzeczy, które są ewidentnie nieprawdziwe. Dawno nie widziałem takiej skali dezinformacji od osoby, która jest aktywna naukowo – mówił ekspert, podając przykłady.
Więcej w tekście „Niewinne brednie czy perfidna dezinformacja – sprawa Bogdana Rymanowskiego”.
To jest pewnego rodzaju wojna
Fritz wyciągnął wydanie „Newsweeka” z krytyką wobec dziennikarza za zapraszanie do swoich rozmów antyszczepionkowców i wyznawców teorii spiskowych.
– Zacytuję fragment gazety, której nie kupuję – mówił, przytaczając fragment rozmowy z Katarzyna Bąkowicz, medioznawczynią i badaczką dezinformacji.
– Cytuję: „Kiedy mówimy o tym, że każdy ma prawo być wysłuchany, mamy na myśli ludzi wykluczanych z publicznego dyskursu – mniejszości, osoby chore, niepełnosprawne czy prześladowane. A nie kogoś, kto jak Cichosz, chce implementować fejki do ekosystemu informacyjnego”. Widzą państwo? To jest pewnego rodzaju wojna – stwierdził.
Fragment posiedzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Posiedzenie w całości dostępne na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/443C78.
Bezrefleksyjnie
Cichosz zaczęła od prezentowania slajdu, który – jak stwierdziła – pochodzi od głównego inspektora sanitarnego.
– Proszę zwrócić uwagę, na talerzu nie ma produktów pochodzenia zwierzęcego – mówiła Cichosz.
Nie zwróciła uwagi, że są na przykład jaja kurze i ryby, a w opisie jest informacja, by w diecie uwzględniać ryby i drób.
Nikt z uczestników nie poprawił Cichosz. Słuchali za to, że diety z tego talerza nie powinny stosować dzieci, osoby po pięćdziesiątce i osoby nie do końca zdrowe.
– Jedynie młodzi, silni i nawiedzeni wegetarianie mogą taką dietę stosować, pod warunkiem że stosują bardzo precyzyjną suplementację – tłumaczyła profesor.
Były trudne słowa, pseudomedyczne teorie, które nie mają poparcia w badaniach – relacjonowało także OKO.press.
Grażyna Cichosz łączyła soję z niepłodnością, obniżeniem inteligencji, chorobami psychicznymi i zmianami orientacji seksualnej.
– Autyzm to nie jest zaburzenie rozwojowe, ale zatrucie organizmu, zatrucie mózgu – stwierdziła.
– Czy przypadkiem częstość występowania autyzmu nie jest konsekwencją długoterminowych skutków zdrowotnych diety bazującej na soi? – pytała, sugerując odpowiedź.
Fragment posiedzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Posiedzenie w całości dostępne na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/443C78.
W ponad godzinnym wystąpieniu mieszała żywienie z rozrodczością, a szczepienia z psychiatrią, wybrzmiały tezy niemające żadnego oparcia we współczesnej medycynie.
Nie wiedziała, ale się wypowiedziała
Cichosz mówiła też o szczepieniach ochronnych.
Przyznała, że… to nie jej działka, ale i tak się wypowie.
Fragment posiedzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Posiedzenie w całości dostępne na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/443C78.
– Będzie wycie – stwierdziła, cytując badania „niezależnych ekspertów”, powtarzając tezy o szkodliwości szczepień oraz ich przyczynianiu się do autyzmu.
„Szpryce”
Mówiła o „szprycach”, o truciznach w szczepionkach. Nikt nie protestował. Były oklaski.
– Brawo, bardzo dziękujemy, brawo – mówił poseł Fritz, zapowiadając Justynę Sochę.
Socha to agentka ubezpieczeniowa, która uchodzi za jednego z nieformalnych przywódców ruchu antyszczepionkowego. W mediach społecznościowych sugerowała, że „lekarze podają pacjentom leki doprowadzające do ich przedwczesnej śmierci, by były miejsca dla kolejnych chorych”. W 2025 r. została za to prawomocnie skazana – pisaliśmy o tym w tekście „Justyna Socha skazana w sprawie znieważenia anestezjologów”.
Socha stwierdziła, że osoby krytykujące Cichosz są wynajęte i zależy im na tym, żeby ludzie nie poznali „prawdy”.
Ponownie uczestnicy posiedzenia bili brawo.
Na sali był także Hubert Czerniak – lekarz, który został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu. Głośno było o nim, kiedy osobie chorującej na nowotwór zalecał suplementy.
