
Dlaczego ustawa podwyżkowa utopi publiczne szpitale?
Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych wymaga wygaszenia albo napisania jej na nowo. Próby poprawiania aktu prawnego, który niszczy publiczny system ochrony zdrowia i narusza zasady przyzwoitej legislacji, są skazane na porażkę.
- Bernadeta Skóbel, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz Związku Powiatów Polskich, zabiera głos w dyskusji o ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych
- Ekspertka w „Menedżerze Zdrowia” przyznaje wprost, że przepisy niszczą system ochrony zdrowia
- Skóbel twierdzi, że ustawa jest jedną z nielicznych regulacji, które uzależniają wysokość wynagrodzenia nie od zajmowanego stanowiska pracy, oczekiwań pracodawcy, ale de facto od posiadanych kwalifikacji, które często z punktu widzenia rzeczywistych potrzeb pracodawcy nie mają żadnego znaczenia
Wysokość minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia oderwana od realiów rynkowych
Wbrew pozorom uzależnienie minimalnego wynagrodzenia zasadniczego pracowników podmiotów leczniczych od wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej nie gwarantuje, że uposażenie tych osób będzie odzwierciedlało sytuację płacową na rynku pracy.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej stanowi stosunek sumy wynagrodzeń osobowych brutto, honorariów wypłaconych niektórym grupom pracowników za prace wynikające z umowy o pracę, wypłat z tytułu udziału w zysku lub w nadwyżce bilansowej w spółdzielniach oraz dodatkowych wynagrodzeń rocznych dla pracowników jednostek sfery budżetowej do przeciętnej liczby zatrudnionych w danym okresie – po wyeliminowaniu osób wykonujących pracę nakładczą oraz zatrudnionych za granicą.
Innymi słowy, minimalna płaca zasadnicza każdego pracownika podmiotu leczniczego została oparta na kwocie wyliczanej na podstawie zsumowania płacy zasadniczej, dodatków do wynagrodzenia, tzw. trzynastek wypłacanych w sektorze publicznym i innych składników otrzymywanych przez pracowników w gospodarce. Nawet jeżeli wynagrodzenie pracownika podmiotu leczniczego zostanie ustalone na poziomie minimalnym, to od tak ustalonego wynagrodzenia zasadniczego ma on naliczane ewentualne dodatki, np. za pracę w porze nocnej czy stażowy.
Ponadto wysokość przeciętego wynagrodzenia w gospodarce nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu wynagrodzeń przeciętnego Kowalskiego. Na przykład z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny 2 czerwca 2025 r.1 wynika, że przeciętne wynagrodzenie w grudniu 2024 r. wyniosło 9107,20 zł, ale mediana wynagrodzeń tylko 7266,80 zł (80 proc. przeciętnego wynagrodzenia).
Nawet gdyby wziąć pod uwagę wyłącznie medianę wynagrodzeń według miejsca zamieszkania, tylko w sektorze usług wyraźnie widać, że przeciętne wynagrodzenie jest dużo wyższe niż mediana. Ponadto występują duże dysproporcje w podziale na województwa (tab. 1).
Przy czym znowu należy pamiętać, że mediana wynagrodzeń obrazuje wysokość wynagrodzenia brutto z uwzględnieniem dodatków do wynagrodzeń, a nie wysokość płacy zasadniczej.
Wystarczy spojrzeć na te dane, żeby zauważyć, że podmioty lecznicze, zwłaszcza w takich województwach jak świętokrzyskie, podkarpackie czy lubelskie, są bardzo atrakcyjnymi miejscami pracy.
Mechanizm zagrażający stabilności finansów Narodowego Funduszu Zdrowia
Samo oparcie wysokości wynagrodzeń na wskaźnikach wysokości wynagrodzeń w gospodarce jest ryzykowne dla systemu finansowania ochrony zdrowia, zwłaszcza w sytuacji gdy wpływy ze składki na ubezpieczenie zdrowotne nie pozwalają na samofinansowanie się NFZ. W 2025 r. minimalne wynagrodzenia zasadnicze w ochronie zdrowia wzrosną o 14 proc. Tymczasem wysokość minimalnego wynagrodzenia, którego również nie można mylić z minimalną wysokością wynagrodzenia zasadniczego, w 2025 r. w porównaniu z 2024 r. wzrosła o 8,5 proc. Zgodnie z rządową propozycją planowany wzrost płacy minimalnej w 2026 r. ma wynieść 3 proc. Dysproporcja, o której mowa, jest jeszcze większa, jeżeli popatrzy się na wartości podwyżek w ujęciu brutto.
Płaca minimalna na przełomie 2024 i 2025 r. zwiększyła się o 366 zł. Jeżeli propozycja rządowa dotycząca wzrostu płacy minimalnej się utrzyma, płaca ta w 2026 r. wzrośnie o 260 zł. Warto przypomnieć, że płacę minimalną pobiera około 3,5 mln osób. Tymczasem w sektorze ochrony zdrowia podwyżki w ujęciu kwotowym są znacząco wyższe. Dotyczy to również pracowników działalności podstawowej bez kwalifikacji zawodowych z wykształceniem podstawowym (tabela 2).
Warto odnotować, że prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w ustawie budżetowej na 2025 r. wynosi 105,0 proc.
