
Fałszywy alarm, czy pierwszy przypadek eboli w Polsce
.Czy w Polsce mamy pierwszy przypadek eboli? Badania będą we wtorek. Na razie pacjent, który poinformował o swoim złym samopoczuciu został przewieziony do szpitala Biegańskiego w Łodzi. Mężczyzna niedawno wrócił z Niemiec. GIS uspakaja, że to fałszywy alarm.
Mężczyzna zgłosił się na pogotowie ratunkowe z informacją, że źle się czuje. Przyjechał po niego zespół ratowników z Łodzi. Dodał, że niedawno wrócił z zagranicy. Rzecznik łódzkiego Sanepidu Zbigniew Solarz powiedział, że wskazane przez mężczyznę objawy nakazały podjęcie środków ostrożności. Według rzecznika mężczyzna pochodzi z rejonu Sieradza.
- Pacjent z rejonu Sieradza zadzwonił bezpośrednio na pogotowie i opisał takie objawy, które wskazują, że mogą to być symptomy choroby zakaźnej, również takiej, wobec której zastosowano procedury, czyli eboli. Został dowieziony w transporcie specjalistycznym bezpośrednio z domu do szpitala w Łodzi. Trwa z nim obecnie wywiad w szpitalu im. Biegańskiego - powiedział Solarz, cytowany przez Onet.pl.
- To jest mężczyzna, przed 40-tką - dodał Solarz. Nie potwierdził nieoficjalnych informacji, że pacjent niedawno wrócił z Niemiec. Wspomniał, że od pacjenta pobrany zostanie materiał biologiczny do badań. - Należy się spodziewać, że wyniki badań będą we wtorek - dodał. Według niego zostały zastosowane procedury ostrożnościowe, ale wskazane w takich sytuacjach.
- Pacjent z rejonu Sieradza zadzwonił bezpośrednio na pogotowie i opisał takie objawy, które wskazują, że mogą to być symptomy choroby zakaźnej, również takiej, wobec której zastosowano procedury, czyli eboli. Został dowieziony w transporcie specjalistycznym bezpośrednio z domu do szpitala w Łodzi. Trwa z nim obecnie wywiad w szpitalu im. Biegańskiego - powiedział Solarz, cytowany przez Onet.pl.
- To jest mężczyzna, przed 40-tką - dodał Solarz. Nie potwierdził nieoficjalnych informacji, że pacjent niedawno wrócił z Niemiec. Wspomniał, że od pacjenta pobrany zostanie materiał biologiczny do badań. - Należy się spodziewać, że wyniki badań będą we wtorek - dodał. Według niego zostały zastosowane procedury ostrożnościowe, ale wskazane w takich sytuacjach.