Europejskie centrum zarządzania badaniami klinicznymi w Warszawie
Nawet 100 specjalistów znajdzie pracę w trzecim w świecie centrum zarządzania danymi z badań klinicznych MSD w Warszawie. Rekrutacja już się rozpoczęła.
Źródło: Puls Biznesu
Zwykle fuzje oznaczają zwolnienia. Nie w polskim MSD. Firma, która powstała po ubiegłorocznym połączeniu koncernów farmaceutycznych Merck i Schering-Plough, planuje nad Wisłą kolejne inwestycje i wzrost zatrudnienia. — Już rozpoczęliśmy rekrutację nakluczowe stanowiska do centrum przetwarzania danych z badań klinicznych, które rusza w Warszawie — mówi Adam Schechter, wiceprezes MSD.
Centrum na Europę Takie centra koncern, który prowadzi badania kliniczne na100 tys. osób, ma dziś tylko w Kolumbii (obsługuje obie Ameryki) i Chinach (na resztę świata). W polskim analizowane będą wyniki badań klinicznych z całej Europy.
—Centrum będzie zatrudniać 100 osób —mówi Adam Schechter, wiceprezes MSD. Chodzi o absolwentów nauk biologicznych, farmacji czy IT. W tym, że to w Polsce zostanie otwarte centrum analiz, dużą zasługę miał dział badań klinicznych MSD wPolsce.
— Obecnie prowadzimy w Polsce 52 badania kliniczne, to 2-3 proc. wszystkich badań MSD, co oznacza, że Polska jest znaczącym rynkiem. Staramy się o to, aby było ich więcej. Do sukcesu w tym obszarze potrzebne są przyjazne regulacje prawne i krótki czas zatwierdzania badań — mówi Adam Czernik dyrektor polskiego działu badań klinicznych MSD, który zatrudnia 45 osób i jest największy wEuropie Środkowej.
Więcej badań Specjaliści oceniają projekt MSD z umiarkowanym optymizmem. —Utworzenie centrum zarządzania danymi klinicznymi to krok w dobrym kierunku. Liczę jednak na więcej. Poza obróbką i generowaniem danych klinicznych potrzeba nam zdecydowanie więcej centrów dla badań przedklinicznych, bo to one są głównym źródłem tworzenia innowacyjnych leków, które mogą być potem testowane klinicznie. Decyzja o utworzeniu centrum na pewno nas uwiarygodnia woczach inwestorów z branży farmaceutycznej i pozwoli na lepsze wykorzystanie naszego potencjału — komentuje Paweł Błachno, prezes Jagiellońskiego Centrum Innowacji.
— Warszawskie centrum podlega pod nasz dział R&D i jest traktowane jako inwestycja w badania i rozwój. Na dodatek jesteśmy otwarci na współpracę z polskimi partnerami: jeśli pojawi się jakieś ciekawe rozwiązanie, chętnie się zaangażujemy — mówi Adam Schechter.
Zwykle fuzje oznaczają zwolnienia. Nie w polskim MSD. Firma, która powstała po ubiegłorocznym połączeniu koncernów farmaceutycznych Merck i Schering-Plough, planuje nad Wisłą kolejne inwestycje i wzrost zatrudnienia. — Już rozpoczęliśmy rekrutację nakluczowe stanowiska do centrum przetwarzania danych z badań klinicznych, które rusza w Warszawie — mówi Adam Schechter, wiceprezes MSD.
Centrum na Europę Takie centra koncern, który prowadzi badania kliniczne na100 tys. osób, ma dziś tylko w Kolumbii (obsługuje obie Ameryki) i Chinach (na resztę świata). W polskim analizowane będą wyniki badań klinicznych z całej Europy.
—Centrum będzie zatrudniać 100 osób —mówi Adam Schechter, wiceprezes MSD. Chodzi o absolwentów nauk biologicznych, farmacji czy IT. W tym, że to w Polsce zostanie otwarte centrum analiz, dużą zasługę miał dział badań klinicznych MSD wPolsce.
— Obecnie prowadzimy w Polsce 52 badania kliniczne, to 2-3 proc. wszystkich badań MSD, co oznacza, że Polska jest znaczącym rynkiem. Staramy się o to, aby było ich więcej. Do sukcesu w tym obszarze potrzebne są przyjazne regulacje prawne i krótki czas zatwierdzania badań — mówi Adam Czernik dyrektor polskiego działu badań klinicznych MSD, który zatrudnia 45 osób i jest największy wEuropie Środkowej.
Więcej badań Specjaliści oceniają projekt MSD z umiarkowanym optymizmem. —Utworzenie centrum zarządzania danymi klinicznymi to krok w dobrym kierunku. Liczę jednak na więcej. Poza obróbką i generowaniem danych klinicznych potrzeba nam zdecydowanie więcej centrów dla badań przedklinicznych, bo to one są głównym źródłem tworzenia innowacyjnych leków, które mogą być potem testowane klinicznie. Decyzja o utworzeniu centrum na pewno nas uwiarygodnia woczach inwestorów z branży farmaceutycznej i pozwoli na lepsze wykorzystanie naszego potencjału — komentuje Paweł Błachno, prezes Jagiellońskiego Centrum Innowacji.
— Warszawskie centrum podlega pod nasz dział R&D i jest traktowane jako inwestycja w badania i rozwój. Na dodatek jesteśmy otwarci na współpracę z polskimi partnerami: jeśli pojawi się jakieś ciekawe rozwiązanie, chętnie się zaangażujemy — mówi Adam Schechter.