Sam mechanizm podwyżek w sektorze ochrony zdrowia jest tak skonstruowany, że nawet gdyby od 2025 r. teoretycznie doszło do sytuacji, w której w żadnym innym sektorze gospodarki nie rosłyby wynagrodzenia, to i tak corocznie wysokość wynagrodzenia dla pracowników podmiotów leczniczych byłaby waloryzowana. Wynika to z faktu, że regulacje płacowe w sektorze zdrowia obejmują niemal pół miliona osób, a wysokość wynagrodzeń jest ustalana na podstawie danych za rok poprzedni. Tak duża grupa zatrudnionych z relatywnie wysokim gwarantowanym wynagrodzeniem wpływa na wysokość przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce w każdym kolejnym roku.
Źródło sporów na tle płacowym
Teoretycznie ustawa wskazuje, że wysokość wynagrodzenia zależy nie od posiadanych, ale od wymaganych kwalifikacji na stanowisku pracy. Tylko teoretycznie, bo ustawodawca nie określił, kto ustala wymagane kwalifikacje na danym stanowisku pracy (w domyśle jest to pracodawca) i do czego te wymagania powinny być odnoszone. Na pewno nie do tzw. rozporządzeń koszykowych, które bardzo rzadko na przykład w stosunku do pielęgniarek stawiają chociażby wymóg posiadania tytułu magistra. Nawet posiadanie specjalizacji ma często drugorzędne znaczenie. Tymczasem w orzecznictwie pojawił się pogląd, że „ustawodawca ze względów społecznych zdecydował się na ograniczenie swobody kształtowania wysokości wynagrodzenia w zawodach związanych ze służbą zdrowia, wówczas wykładnia prokonstytucyjna i funkcjonalna wymaga, aby limitowanie dolnego progu wynagrodzeń było jednoznaczne, łatwe do stosowania przez pracowników, pracodawców oraz finalnie – przez sąd. Już z samego brzmienia ustawy osoba zainteresowana powinna ustalić, czy jej wynagrodzenie odpowiada najniższemu wynagradzaniu ustawowemu. W tym kontekście ustalanie dolnego limitu wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarek nie mogło więc podlegać arbitralnej decyzji pracodawcy lub takiego ustalenia struktury organizacyjnej jednostki służby zdrowia, aby żadna pielęgniarka nie mogła się ubiegać o wynagrodzenie z wyższej grupy załącznika do analizowanej ustawy”, przy czym sąd zwrócił uwagę na brak pełnej jasności wykładni językowej ustawy płacowej (wyrok Sądu Najwyższego z 23 kwietnia 2025 r., I PSKP 3/25)2.
Zatem ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych jest jedną z nielicznych regulacji, które uzależniają wysokość wynagrodzenia nie od zajmowanego stanowiska pracy, oczekiwań pracodawcy, ale de facto od posiadanych kwalifikacji, które często z punktu widzenia rzeczywistych potrzeb pracodawcy nie mają żadnego znaczenia.
Po przeciwległej stronie są roszczenia pielęgniarek, mających często wieloletnie doświadczenie zawodowe, które jednak nie posiadają wykształcenia i kwalifikacji uzasadniających zakwalifikowanie ich do wyższej grupy płacowej. Te upatrują prawa do wyższego wynagrodzenia w naruszeniu zasady równego traktowania w zatrudnieniu i sądy pracy niejednokrotnie tę argumentację przyjmują (przykład – wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie, IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, sygnatura akt IV P 126/23)3.
Gdyby przyjąć oba prezentowane kierunki interpretacji przepisów za właściwe, należałoby wszystkim pielęgniarkom wypłacać wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż dla grupy 2. Nie wydaje się, żeby taka była intencja ustawodawcy. To również pokazuje, z jak źle napisaną ustawą mamy do czynienia.
Kolejnym problemem jest brak rzeczywistej korelacji pomiędzy ustawą o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych z art. 31n oraz art. 31ha ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przepisy te przewidują, że minister zdrowia może zlecić Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przygotowywanie rekomendacji w zakresie zmiany sposobu lub poziomu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej w związku z nadzwyczajnym wzrostem kosztów udzielania tych świadczeń, w szczególności wzrostem najniższego wynagrodzenia zasadniczego w podmiotach leczniczych. Prezes agencji ma 21 dni od dnia otrzymania zlecenia na przekazanie rekomendacji. W praktyce termin ten nie jest przestrzegany, nie mówiąc o wdrożeniu rekomendacji w życie. W konsekwencji pracodawcy, zawierając corocznie porozumienie z załogą albo ustalając zarządzeniem sposób podwyższenia wynagrodzenia z pracownikami, robią to, nie mając wiedzy, jakimi funduszami faktycznie będą dysponować.
Roszczenia pracowników wynikające z niejasnych regulacji płacowych są w tym momencie problemem podmiotów leczniczych – jednak do czasu. W przypadku podmiotów leczniczych z sektora publicznego ostatecznie skutki błędów ustawodawcy poniesie płatnik, który będzie pod coraz większą presją podwyższania wyceny świadczeń, oraz budżet państwa, z którego wcześniej czy później będą musiały być finansowane programy naprawcze.
Przypisy:
- https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacyzatrudnieni- wynagrodzenia-koszty-pracy/rozklad-wynagrodzen-wgospodarce- narodowej-w-grudniu-2024-r-,32,12.html.
- https://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/orzeczenia3/i proc.20pskp proc.203-25.pdf.
- https://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/150515250002021_ IV_P_000126_2023_Uz_2023-10-02_001.
Artykuł Bernadety Skóbel, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz Związku Powiatów Polskich, opublikowano w „Menedżerze Zdrowia” 2/2025.
Przeczytaj także: „Powiaty na straty”.