Wychwalając pracę i wystąpienia Grażyny Cichosz, dołożył więcej teorii spiskowych.
– Dzieci zaczynają krzyczeć i walić głową. Dlaczego? Przez szczepionki, aluminium i rtęć – twierdził.
– Bill Gates [amerykański przedsiębiorca i filantrop, współzałożyciel firmy Microsoft – red.] opowiadał o zmniejszeniu populacji Ziemi o 30 proc. przez szczepienia. Miałoby to być możliwe w perspektywie dwóch, trzech pokoleń – powielał kłamstwo, które wielokrotnie było weryfikowane.
Fragment posiedzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Posiedzenie w całości dostępne na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/443C78.
Jerzy Zięba jak z okładki
OKO.press zwróciło uwagę, że prof. Cichosz nie była jedyną „gwiazdą” spotkania.
Pojawił się – choć nieosobiście – Jerzy Zięba, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, bez wykształcenia medycznego, od wielu lat promujący i sprzedający produkty pseudolecznicze, których stosowanie nie ma potwierdzenia w rzetelnych badaniach naukowych.
O sprawie poinformowały także Wirtualna Polska i TVN24.
Znachor?
W 2021 r. Jerzy Zięba wytoczył powództwo przeciwko Wydawnictwu Medycznemu Termedia, zarzucając mu, że swoją publikcją naruszył jego dobra osobiste, podając nieprawdziwe informacje i określając go mianem „znachor”.
Zięba domagał się, aby sąd zobowiązał Termedię do zamieszczenia na własny koszt stosownego oświadczenia, a także nałożył na wydawnictwo karę finansową.
Sąd okręgowy uznał częściowo roszczenia Jerzego Zięby, zasądzając od wydawnictwa nawiązkę, oraz nałożył zobowiązanie do opublikowania stosownego oświadczenia.
Wydawnictwo złożyło apelację w sprawie, argumentując, że publikacją nie naruszyło dóbr osobistych Jerzego Zięby i nie przekroczyło przepisów prawa prasowego.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu, odmiennie aniżeli sąd pierwszej instancji, uznał, że wskazane wypowiedzi pozwanego zawarte w artykule opublikowanym w serwisie internetowym 3 lutego 2021 r. nie naruszyły dóbr osobistych Zięby.
W sierpniu 2024 r. opublikowaliśmy uzasadnienie wyroku.
Więcej w tekście „Jak to się stało, że Termedia wygrała proces z Ziębą? – uzasadnienie do wyroku”.
Grazyna Cichosz rozdawała przed posiedzeniem egzemplarze magazynu „Harmonia”, na którego okładce był wspomniany Zięba, pytający, czy szczepić się, czy nie.
W tekście zastanawiał się, po co w ogóle są szczepionki, skoro – jak stwierdził – nie chronią przed infekcją i chorobą, bo nie mogą.
Czy Sejm powinien być foliarski?
Przytoczone wypowiedzi uczestników posiedzenia (i Jerzego Zięby) to stwierdzenia niepotwierdzone naukowo i nieprawdziwe. Zacytowaliśmy je, aby pokazać, że doszło do sytuacji, kiedy w Sejmie można bezkrytycznie i bez konsekwencji mówić brednie. „Menedżer Zdrowia” jednoznacznie przeciwstawia się temu, zwracając się 24 listopada do marszałka Włodzimierza Czarzastego z pytaniami:
- Czy Sejm powinien być miejscem, w którym przedstawiane są stanowiska i tezy niepotwierdzone naukowo?
- Czy można spodziewać się zablokowania wystąpień antyszczepionkowców, zwolenników teorii spiskowych i osób, które, nie posiadając wykształcenia medycznego i nie stosując aktualnej wiedzy potwierdzonej badaniami, oferują pomoc chorym?
Do 28 listopada nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Parlamentarny Zespół do spraw Ochrony Życia i Zdrowia Polaków – skład
W składzie zespołu są tylko politycy związani z prawą stroną sceny politycznej, zwykle podważający medycynę opartą na faktach:
- Roman Roman z Konfederacji Korony Polskiej – przewodniczący,
- Włodzimierz Skalik z Konfederacji Korony Polskiej,
- Krzysztof Szymański z Konfederacji,
- Przemysław Wipler z Konfederacji,
- Andrzej Zapałowski z Konfederacji,
- Sławomir Zawiślak z Konfederacji Korony Polskiej.
Przeczytaj także: „Wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest leczenie” i „Co łączy przerzuty do wątroby, gołębia i swierze buraki?”.


